Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
.pl!news.astercity.net!news.aster.pl!not-for-mail
From: "Vicky" <b...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
References: <em3jng$9hc$1@news.onet.pl>
<1...@8...googlegroups.com>
<em5ser$eqr$1@news.onet.pl>
<1...@f...googlegroups.com>
<em79e4$4g0$1@news.onet.pl>
<1...@j...googlegroups.com>
<em9je7$d42$1@news.onet.pl> <458844de$0$17949$f69f905@mamut2.aster.pl>
<em9qdm$5e2$1@news.onet.pl>
Subject: Re: Jak leczyć manię?
Date: Wed, 20 Dec 2006 09:41:09 +0100
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.3028
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.3028
X-RFC2646: Format=Flowed; Response
Lines: 62
Message-ID: <4588e6b4$0$17957$f69f905@mamut2.aster.pl>
NNTP-Posting-Date: 20 Dec 2006 07:31:00 GMT
NNTP-Posting-Host: 62.121.104.143
X-Trace: 1166599860 mamut2.aster.pl 17957 62.121.104.143:59873
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:357902
Ukryj nagłówki
> Ja nie wiem, jakie to są "poważne". :) A co? Uważasz że szpital to tylko w
> bardzo groźnych przypadkach? Są chyba jakieś oddziały nerwic?
Trafiają tam przeważnie osoby np.po próbach samobójczych czyli to już dośc
poważna sprawa.
Najbardziej popularne dla nerwicowców są szpitale dzienne - czyli spotkania
na terapiach grupowych.
Jest to jak psychoterapia tyle że w kilka osób i nie przeprowadzasz się do
szpitala :)
>> Z czym sobie nie radzisz?
>>
> Emocjami (często popadam w skrajności). Poza tym niezbyt wiem, kim jestem
> lub kim mam być (owszem, wiele osób często zmienia zainteresowania, ale
> moja "rozpiętość zainteresowań", nagłe zwroty typu od informatyki do
> psychologii czy od logiki do poezji chyba są przesadą). I np. do niedawna
> nie rozpoznawałem swojego głosu na nagraniach (a kiepsko to brzmi... coś
> między Kaczyńskim a Kononowiczem), poza tym na zdjęciach wydaję się sobie
> w ogóle niepodobny. Czy coś takiego może wynikać z braku akceptacji
> powierzchowności? No i najgorsze: ciągła samotność, nieśmiałość i strach
> przed odrzuceniem, który w niektórych okresach mojego życia przybiera
> formę lęku. A ostatnio: kompletna obojętność. No i ta mania,
> niekonsekwencja, słomiany zapał... + nagłe zasypianie w różnych miejscach
> (zaczęło mi się to w czasie, kiedy miałem depresję). + "rytuały"
> przymusowe... Sporo tego.
Lęki obawy i strach to typowe nerwicowe objawy. Zasypianie może być objwawem
przemęczenia np emocjonalnego, a Reszta może być cechami Twojej osobowości.
Ja np. bardzo często mam słomiany zapał, że już nie wspomnę o
zainteresowaniach - te to mi się zmieniają jak flaga na wietrze :)
>> Dopóki nie zostało złamane prawo nikt nikogo pod ściana nie postawi i
>> zwykle domownicy mogą każdego wykopać.
>> Wszystko musi odbywac się na zasadzie współpracy.
>
> Żeby nie było wątpliwości: ja nienawidzę sądów rodzinnych. Jak dostałem
> tam wezwanie, to 2 dni później poszedłem do notariusza. I ogólnie uważam,
> że nie ma nic lepszego niż partnerstwo. Ale żeby partnerstwo mogło
> istnieć, słabszy musi mieć bat w ręku... Czy jeśli jednej osobie
> odpieprzyło i to ma związek ze sposobem wychowania (powiedzmy, że taką
> opinię wydał psychiatra), to czy w razie gdyby takiego socjoterapeutę
> wypieprzyli za drzwi i gdyby były jakieś dowody "nieprawidłowości", mam
> ten bat? Paskudnie to brzmi... takie siłowe metody wobec "trudnej miłości"
> (nie lubię tego łzawego określenia - ale tutaj jest do rzeczy). Ale ja
> widzę u mojego rodzeństwa podobne symptomy jak u mnie...
Nie wiem czy dobrze zrozumiałam to co napisałeś.
Terapeuta podobnie jak pracownik socjalny ma obowiązek w razie
nieprawidłowości zgłosić przestępswo czy wykroczenie na policję. Jeśli w
rodzinie są osoby niepełnoletnie przydzielany jest nadzór kuratorski. Tylko
nie rozumiem jednego - dlaczego wybiegasz aż tak bardzo w przysżłość?
Najpierw idź do psychologa, albo psychiatry i pogadaj. Powiedz dokładnie
jakie obawy masz co odczuwasz, co Cię niepokoi, opowiedz jak jest w domu.
Reszta przyjdzie sama i nikt do niczego nie będzie Cię zmuszał - sam dalej
zdecydujesz co i jak. Możesz więcej się u niego nie pokazać - ale idź i
sprawdź jak jest. Może jak wyjdziesz od niego lepiej się poczujesz.
Pozdrawiam
Vicky
|