« poprzedni wątek | następny wątek » |
101. Data: 2008-12-16 19:05:08
Temat: Re: Inwestycja w dom czy w mieszkanie?> Ty napisałeś tak: "> widze ze nawet nie wiesz co znaczy ten zwrot :)" i
> do tego się odnosiłem...
tak i jak widzisz zastosowalem zwrot dugerujacy ze sie zwracam do jednej
konkretnej osoby :)
sugerowalem jednej osobie ze nie wie co znaczy ten skrot a nie ze wszyscy
poza mna niewiedza.
ot taka drobna roznica.
> Problem z czytaniem ze zrozumieniem?
no jak pokazales, masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem :)
ale juz ci wyjasnilem bardziej lopatologicznie wiec jest szansa ze teraz ci
sie uda.
trzymam kciuki:)
> Ja nie wiem czy boli czy nie, bo nigdy nie rodziłem i raczej mi się nie
> trafi taka fucha, ale wydaje mi się, że samo to co można określić jako
> "poród" nie boli. Boli nacinanie, rozciąganie, wyciskanie itd.
no czyli wszystko zwiazane z porodem :)
jak by nie bylo gdzyby nie bylo tego co okreslasz jako"porod" to by niebylo
tego wszystkiego z tym zwiazanego a co ja i zapewne inni okreslaja jako
porod.
ale nam sie tu OT robi, chyba ze o porodach w domu bedzie :P
> A boli bo kobiety są coraz słabiej przystosowane do rodzenia dzieci.
eee bez przesady, no chyba ze ktos ma 100 kg wagi to podobno im jest latwiej
:)
--
pzdr
piotrel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
102. Data: 2008-12-20 16:05:51
Temat: Re: Inwestycja w dom czy w mieszkanie?Użytkownik "Meehoo" <m...@B...pl> napisał w wiadomości
news:xn0fyzknm2ny2w7002@news.gazeta.pl...
> Piotrek wrote:
>
>> ale pisanie ze nie boli wogole to glupota i tyle :)
>
> Ja nie wiem czy boli czy nie, bo nigdy nie rodziłem i raczej mi się nie
> trafi taka fucha, ale wydaje mi się, że samo to co można określić jako
> "poród" nie boli. Boli nacinanie, rozciąganie, wyciskanie itd.
A co przepraszam tam chcesz wyciskać?
> A boli,
> bo kobiety są coraz słabiej przystosowane do rodzenia dzieci.
Najwyższy czas, by zaczęli to robić tak dobrze przygotowani (do wszystkiego)
mężczyźni :-)
Qra, następnym razem od razu zażyczę rozciąganie i wyciskanie, żebym wiedziała,
co boli
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
103. Data: 2008-12-20 16:06:47
Temat: Re: Inwestycja w dom czy w mieszkanie?Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:q7dvv1js1yjz.1lpkbc9w0tqvk$.dlg@40tude.net...
> Dnia Tue, 16 Dec 2008 09:10:43 +0000 (UTC), Meehoo napisał(a):
>
>> Ja nie wiem czy boli czy nie, bo nigdy nie rodziłem i raczej mi się nie
>> trafi taka fucha, ale wydaje mi się, że samo to co można określić jako
>> "poród" nie boli. Boli nacinanie, rozciąganie, wyciskanie itd. A boli,
>> bo kobiety są coraz słabiej przystosowane do rodzenia dzieci.
>
> Uuuu, naraziłeś się. Bedziesz musial opuścic tem grupem, jak ja z tego
> samego powodu pl.soc.dzieci ;-D
A to akurat ntg.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
104. Data: 2008-12-20 16:08:00
Temat: Re: Inwestycja w dom czy w mieszkanie?Użytkownik "Tomasz Nowicki" <t...@s...com> napisał w wiadomości
news:13ideavbqosef$.knew7tp0cc9g$.dlg@40tude.net...
> Dnia Mon, 15 Dec 2008 12:27:17 +0100, Mario napisał(a):
>
>> Wow, niezle ;-)
>> ale powiem Ci ze poprostu miales pecha.
>
> 4 razy z rzędu? Mieszkałem w 4 blokach w trzech różnych miastach - zawsze
> było podobnie.
Jest takie przysłowie: "Swój ciągnie do swego".
Qra, wiele by tłumaczyło ;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
105. Data: 2008-12-20 16:17:24
Temat: Re: Inwestycja w dom czy w mieszkanie?Dnia Mon, 15 Dec 2008 14:59:32 +0100, Boombastic napisał(a):
> To trzeba było wybrać lepsze osiedle, a nie robotniczą dzielnicę.
Weź, bo się przewrócę - teraz to może masz coś do wyboru, ale jeszcze parę
lat temu ludzie i bydło byli przemieszani w blokach jak bigos w garnku - i
cieszyłeś się, że masz w ogóle gdzie mieszkać. Pewnie, że bywały lepsze
rejony i gorsze. Ale na 10 mieszkań wystarczy jedna melina, żeby wszyscy
mieli dosyć
T.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
106. Data: 2008-12-22 17:01:07
Temat: Re: Inwestycja w dom czy w mieszkanie?Dnia Sat, 20 Dec 2008 17:08:00 +0100, Qrczak napisał(a):
> Jest takie przysłowie: "Swój ciągnie do swego".
>
> Qra, wiele by tłumaczyło ;-)
Np. co konkretnie?
T.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
107. Data: 2008-12-23 10:08:56
Temat: Re: Inwestycja w dom czy w mieszkanie?Użytkownik "Tomasz Nowicki" <t...@s...com> napisał w wiadomości
news:5h8k42npl8yd.187n7cehk58uu$.dlg@40tude.net...
> Dnia Sat, 20 Dec 2008 17:08:00 +0100, Qrczak napisał(a):
>
>> Jest takie przysłowie: "Swój ciągnie do swego".
>>
>> Qra, wiele by tłumaczyło ;-)
>
> Np. co konkretnie?
Mądrość ludowa podpiera się często metaforą. A że dla wielu niezrozumiałą?
Cóż, nie można mieć wszystkiego :-)
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
108. Data: 2008-12-23 11:51:02
Temat: Re: Inwestycja w dom czy w mieszkanie?Dnia Tue, 23 Dec 2008 11:08:56 +0100, Qrczak napisał(a):
>> Np. co konkretnie?
>
> Mądrość ludowa podpiera się często metaforą. A że dla wielu niezrozumiałą?
Czyli tzw. "chłopski rozum" podpiera się metaforami? W porządku, więc skoro
pijesz do mnie, to wyjaśnij proszę, tak kawa na ławę - bez ludowych metafor
i takich tam, bo może ja nie łapię tych pszenno-buraczanych klimatów, a
chciałbym zrozumieć, co masz na myśli.
> Cóż, nie można mieć wszystkiego :-)
To słuszna uwaga, np. bywa, że tzw. chłopska filozofia nijak nie łaczy się
z kulturą wypowiedzi, ale to moja obserwacja jednostkowa, więc może nie
należy wyciągać wniosków ogólnych
T.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
109. Data: 2008-12-23 14:03:40
Temat: Re: Inwestycja w dom czy w mieszkanie?Użytkownik "Tomasz Nowicki" <t...@s...com> napisał w wiadomości
news:1s2dfkrojkw96$.yd9mwsgidqf7.dlg@40tude.net...
> Dnia Tue, 23 Dec 2008 11:08:56 +0100, Qrczak napisał(a):
>
>>> Np. co konkretnie?
>>
>> Mądrość ludowa podpiera się często metaforą. A że dla wielu
>> niezrozumiałą?
>
> Czyli tzw. "chłopski rozum" podpiera się metaforami? W porządku, więc
> skoro
> pijesz do mnie, to wyjaśnij proszę, tak kawa na ławę - bez ludowych
> metafor
> i takich tam, bo może ja nie łapię tych pszenno-buraczanych klimatów, a
> chciałbym zrozumieć, co masz na myśli.
Proszem bardzo.
Gdzie bym nie mieszkała, nie trafili mi się sąsiedzi, co by "zapieprzali",
"pędzili", jak również pijacy i spadające rzeczy z wysokości. I nie jestem
przypadkiem odosobnionym, co sprawdziłam na populacji może nie całej ale
całkiem sporej.
Qra, z klimatów żytnio-ziemniaczanych
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
110. Data: 2008-12-23 16:54:28
Temat: Re: Inwestycja w dom czy w mieszkanie?Dnia Tue, 23 Dec 2008 15:03:40 +0100, Qrczak napisał(a):
> Gdzie bym nie mieszkała, nie trafili mi się sąsiedzi, co by "zapieprzali",
> "pędzili", jak również pijacy i spadające rzeczy z wysokości. I nie jestem
> przypadkiem odosobnionym, co sprawdziłam na populacji może nie całej ale
> całkiem sporej.
Aha, czyli gdziekolwiek byś nie mieszkała, nie miałaś w bloku żadnych
pijaków, a wszyscy sąsiedzi na klatce zachowywali się cicho i oględnie.
Nikt nie robił całonocnych wesołych imprez przy okazji popularnych imienin,
nikt nie dziurawił ścian wiertarkami udarowymi, nie trzaskał drzwiami, nie
zaśmiecał klatek i piwnic, nie miał psa szczającego w budynku, nie niszczył
skrzynek pocztowych, po ścianach nie bazgrał, a pety wrzucał wyłącznie do
koszy na śmieci. Administracja stawała na rzęsach, by wszystko było
naprawione, wyczyszczone, odmalowane i wyrównane, śmieciarze nigdy
przenigdy nie zwlekali z opróżnieniem pojemników, panowie od koszenia trawy
rozpoczynali swą pracę po 7 rano i kończyli przed 16, do tego miejsc
parkingowych było w nadmiarze, a chodniki były równe i oświetlone, zawsze w
porę odśnieżane i odladzane. Administracja nigdy nie lekceważyła postulatów
i próśb mieszkańców, nie zawyżała cichaczem opłat za media i w ogóle -
sprawowała się doskonale pod każdym względem.
Jednym słowem - ideał. Pogratulować
T.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |