Data: 2014-02-11 10:14:28
Temat: Re: "Jack Strong".
Od: m...@g...com
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu poniedziałek, 10 lutego 2014 15:34:10 UTC+1 użytkownik Ikselka napisał:
> Byłam wczoraj.
>
> Strong. Warto.
>
>
>
> Pomimo licznych i sporych nazwijmy to "umowności" pewnych rzeczy, jak np
>
> wyjazd oficera ówczesnej kontrwywiadu za kapitalistyczną granicę (do
>
> Holandii - rekreacyjny rejs z kolegą) lub jawne jego spotkania w mieście z
>
> pracownikiem ambasady USA (każdy pracownik ambasady zawsze miał "ogon")
>
> przy czym rozmowa toczy się na głos; pisanie kredą umówionych znaków na
>
> murach itp. No cóż, przypisuję to zrozumiałej konieczności zastąpienia
>
> prawdziwych sposobów komunikacji - fikcją filmową...
>
> --
>
> "To wstyd, żeby w prawie 40-milionowym kraju, w środku Europy trzeba było
>
> żebrać na ulicach o sprzęt medyczny!
>
> No , a już szczytem wszystkiego jest być z tego dumnym! " - Anonim
No to dzradzil tylko ruskich czy jednak Polske tez?
|