Strona główna Grupy pl.rec.dom Inwestycja w dom czy w mieszkanie?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Inwestycja w dom czy w mieszkanie?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 116


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2008-12-11 06:35:09

Temat: Inwestycja w dom czy w mieszkanie?
Od: President Socks <p...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

Przy dzisiejszych cenach nieruchomości wybór między domem, a
mieszkaniem przestaje być kwestią pieniędzy, a staje się kwestią
preferencji. Kupujący przed podjęciem decyzji powinni się zastanowić
na czym im najbardziej zależy. Czy preferują szybkie tempo życie w
wielkomiejskim zgiełku, czy raczej szukają ciszy, spokoju i
bezpiecznego, naturalnego otoczenia dla rodziny? Odpowiedź na to
pytanie może zaważyć o wielkości przyszłego lokum. Ceny w centrum są
zdecydowanie wyższe niż na obrzeżach miasta. Za porównywalną wartość
mieszkania w centrum, można kupić o kilkadziesiąt metrów większy dom
na obrzeżach miasta.

Dom na przedmieściach to doskonałe rozwiązanie dla rodzin z dziećmi.
Taki dom to również idealna szansa, aby zadecydować jak będzie
wyglądał nasz ogród, wnętrze domu, a także inne elementy posesji.
Życie pod miastem,to również większe bezpieczeństwo.


President Socks
--------------
http://www.ustal-spotkanie.pl
Darmowe, proste ustalanie spotkan

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2008-12-11 08:16:55

Temat: Re: Inwestycja w dom czy w mieszkanie?
Od: "Boombastic" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dom na przedmieściach to doskonałe rozwiązanie dla rodzin z dziećmi.
Taki dom to również idealna szansa, aby zadecydować jak będzie
wyglądał nasz ogród, wnętrze domu, a także inne elementy posesji.
Życie pod miastem,to również większe bezpieczeństwo.

To jest bzdura powielana przez kupujących domy na wsiach pod miastem. Przez
takie rozwiązanie rodzice stają się niewolnikami dzieci, bo trzeba je
zawozić do szkół, na zajęcia poza szkolne, ograniczony jest kontakt z
kolegami i koleżankami z klasy. O samym marnowaniu czasu na dojazdy nie
wspomnę, bo jest coraz gorzej z komunikacją (rozrost przedmieść bez
infrastruktury drogowej).

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2008-12-11 09:00:54

Temat: Re: Inwestycja w dom czy w mieszkanie?
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 11 Dec 2008 09:16:55 +0100, Boombastic napisał(a):


> To jest bzdura powielana przez kupujących domy na wsiach pod miastem. Przez
> takie rozwiązanie rodzice stają się niewolnikami dzieci, bo trzeba je
> zawozić do szkół, na zajęcia poza szkolne, ograniczony jest kontakt z
> kolegami i koleżankami z klasy.

Bzdura - w mieście też dzieci są wożone na dodatkowe zajęcia (znam mnóstwo
takich przypadków, komunikacją miejską żadne nie jeździ, a gdziezby tam,
skoro jest mama czy tata z samochodem - dzieciątka sa zbyt leniwe, no i
zajęć tyle, że by się nie zdążyło autobusem z jednych na drugie i na same
szkolne lekcje też - najlepszy dowód to poranny tłok i niemożność
wyminięcia się na co węższych dojazdach do szkolnych parkingów - to wręcz
cud, aby w okolicach 8-ej wygodnie dojechać pod sam budynek szkoły. A już
maluchy to wszystkie sa dowożone przez rodziców i odbierane.

Co do ograniczania czy odsuwania od towarzystwa koleżanek i kolegów to
legenda - nie ma na to czasu wobec mnóstwa dodatkowych zajęć - języki,
pływanie, korepetycje, szkoła muzyczna czy tam co jeszcze.

> O samym marnowaniu czasu na dojazdy nie
> wspomnę, bo jest coraz gorzej z komunikacją (rozrost przedmieść bez
> infrastruktury drogowej).

Nie oplataj, dojazd do miasta jest o wiele szybszy, niż samo poruszanie się
w samych jego granicach w godzinach szczytu - czyli rano m. 8 a 10 oraz od
14 do 17. Tak więc mieszkanie poza miastem to tylko zalety, a nie problemy.
Tzn żadnych dodatkowych problemów w porównaniu z miastem. A inne sprawy to
po prostu kwestia dobrej organizacji - u nas dzieci miały i szkołę
muzyczna, i pływanie, i wzystko, co potrzeba, i nie byliśmy w to bardziej
zaangazowani, niż rodzice w mieście. Kiedy dzieci były na zajęciach, robiło
się np. tygodniowe zakupy czy załatwiało sprawy w urzędach itp. Za
doatkowym towarzystwem koleżanek nie tęskniły - nie miały potrzeby, bo czas
był zajety do wieczora nieraz. |No i - uczyły się po prostu, więc nie
traciły czasu na zbędne wyjścia nie wiadomo po co i z kim. Wystarczyło im
tegoi kontaktu w szkole. A od reszty było GG, komórka - do "domówienia"
się.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2008-12-11 10:16:19

Temat: Re: Inwestycja w dom czy w mieszkanie?
Od: arek <A...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 11 Gru, 10:00, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Thu, 11 Dec 2008 09:16:55 +0100, Boombastic napisał(a):
>
> > To jest bzdura powielana przez kupujących domy na wsiach pod miastem. Przez
> > takie rozwiązanie rodzice stają się niewolnikami dzieci, bo trzeba je
> > zawozić do szkół, na zajęcia poza szkolne, ograniczony jest kontakt z
> > kolegami i koleżankami z klasy.
>
> Bzdura - w mieście też dzieci są wożone na dodatkowe zajęcia (znam mnóstwo
> takich przypadków, komunikacją miejską żadne nie jeździ, a gdziezby tam,
> skoro jest mama czy tata z samochodem - dzieciątka sa zbyt leniwe, no i
> zajęć tyle, że by się nie zdążyło autobusem z jednych na drugie i na same
> szkolne lekcje też - najlepszy dowód to poranny tłok i niemożność
> wyminięcia się na co węższych dojazdach do szkolnych parkingów - to wręcz
> cud, aby w okolicach 8-ej wygodnie dojechać pod sam budynek szkoły.

Wow... to sie nazywa 'wielokrotnie zlozone' :D

Jest roznica pomiedzy 'nie chce', a 'nie jest w stanie'.

> A już
> maluchy to wszystkie sa dowożone przez rodziców i odbierane.

Z naciskiem na 'wszystkie'. Bezydura psze pani.

> Co do ograniczania czy odsuwania od towarzystwa koleżanek i kolegów to
> legenda - nie ma na to czasu wobec mnóstwa dodatkowych zajęć - języki,
> pływanie, korepetycje, szkoła muzyczna czy tam co jeszcze.

Jak wyzej.

> > O samym marnowaniu czasu na dojazdy nie
> > wspomnę, bo jest coraz gorzej z komunikacją (rozrost przedmieść bez
> > infrastruktury drogowej).
>
> Nie oplataj, dojazd do miasta jest o wiele szybszy, niż samo poruszanie się
> w samych jego granicach w godzinach szczytu - czyli rano m. 8 a 10 oraz od
> 14 do 17. Tak więc mieszkanie poza miastem to tylko zalety,

Oczywiscie, ze tak. Bo inni nie mieszkaja i nie wiedza.

> a nie problemy.

No zadnych. Wcale.

> Tzn żadnych dodatkowych problemów w porównaniu z miastem. A inne sprawy to
> po prostu kwestia dobrej organizacji - u nas dzieci miały i szkołę
> muzyczna, i pływanie, i wzystko, co potrzeba, i nie byliśmy w to bardziej
> zaangazowani, niż rodzice w mieście. Kiedy dzieci były na zajęciach, robiło
> się np. tygodniowe zakupy czy załatwiało sprawy w urzędach itp.

Bez organizacji to sie nigdzie nie zajedzie, fakt.

> Za
> doatkowym towarzystwem koleżanek nie tęskniły - nie miały potrzeby, bo czas
> był zajety do wieczora nieraz.

0.o
A nic nie napisze.

> |No i - uczyły się po prostu, więc nie
> traciły czasu na zbędne wyjścia nie wiadomo po co i z kim. Wystarczyło im
> tegoi kontaktu w szkole. A od reszty było GG, komórka - do "domówienia"
> się.

O.O
Nie, nie napisze, jestem silny, powstrzymam sie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2008-12-11 12:14:05

Temat: Re: Inwestycja w dom czy w mieszkanie?
Od: "Monika Z" <z...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Jako singiel wybieram mieszkanie, gdyz koszty jego utrzymania sa znacznie mniejsze
dla mnie. Dom, byłoby pięknie, tylko mieszkałabym gdzies daleko sama, musialabym
kupic samochod, aby dojezdzac i tak czy tak na te dojazdy bym wydawała. Lubie cisze i
spokoj, gdzies z dala od ludzi, w uroczym lasku, ale czasem nie da sie tak
wszystkiego dopasowac.

Pozdrawiam
Monika Z

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2008-12-11 12:40:43

Temat: Re: Inwestycja w dom czy w mieszkanie?
Od: "Boombastic" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Bzdura - w mieście też dzieci są wożone na dodatkowe zajęcia (znam mnóstwo
> takich przypadków, komunikacją miejską żadne nie jeździ, a gdziezby tam,
> skoro jest mama czy tata z samochodem - dzieciątka sa zbyt leniwe, no i
> zajęć tyle, że by się nie zdążyło autobusem z jednych na drugie i na same
> szkolne lekcje też - najlepszy dowód to poranny tłok i niemożność
> wyminięcia się na co węższych dojazdach do szkolnych parkingów - to wręcz
> cud, aby w okolicach 8-ej wygodnie dojechać pod sam budynek szkoły. A już
> maluchy to wszystkie sa dowożone przez rodziców i odbierane.
[cut]

Tak, tak, ty już wielokrotnie podawałaś wiarygodne fakty typu przejazd z
Milanówka do Warszawy w 15 minut.
I nie rozróżniasz potrzeby dojazdu do jakiejkolwiek szkoły od jazdy do tej
jednej konkretnej upatrzonej szkoły na terenie miasta. Po co ja mam wozić po
miescie dziecko skoro w bezposrednim sąsiedztwie mam ich kilka do wyboru.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2008-12-11 12:46:28

Temat: Re: Inwestycja w dom czy w mieszkanie?
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 11 Dec 2008 13:40:43 +0100, Boombastic napisał(a):

>> Bzdura - w mieście też dzieci są wożone na dodatkowe zajęcia (znam mnóstwo
>> takich przypadków, komunikacją miejską żadne nie jeździ, a gdziezby tam,
>> skoro jest mama czy tata z samochodem - dzieciątka sa zbyt leniwe, no i
>> zajęć tyle, że by się nie zdążyło autobusem z jednych na drugie i na same
>> szkolne lekcje też - najlepszy dowód to poranny tłok i niemożność
>> wyminięcia się na co węższych dojazdach do szkolnych parkingów - to wręcz
>> cud, aby w okolicach 8-ej wygodnie dojechać pod sam budynek szkoły. A już
>> maluchy to wszystkie sa dowożone przez rodziców i odbierane.
> [cut]
>
> Tak, tak, ty już wielokrotnie podawałaś wiarygodne fakty typu przejazd z
> Milanówka do Warszawy w 15 minut.

Miło, że pamiętasz.


> I nie rozróżniasz potrzeby dojazdu do jakiejkolwiek szkoły od jazdy do tej
> jednej konkretnej upatrzonej szkoły na terenie miasta. Po co ja mam wozić po
> miescie dziecko skoro w bezposrednim sąsiedztwie mam ich kilka do wyboru.

Są szkoły i Szkoły. I na pewno masz w sąsiedztwie szkołę muzyczną czy
zajęcia plastyczne, czy pływalnię, czy dobrą szkołę językową - a ile osób
ma to wszystko razem w "sąsiedztwie"? :->

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2008-12-11 12:47:58

Temat: Re: Inwestycja w dom czy w mieszkanie?
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 11 Dec 2008 12:14:05 -0000, Monika Z napisał(a):

> Jako singiel wybieram mieszkanie, gdyz koszty jego utrzymania sa znacznie mniejsze
dla mnie. Dom, byłoby pięknie, tylko mieszkałabym gdzies daleko sama, musialabym
kupic samochod, aby dojezdzac i tak czy tak na te dojazdy bym wydawała. Lubie cisze i
spokoj, gdzies z dala od ludzi, w uroczym lasku, ale czasem nie da sie tak
wszystkiego dopasowac.
>
> Pozdrawiam
> Monika Z

Jasne, to wszystko zalezy od potrzeb i możliwości, nic na silę. Ale kiedy
się już ma/planuje dzieci, to posiadanie kawałka własnego terytorium jest
cudowna sprawą. I często ludzie robią wszystko, aby im to zapewnić.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2008-12-11 12:49:13

Temat: Re: Inwestycja w dom czy w mieszkanie?
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 11 Dec 2008 13:47:58 +0100, Ikselka napisał(a):

> Dnia Thu, 11 Dec 2008 12:14:05 -0000, Monika Z napisał(a):
>
>> Jako singiel wybieram mieszkanie, gdyz koszty jego utrzymania sa znacznie mniejsze
dla mnie. Dom, byłoby pięknie, tylko mieszkałabym gdzies daleko sama, musialabym
kupic samochod, aby dojezdzac i tak czy tak na te dojazdy bym wydawała. Lubie cisze i
spokoj, gdzies z dala od ludzi, w uroczym lasku, ale czasem nie da sie tak
wszystkiego dopasowac.
>>
>> Pozdrawiam
>> Monika Z
>
> Jasne, to wszystko zalezy od potrzeb i możliwości, nic na silę. Ale kiedy
> się już ma/planuje dzieci, to posiadanie kawałka własnego terytorium jest
> cudowna sprawą. I często ludzie robią wszystko, aby im to zapewnić.

...nawet kosztem dojazdów czy konieczności sprężenia się organizacyjnie. To
tylko sprawa priorytetów, a ludzie maja różne: własna wygoda i preferencje
lub dzieci.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2008-12-11 13:36:49

Temat: Re: Inwestycja w dom czy w mieszkanie?
Od: "Boombastic" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Są szkoły i Szkoły. I na pewno masz w sąsiedztwie szkołę muzyczną czy
> zajęcia plastyczne, czy pływalnię, czy dobrą szkołę językową - a ile osób
> ma to wszystko razem w "sąsiedztwie"? :->

Muzyczna to nie wiem - nie interesowałem się, ale basenów to mam kilka na
terenie dzielnicy, szkół językowych to nawet nie jestem w stanie zliczyc i
to takich od przedszkolaków po dorosłych. Nie ma potrzeby ruszać się poza
dzielnicę, więc nie ma korków i ewentualny transport wzorcowy.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 10 ... 12


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

jaką kabinę prysznicową?
Jaką nagrywarkę z dyskiem kupić?
Re: Projektor
lodówka Bosch KGN 39A73 - hałas
Ja mam 107 a Ty?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na użytek domowy
Re: Zerowatt zx 33 - instrukcja obslugi
jak dotrzeć do głowicy baterii
Kuchenka gazowa z regulacją temperatury
Mleko w ekspresie

zobacz wszyskie »