Data: 2002-11-22 17:16:36
Temat: Re: Ja w sprawie samobojstwa
Od: "Nobody" <n...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Slawek [am-pm]" <sl_d[SPAM_JEST_BE]@gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:ari7sf$2ph$1@news.gazeta.pl...
Czesc
> "Nobody" <n...@w...pl> napisał:
>
> > Szantaz emocjonalny rodziny jest czesto tak silny ze osoba calymi latami
> > meczy sie na tym swiecie tylko po to aby nie zrobic "przykrosci" swoim
> > bliskim.
> > Natomiast ci tzw. bliscy zupelnie nie rozumieja tego poswiecenia i nawet
im
> > przez glowe nie przejdzie ze dana osoba meczy sie tylko dla nich.
>
>
Wy juz pewnie przy kolejnym setnym watku ale ja pozwole sobie kapnac jeszcze
slow kilka ;)
> Ty chyba nie masz żadnej bliskiej Ci osoby, więc nawet sobie nie
wyobrażasz,
> jak niełatwo być takim "altruistą", który bez problemu i mrugnięcia okiem
pozwoli
> odejść ukochanej osobie.
>
Zupelna zgoda .
Nie mam.
Zerwalem kontakty aby nikt nie czul sie za nic odpowiedzialny i do niczego
zmuszany.
A moze ja juz po prostu nie lubie ludzi podobnie jak i swiata.
Czy to cos zmienia ?
Nie sadze ?
> Wyobraź chociaż przez minutę taką sytuację - osoba, którą kochasz, która
jest
> dla Ciebie wszystim, bez której nic nie jest ważne, dla której nawet
byłbyś gotów
> oddać życie, mówi Ci: "Mam cię w d..., mam w d... twoje uczucia, spadam
stąd".
>
Jej dobro jest najwazneijsze dla mnie i na pewno po doglebnym poznaniu
motywowo jej decyzji z chcecia bym jej pomogl bo nie moglbym patrzec na jej
meki na tym swiecie.
A milosc ... i uczucia.... linia zycia i smierci nic tu nie zmienia.
To kwestia spojrzenia czy wazna jest fizycznosc czy uczucia.
> Gdybyś to Ty miał chęć odejść, a miałbyś osobę, która Ciebie kocha, będąc
> PRAWDZIWYM altruistą powinieneś ją najpierw zabić. Jeśli tego nie zrobisz,
> wyjdziesz na egoistycznego gnojka. Sam znikniesz, a zostawisz kogoś, kto
się
> latami będzie przez Ciebie męczyć. Zwróć na koniec uwagę, czy tej osoby
też
> przypadkiem nie kocha ktoś inny, kogo też trzeba zlikwidować.
>
Dlatego staram sie unikac ludzi, ktorzy tak postrzegaja swiat.
A osoba naprawde mi bliska podobnie jak ja dla niej, bedzie chciala mojego
szczescia nawet jezeli bedzie to oznaczac smierc.
> Nie jest to tak popierdolone, jak może się wydawać. Czasami matka przed
> swoim samobójstwem zabija wcześniej własne dzieci. Ona naprawdę je kocha,
> więc im też pragnie oszczędzić tego nieznośnego bólu istnienia. Ona jest
prawdziwą
> altruistką.
>
Dziala w afekcie (zazwyczaj) a nie na zimno, latami myslac o swojej i dzieci
smierci.
Czlowiek , ktory przez wiele lat ma to samo zdanie co do eutanzji i wlasnej
checi smierci to inny worek :)
> --
> Sławek
Pozdrawiam
Nobody
http://www.strony.wp.pl/wp/nobody55
|