i...@g...pl pisze:

> Oj, to nie wszystko. Cechy, które wymieniłeś, to typowe cechy kowboja :-)
> Nie gustuję w typowych kowbojach. To prymitywy. JA muszę mieć o czym
> pogadać z facetem, kiedy już mi zaprezentuje swoją siłę, zaradność i
> temperament. Kiedyś mu tego braknie, a wtedy nadal musi mi czymś imponować.
> I wzajemnie :-)

Wasz spór jest bezsensowny. Nie wydaje Wam się, że każda kobieta ma
trochę inne oczekiwania? Są oczywiście pewne typy mężczyzn, które są
"rozchwytywane" żtp., ale to nie znaczy, że inne nie mają szans. Poza
tym - dużo zależy od "przeznaczenia" takiego faceta ;-) - niejeden
spontaniczny wesołek z dużym poziomem testosteronu nadaje się na
superkochanka, ale na poważniejszą znajomość już nie bardzo. ;-)

Ewa