Krzysiek napisał

> Od daty kiedy wystapila owulacja, czy od daty spodziewanej ostatniej
> miesiaczki

Nie od spodziewanej, ale od tej, co była!
Lekarze zawsze liczą od pierwszego dnia ostatniej miesiączki. Dlatego w dniu
owulacji i tym samym zapłodnienia Twoja żona była już dwa tygodnie w ciąży, choć
tak naprawdę dopiero zaszła :~) Jednak taki sposób liczenia jest wygodniejszy,
bo trudno jest lekarzowi umiejscowić w czasie moment zapłodnienia.

> Lekarz kazal zonie przyjsc na badanie po skonczonym 4 tygodniu -chce chyba
> min. obejrzec czy ciaza jest prawidlowo zagniezdzona (zona miala wczesniej
> robiona laparoskopie i udrazniane jajowody), a w ksiazkach jest liczone raz
> tak, raz tak. USG jest z sonda dopochwowa.

Zagnieżdżenie następuje około tygodnia po zapłodnieniu, więc w 3. tygodniu
ciąży. Wydaje mi się, że lekarzowi chodziło o to, by przyjść w 5. tygodniu od
ostatniej miesiączki (czyli po ukończonym 4.), bo wtedy USG dopochwowe daje już
miarodajne wyniki.

> Liczylismy od owulacji, ale teraz mamy watpliwosci, czy to nie za wczesnie.

Raczej za późno. Wy liczyliście 4 tyg. od owulacji - a to już 6-tygodniowa
ciąża. Ale nie martw się, tylko idźcie po prostu do lekarza i tyle. To, że to 6.
tydzień nie ma żadnego znaczenia, a będzie za to jeszcze lepiej widać dzieciątko
:~)
Aha, jeszcze coś , może się przyda - ciąża liczona od ostatniej miesiączki trwa
teoretycznie 40 tygodni, czyli 10 miesięcy księżycowych. Termin porodu oblicza
się tak - do dnia ostatniej miesiączki dodaje sie 7 dni i potem odejmuje 3
miesiące. Np. miesiączka był 15 czerwca, więc poród przypada na 8 marca,
oczywiście następnego roku ;~)

--
Pozdrawiam
Maja