Data: 2012-04-07 20:14:23
Temat: Re: Ironia natury
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
medea pisze:
> W dniu 2012-04-07 21:36, Paulinka pisze:
>>
>> A trochę wcześniej pisałam o weekendowych żłobkach.
>
> No wiem, ściągnęło mi się po tym, jak napisałam.
>
>> Bywało. I było to delikatnie mówiąc jakimś kompromitującym pomysłem,
>> kompromitującego debila.
>> Ja to znam ze słyszenia od jednej osoby z dalekiej rodziny (samotna
>> matka).
>
> A ja o tym wiem, bo przedszkole, do którego chodziła moja Maja (na
> Dembowskiego) takie ponoć było. Powiedziała mi dawna sąsiadka, która
> pamiętała tamte czasy.
>
> Tak sobie przypominam z dzieciństwa, że znałam tylko jedną niepracującą
> mamę wśród wszystkich znanych mi kobiet. To była mama mojej koleżanki z
> bloku. Jej ojciec miał prywatny warsztat samochodowy i mercedesa, co w
> tamtych czasach było naprawdę czymś wyjątkowym. ;)
O matko a mój tata to zwykły robotnik fizyczny. Być może problem leżał w
stanie posiadania. Cóż mieliśmy zielonego trabanta i 3 pokoje, ale mama
zrobiła nawet kurs krawcowej, żeby nam ubrania szyć, bo nie było nas
stać na Pewex ;)
A może po prostu była taka kurna zaradna? (pewnie była).
--
Paulinka
|