Data: 2003-03-26 09:00:04
Temat: Re: Jak inni widza moje pisanie
Od: "tycztom" <t...@N...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
d.v.(r) wrote:
> W słonecznym cieniu, na miękkim kamieniu, użytkownik "tycztom"
> <t...@N...waw.pl> po krótkim namyśle nic nie mówiąc powiedział
> w wiadomości b5rou9$b2a$...@o...sierp.net...
>
>
>> Wiesz co? Teraz tak mi przyszło do głowy.
>> A może Ty jesteś francuzica z krwi i kości (urodzona we francji itd.) a
>> Twoja dolegliwość polega na tym, że wydaje się Tobie, że jesteś Polską
>> Pisarką :))))))
>> Do tego wszystkiego choroba ta jest tak zaawansowana, że nie wiadomo skąd
>> pojawiła się znajomość poprawnej polszczyzny, talent pisarski itd. (czyli
>> ostatnie stadnium :))))
>>
>
> A-leż towaŻysze, proszem wrUcidź do zagadnień zwiONzanych s psyhologiom,
> i nałókami pokrewnymi. To nie jezd grópa biograficzna MadmŁajzel Magdy
> Nawrockiej. Można jewentółalnie zrobić portret pschojanalityczny, osoby
> piszoncej te fietoniki-liściki. :) oj, a wyjdzie łun ciekawy. Idem dalej
> robić......
Dobra, dobra :))
Nie znacie się na żartach towaŻyszu-JObywatelu :)
--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński
**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
|