Data: 2008-12-27 17:33:01
Temat: Re: Jak nie dopuścic do nadciśnienia
Od: biggero <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pomijając:
- kwestię wyższości składu białka zwierzęcego nad roślinnym,
- kwestię witaminy B12 w mięsie (którą Polacy, mimo że mocno-
mięsożerni i tak mają w niedoborze i powinni uzupełniać),
- kwestie moralne, jakimi kierują się wegetarianie
chciałbym przypomnieć jedną rzecz: mięso jest szkodliwe.
A najnowsze badania pokazują, że jest szkodliwe na więcej sposobów niż
to się wydawało:
http://www.sciencedaily.com/releases/2008/11/0811131
81428.htm
Okazuje się, że w mięsie znajduje się cząsteczka nie produkowana w
organizmie ludzkim, która wprowadzona do organizmu z mięsem i mlekiem
powoduje zapalenie, a w końcu nawet raka.
Pamiętajmy jeszcze o tłuszczach nasyconych niedobrych dla zdrowia,
konserwantach, wypełniaczach i innych świństwach dodawanych przy
produkcji, hormonach, no i o odświeżaniu przeterminowanych wędlin. Jak
o tym pomyślę, to naprawdę mi się nie chce tego jeść, chociaż
rzeczywiście uzupełnienie diety małą ilością mięsa może być konieczne
z powodu właśnie łatwiejszego zbilansowania diety. Ale mała ilość
oznacza 2 plasterki wędliny dziennie, a nie ćwierć kilo kiełbachy na
jeden posiłek... a to całkiem znane obrazki z życia codziennego. Dla
przeciętnego człowieka łatwiejsze i bardziej możliwe będzie
ograniczenie, niż całkowite wyeliminowanie mięsa.
B.
|