Krzysztof Marusinski wrote:

> Jak B. kocham, ze ja nie o tym. Dla mnie taki zart bylby zbyt pospolitym

Nie tlumacz sie i tak Ci nie uwierze. Siostry w szkole zawsze nam
powtarzaly, ze faceci to tylko o jednym mysla: "Jak wykorzystac kobiete"
(hihihi.... chyba niezle marzenia mialy te siostrzyczki).
A wogole to kim jest ta tajemnicza B.? Bo nie babcia (bylaby z malej)...

Pozdrawiam,
robal bez naturalnego probierza.

PS. Swoja droga, to mysle ze jest probierz nawet lepszy od palca, bo
bardziej uniwersalny, ale mam obawy, ze misiek by sie nie zgodzil, wiec
musialam opracowac alternatywna metode. :]