Data: 2009-05-03 20:24:25
Temat: Re: Jak było z Tołpą?
Od: "ciupa" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marek Bieniek" <a...@s...re.invalid> napisał w wiadomości
news:1d0qo6r2d4h2b$.dlg@always.coca.cola...
> On Sun, 03 May 2009 20:34:13 +0200, tomek wilicki wrote:
>
>> No właśnie jedno z dwóch. Ciekawi mnie, które. Jeśli to pierwsze, będzie to
>> kolejny obiecujący środek, którego nigdy nie przebadano (bo jest za tani).
>> W sumie to jeszcze nie słyszałem, żeby jakikolwiek przebadano...
>
> "bo jest za tani"... Dobre sobie :)
> Lek jest taki tani lub drogi jak wymyśli sobie ten, co go przebadał i
> produkuje. Jeśli lek jest tani, tym lepiej dla wytwórcy. Nie ma nic
> lepszego dla firmy, niż znaleźć sobie produkt, którego koszty
> wytworzenia stanowią kilka procent ceny sprzedaży.
Tak, tyle że w przypadku leku Tołpy (i temu podobnych naturalnych specyfików) da
się w miarę łatwo oszacować koszt wyprodukowania takiego leku (w końcu torf nie
jest sztucznym wytworem labolatorium i jego wartość jest łatwo mierzalna) i
gdyby był sprzedawany po znacznie zawyrzonej cenie to możnaby było "łatwo
rozkręcić aferę" a nawet produkować "na własną rękę". W przypadku leków
patentowych, sztucznie stworzonych, takie oszacowanie jest trudne, wręcz
niemożliwe i nie wiadomo jaka jest naprawdę cena wyprodukowania takiego leku..
Bo jeżeli nawet producent opatentowałby lek z "gówna" i sprzedawałby go za
krocie i powstałoby ogólne oburzenie, że jest on za drogi itd, to tenże
producent stwierdziłby, że znalezienie technologii aby ten lek produkować
pochłonęło tyle środków pieniężnych, że musi on tyle kosztować i koniec....
A to, że dochody dla firm farmaceutycznych są dużo ważniejsze niż zdrowie
pacjentów potwierdza chociażby sprawa p. nowotworowych właściowości kwasu
dichlorooctowego i totalnego braku zainteresowania się tym odkryciem firm
farmaceutycznych (prosty związek chemiczny, którego nie można opatentować...
Obecnie prowadzone są testy II stopnia z funduszy rządu Kanady i prywatnych
sponsorów)... Ale ten temat już był tu chyba wałkowany, także nie ma co od nowa
"drążyć"...
Darek
|