> W sumie nie wiem, czy mam się cieszyć, ze kicham i dostaję pokrzywki na
> widok kota, czy nie...
Martw się. Życie z kotem i bez kota to dwa różne życia... Nie ma to jak
Pani Kotka podejdzie i w przypływie łaskawości da się w uszko podrapać.
Czujesz się jakbyś Pana Boga za nogi chwycił...
--
Krzysiek, EBP
Kto rano wstaje, ten chodzi niewyspany.