Data: 2003-11-05 13:30:45
Temat: Re: Jak dac do zrozumienia ?
Od: "EM" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Hej :-)
Dziekuje Wam wszystkim za odpowiedzi. Nie kontaktuje dzisiaj najepiej, dlatego
wybaczcie, ze nie bede wchodzic w szczegoly. Wiekszosc z Was zacheca mnie do
tego abym to ja cos zrobila, moze macie racje, ale zawsze jest to "ale". Boje
sie, ze moglam sie mylic, ze tylko sobie to wyobrazam (chociaz "to sie czuje").
On jest dojrzalym czlowiekiem i nie ma mowy o jakimkolwiek wysmianiu, ale mnie
z Jego ust zbiloby samo grzecznie powiedziane "nie dziekuje, jestem zajety, moze
innym razem". Dzieli nas pewna bariera spoleczna, moze w tym tez jest przyczyna
mojego braku odwagi. Jest tyle samo za i tyle samo przeciw. Juz wiele razy
mialam podejsc, zapytac chociazby "ktoredy do...?", ale znowu w mojej glowie
pojawialo sie swiatelko "a co jesli..." i tak w kolko. Paranoja...
EM
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|