Data: 2005-06-28 17:33:27
Temat: Re: [Inne}Talk Show Ewy Drzyzgi-podsumowanie
Od: "Damian Szymonik" <d...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pusia <p...@p...onet.pl> napisał(a):
> Niniejszym odwoluje przygotowania do Talk Show Ewy Drzyzgi.Niestety nie
> udało sie zebrac wśród nas "silnej ekipy pod wezwaniem".Gotowść wyraziły
> tylko 4 ewentualnie 5 naszych koleżanek .
> Wole wystapienia wyrazily jedynie(mam nadzieje,ze nie popelnie nietaktu
> ujawniajac niki,ktore wszyscy dobrze znamy):
> -Kaila ,wielka specjalistka od koronek klockowych i decoupage
> -Julita (wstepnie wyciagnieta przeze mnie do tablicy),wiadomo kto i co ;-),
> osoba wszechstronnie uzdolniona,redaktorka FAQ
> -MałgosiaGrabskaKalbarczyk,widełki,druty,decoupage,k
rzyzyki
> -Justyna (wstepnie namawiana przeze mnie) nasza kochana specjalistka
> "drutowa"
> -skrzacik;hafty różne,frywolitki,szycie
>
> Bardzo dziekuje tym grupowiczkom za odwagei chęc reprezentacji naszego grona
> ;-)
>
> Powody Waszej odmowy uczestniczenia w Talk Show zaczerpnięte z Waszych
> maili:
>
> * nie jestem osoba medialną,nie nadaje sie do wystąpień w TV (albo jestem
> nieśmiała) i bym bardzo źle sie czuła przed kamerami,na widowni zasiąde ale
> żeby czasem mnie o coś nie zapytano bo jeszcze zle cosik powiem i zrobie Wam
> wstyd ale nie z niewiedzy tylko z zaplątania sie języka
> *chetnie ale obcnie nie moge,bo dziecko,bo mąż,bo obowiązki zawodowe ,bo
> odległość,bo wyjezdzam,itp,moze za pare lat...
> *bardzo chetnie ale za pare ładnych lat,mam pozaczynane "100" robótek i na
> daną chwile nie miałabym co pokazać
> *nie lubie tego programu,wstydze sie sąsiadów
> *nie znam sie na prawie,na grupie moge dyskutowac na temat prawnych aspektow
> tego czy tamtego ,moge napisać co myśle ale w TV to co innego,boje sie...
> *inne,osobiste powody
> Konkluzja:chcecie zasiąsc na widowni ale bez zadnego wywiadu czy
> zapytania..no coz ,moze za pare lat.....
> Pozdrawiam niedzielnie
> Pusia a czasami Beata
>
> Pusiu a czasami Beato! Czy aby nie za szybko zrezygnowalas z fantastycznego
pomyslu i mozliwości jego realizacji.Wiesz z pewnościa jak trudno jest
docenic innym nasze prace.dlatego uwazam,ze kazda okazja jaka sie nadarza
powinna byc wykorzystana do pokazania nie tylko gotowego wyrobu,ale przede
wszystkim pracy.Moze nie odrazu zmieni się mentalność tłumów.Raz kilka,gdzie
indziej kilkadziesiąt osbo pozna,zobaczy
i moze wreszcie ruszy ten wóz z góry.Wiem ,ze wiele osob chętnie by dorobilo
do skromnych zarobków,renty,emerytury a nawet stypendium.Jeżdzę po kraju z
pokazami frywolitek i coś na ten temat wiem.Swoją niewielka część pracy
zaprezentowalem na www.frywolitki.pl /strona dopiero w budowie.Osiągnalem
sukcesy w nauczaniu.Dlatego zachęcam Cie do kontynuowania naboru i chętnie w
tym Tobie pomogę. Może doda Tobie sił wiersz znaleziony na Podhalu.
Nie sztuka cos dostać,kupić,przysposobić
Sztuka sercem poczuć a rękami zrobić
Nie sztuka narzekać,że czasu nie stało
Lepiej za się spojrzeć jak drzewiej bywało.
Jak drzewiej robili nasze ojce , dziady
Za prawadziwą świętość dobre mieli rady
Tak i my nie dajmy pogrześć starej prawdy
Nie ten przecie mądry co krzykacz i hardy.
Jeno ten jest mądry , mądrością prastarą
Co się w życiu wspiera ojców naszych wiarą
Co się do niej zwraca w każdej trudnej chwili
Nie wstyd przecie robić jak drzewiej robili.
z cieplutkimi pozdrowieniami frywolitkujący Roman
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|