Data: 2002-09-27 10:22:28
Temat: Re: Jadlem kiedys konfitury z platkow rozy.
Od: "Ewa Szczęśniak" <e...@b...uni.wroc.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Bogusław Bielawski" <l...@p...onet.pl> wrote in
news:amqjno$m2f$1@news.tpi.pl:
> Rzeczywiście jednak kiedyś
> słyszałem wersję że to nie rugoza jest najlepsza ale jednak inna.
Prawdziwa konfiture rozana robi sie nie z rugosy, ale ze stulistnej (jesli
dobrze pamietam - na poniedzialek sprawdze) i jej mieszancow. To sa te
niskie roze, rozowe, o pelnych kwiatach, slodko pachnace, rosnace poldziko
w starych ogrodach. Zeby zrobic dobra konfiture, trzeba kazdemu platkowi
odciac bialy koniec, bo inaczej jest gorzkawa, a w suchsze lata wrecz
gorzka - smieszny dysonans smakowy wychodzi, bo jednoczesnie sie laduje
duzo cukru. Odmiany konfiturowe w sprzedazy widzialam tylko w angielskich
ofertach, ale to bylo pare lat temu. Moze sa w polskich skolkach? Jesli
ktos ma poniemiecki ogrod albo dzialke po babci, to ma szanse posiadac.
Moja babcia posiada w poniemieckim ogrodzie :-)
A z rugosy rewelacyjne sa polowki oczyszczonych, dojrzalych owocow
zagotowane w syropie. Pycha.
Pozdrowienia - Ewa Sz.
|