Data: 2004-04-07 10:54:05
Temat: Re: Ja tez przejechalam sie metrem:)
Od: "Ligeia" <e...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Rafał" <k...@t...w.pl.chyba.pl> napisał w wiadomości
news:c50gbo$ov7$1@news.onet.pl...
> Nie dość, że głównie są to jakieś
> czupiradła, to nawet jeśli się coś trafi, to szanse na to, że
> będzie to coś ubranego jak żeńska część społeczeństwa, wynosi jak >
1/20...
Widzę, że kolejny ideał, tym razem w wydaniu męskim, pojawił się na grupie.
> Aha. Czasami, jak się trafi, to z męską połową i nadzwyczaj
> często, dochodzi do wzajemnych zbliżeń i zabaway dookoła pionowej
poręczy,
> pośrodku wagonu, tak aby wszyscy widzieli wzajemne pocałunki,
> przytulenia etc...
A Tobie najwyraźniej żal dupę ściska. :P
> Samo w sobie to nie jest złę... Ale warto mieć choć
> trochę taktu i... szacunku do innych osób, które z nami
> podrózują.
Zazwyczaj tak mówią ci, którzy nie mają z kim się całować. :>
> Moze jestem tępy i staromodny...
Ty to napisałeś. ;-)
> ale ode mnie jako mężczyzny wszyscy
> wymagają, natomiast panuje niepisane przyzwolenie na noszenei czego
> tylko się chce przez kobiety.
Zgadzam się, że to dyskryminacja, ale obecnie wiele się zmienia w tej
materii. Coraz więcej ubrań jest typu unisex i obecna moda lansuje mężczyznę
ubranego tak jak jego partnerka.
> Rekordy biją młode pracownice w niektórych
> poważniejszych biurach, firmach,
Akurat Ty w takich bywasz. :P
> gdzie wśród mężczyzn noszących
> garnitury z racji wykonywanego zawodu prawnika, czy handlowca,
> pojawia
> się co i rusz piękne dziewczę z koszulce z odsloniętym pępkiem i
> kolorowymi długimi spodenkami, oczywiście i _koniecznie_(!!!),
> rozszerzanymi u dołu...
W poważnych firmach nie pracują nastolatki. ;-) Myślę, że powinieneś kiedyś
się do takowej przejść i nie wypisywać głupot.
> > ale ostentacyjnie zula gume i poprawiala co
> > chwila
>
> Dokładnie. Oto najnowszy wizerunek młodej dziewczyny. ta śliczna buzia,
> wachlująca się co chwilę jęzorem, który już ledwie zipie od tej mięty...
A ja tam wolę gumę niż młode dziewczyny trujące się papierochami.
> > smiech, a raczej kwik, przypomnial odglosy zazynanego bawolu.
>
> A z tym się zgadzam... Czasami nie da się tego wytrzymać...
To jednak prawda, że w Polsce śmiech innych drażni. Skoro większość
społeczeństwa to malkontenci z ponurymi minami, czyjaś radość może być
irytująca. Smutne. Ja nie wiem, co przypomina mój śmiech, ale raczej nie
będę się hamować w obawie, że jakiemuś samotnemu chłopakowi, co to
bezskutecznie szuka dziewczyny w metrze, to przeszkadza. I zachęcam
wszystkich do śmiechu, żeby te polskie ulice przestały być takie szare i
dołujące.
> > Powstrzymam sie od dalszej krytyki i nie napisze, kto dosiadal sie na
> > nastepnych stacjach i ze 3/4 kobiet nosi takie same czarne spodnie, do
tego
> > okropne buciory i czarne lub brazowe kurtki, ktore dobre sa moze na
pogrzeb,
> > ale w wiosenny sloneczny dzien wygladaja tragicznie.
>
> O ssso ciii chodziii??????
> to taka mooodddaaaa.... :>>>>>
Jesteś nie na czasie. Obecna moda to jaskrawe i pstrokate kolory, nie czerń.
> Pozwolę sobie dodać, że jakoś ostatnimi czasy, nie spotkałem w środkach
> komunikacji miejskiej sztuki, która by mi się spodobała...
Ani żadna "sztuka" najwyraźniej Ciebie nie uważa za godnego uwagi, skoro
nadal kontynuujesz swoje śmieszne "selekcje" w metrze. :P
> A nawet jak się zdarzy, coś co mialoby szanse, to zazwyczaj obok tej
> osoby, albo nad, w zależności od pogody, widać kłęby dymu...
>
> Pozdrawiam
> Rafał
A Ty taki inteligentny, przystojny, kulturalny i w ogóle naj. :P
Ligeia
--
"(...) co mi po tej dziewicy, która skromnie oczy spuści, jakby drzemać
chciała, ustek niewinnie przysznuruje i nic nie da w życiu prócz praw
kodeksem zawarowanych."
N.Żmichowska "Poganka"
|