Data: 2002-06-29 17:25:34
Temat: Re: Ja a matka mojego chlopaka
Od: "Pyzol" <p...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Artur Luzar"
> Puknij się kobieto mocno w głowę i dzwoń po syna żeby wracał do domu...
A moglbys wyjasnic mi powody swego...niepokoju?
Konkretnie sytuajca wygladala tak,ze powiedzialam iz jesli syn chce mieszkac
z nami, to musi, przynajmniej w elementarnym zakresie przystosowac sie do
pewnych, wyznawanych przez nas regul.
Nie chcial i sie wyprowadzil. Sytuacje takie sa nornalne w kanadyjskich
domach i b. powszechne. Nie ma miedzy nami zadnej wojny, syn czesto
przychodzi, a nawet jakby sensowniej nam sie teraz rozmawialo. Np.
zdecydowal, ze w tym roku wroci do szkoly aby poprawic potrzebne mu na
uniwersytet stopnie.
Wiec?
Powrot do domu ma otwarty i o tym wie - jednakowoz do domu, a nie do hotelu.
Wybacz, ale jego obecnosc w postaci dodatkowego prania, to nie jest
dokladnie to, co uwazam za fair play i moim zadaniem jest pomoc mu
zrozumiec,ze ludzi - nikogo! - nie wolno traktowac w ten sposob. Ha!
Poniewaz tam gdzie mieszka nie maja pralni i chodza prac do automatu,
dzieciatko moje przyjezdza do nas ze swoimi bambetlami, ale pierze je s a
m o! Coz za sympatyczna odmiana!;)
Odkrywa poza tym ile co kosztuje. Byl zszokowany kiedy zaplacil za skarpetki
...2 dolary ( ze duzo), ja mu tylko wyjasnilam,ze te skarpetki, to po
tygodniu wyrzuci do kosza, bo w miare przyzwoite kosztuja co najmniej 10.
Po dwoch miesiacach, o d k r yl, ze "mamusia miala racje". Ach, przyszedl
mi teraz do glowy wspanialy pomysl! Za tydzien sa jego urodziny. Dostanie
kilka par przywoitych skarpetek; bedzie zdziwiony, bo nie mamy zwyczaju
robic takich prezentow, ale zobaczymy jak zareaguje.
Prezent "wlasciwy", duzy plaski monitor do komputera zostawie na "po
torcie", kiedy juz calkowicie zwatpi, ze zalapie sie na cokowliek wiecej.
No przeciez przyznalam sie,ze jestem jedza - wiec co?;)
Widzisz, te urodziny to 18ste. Jesienia mamy wybory miejskie i moj syn
bedzie juz mogl glosowac. Uwazam,ze w tym momencie koncza sie zarty i
zaczynaja schody. Bedzie mial teraz pod gorke do szkoly, zobaczymy - moze
bedzie mu sie lepiej c h o d z i l o. Fakt, ze przynajmniej chodzic mu sie
juz c h c e, mimo,ze nie musi - Graduation ma za soba (czyli tutejsza
"pozal sie Boze. "mature").
Myslisz,ze mi z tym wszystkim lekko? Ze jestem pewna, iz postepuje slusznie?
Ze oczami wyobrazni nie widze rozmaitych zagrozen? Widze - ale to nie
zmienia faktu, ze dorosly czlowiek musi przyjac do wiadomosci
odpowiedzialnosc za s w o j e zycie. Zwlaszcza, jesli zada byc jak
dorosly traktowany.
Kaska
|