> Testy na IQ mierzą de facto zdolność rozwiązywania łamigłówek (i dlatego
> rekordzistka MENSY z IQ około 220 jest od lat urzędniczką niskiego
> szczebla w USA:-)).

Pomiar czesto dotyczy próby lub miejsca np. mierzysz temperature pod pachą a
realnie chodzi ci o głowę. :)

Chodzi raczej o to jak te testy korelują z pojeciem inteligencji, które
oczywiscie jest konceptem teoretycznym.
Fakt, ze ktoś ma duże IQ mierzone testem i jest np. pomywaczką nie obala
konceptu. Wielu ludzi uznawanych powszechnie (intuicyjnie) za inteligentnych
jest prawie niezdolnych do życia, np. nie umieja znaleźć pracy, nie sprawdzają
sie w pracy, maja niekonwencjonalny system wartości, stale bujaja w obłokach.

IQ a sukces w zyciu to zupełnie inne sprawy.

Np. wielu biznesmenów z sukcesami to ludzie o inteligencji dość dyskusyjnej.
Oni poprostu zaryzykowali i trafili. Człowiek inteligentny wynajduje multum
potencjalnych problemów i zagrożeń. I czasem nic nie robi. I nie wygrywa i nie
przegrywa.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl