Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Jak nie dopuścic do nadciśnienia

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jak nie dopuścic do nadciśnienia

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 36


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2008-12-16 18:38:58

Temat: Jak nie dopuścic do nadciśnienia
Od: " magda" <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam. Jestem dziedzicznie zagrożona nadciśnieniem: mama, wszystkie ciotki z
jej strony... Zawsze miałam ciśnienie 120/80. Obecnie coś się zaczyna
zmieniac na gorsze.. Mam 40 lat , waga 60 kg na 164 wzrostu i od pewnego
czasu cisnienie 136/85 albo i 145/90.
Mam pytanie : Czy można coś konkretnego jeszcze zrobic , żeby nie dopuscic
do rozwoju choroby nadcisnienia??? Myślę , że leki to ostatecznośc. Lekarze
zawsze mówili, że mam nerwice, czy to ciśnienie może byc związane z nerwicą
Acha, aparat mam dobry i mierzę w domu w spokoju. Proszę o rady.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2008-12-16 18:49:16

Temat: Re: Jak nie dopuścic do nadciśnienia
Od: tomek wilicki <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

magda wrote:

> Witam. Jestem dziedzicznie zagrożona nadciśnieniem: mama, wszystkie ciotki
> z jej strony... Zawsze miałam ciśnienie 120/80. Obecnie coś się zaczyna
> zmieniac na gorsze.. Mam 40 lat , waga 60 kg na 164 wzrostu i od pewnego
> czasu cisnienie 136/85 albo i 145/90.
> Mam pytanie : Czy można coś konkretnego jeszcze zrobic , żeby nie dopuscic
> do rozwoju choroby nadcisnienia??? Myślę , że leki to ostatecznośc.
> Lekarze zawsze mówili, że mam nerwice, czy to ciśnienie może byc związane
> z nerwicą Acha, aparat mam dobry i mierzę w domu w spokoju. Proszę o rady.
>

wywalić z diety wszystko, co solone oraz wszystko, co tłuste (mięsa, sery)

dodać do diety DUŻO warzyw i owoców, surowych

dodać jeszcze trochę warzyw i owoców

poprawić to wszystko paroma sałatkami i owocami

przegryzać czasem pieczywem razowym, niekoniecznie europejskim - może być np
ryżowe albo kukurydziane.

--
. Wegetarianizm i Ekologia - http://www.vegie.pl . Nie jestem lekarzem :P

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2008-12-16 19:11:06

Temat: Re: Jak nie dopuścic do nadciśnienia
Od: biggero <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> wywalić z diety wszystko, co solone oraz wszystko, co tłuste (mięsa, sery)

Zgadzam się. Znam taką rodzinkę, gdzie "dziedziczne" występujące
nadciśnienie było spowodowane "dziedzicznie" występującym obżarstwem w
całej rodzinie. Ja u nich nigdy nic nie zjadłem, bo zawsze częstowali
kaczkami, kurczakami ze skórą, itp.
Czy w Twoim przypadku nie występuje coś takiego, że odziedziczyłaś złe
nawyki żywieniowe?

Czy w tej nerwicy występują u ciebie napadowe zwyżki ciśnienia? Czyli,
że się zdenerwujesz i od razu masz ciśnienie wysokie?
Istnieją takie schorzenia (co prawda bardzo rzadkie), że ma się na
nadnerczu guz wydzielający adrenalinę i po zdenerwowaniu się ciśnienie
skacze bardzo wysoko. Ale to raczej nie Twój przypadek, bo w takim
przypadku ciśnienie skacze do 200...
Jest jeszcze możliwość za wysokiego kortyzolu w nerwicy - też powoduje
nadciśnienie. Też dość rzadka sprawa. Te rzeczy można zbadać, chociaż
nie widzę, żeby tu były jakieś konkretne wskazania. Mówię tylko o tym
z tej racji, że ponieważ występują rzadko, są zazwyczaj
bagatelizowane.

B.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2008-12-16 19:55:09

Temat: Re: Jak nie dopuścic do nadciśnienia
Od: " " <k...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

biggero <b...@p...onet.pl> napisał(a):

> > wywali=E6 z diety wszystko, co solone oraz wszystko, co t=B3uste
(mi=EAsa=
> , sery)
>
> Zgadzam si=EA. Znam tak=B1 rodzink=EA, gdzie "dziedziczne" wyst=EApuj=B1ce
> nadci=B6nienie by=B3o spowodowane "dziedzicznie" wyst=EApuj=B1cym
ob=BFarst=
> wem w
> ca=B3ej rodzinie. Ja u nich nigdy nic nie zjad=B3em, bo zawsze cz=EAstowali
> kaczkami, kurczakami ze sk=F3r=B1, itp.
> Czy w Twoim przypadku nie wyst=EApuje co=B6 takiego, =BFe odziedziczy=B3a=
> =B6 z=B3e
> nawyki =BFywieniowe?
>
> Czy w tej nerwicy wyst=EApuj=B1 u ciebie napadowe zwy=BFki ci=B6nienia?
Czy=
> li,
> =BFe si=EA zdenerwujesz i od razu masz ci=B6nienie wysokie?
> Istniej=B1 takie schorzenia (co prawda bardzo rzadkie), =BFe ma si=EA na
> nadnerczu guz wydzielaj=B1cy adrenalin=EA i po zdenerwowaniu si=EA
ci=B6nie=
> nie
> skacze bardzo wysoko. Ale to raczej nie Tw=F3j przypadek, bo w takim
> przypadku ci=B6nienie skacze do 200...
> Jest jeszcze mo=BFliwo=B6=E6 za wysokiego kortyzolu w nerwicy - te=BF
powod=
> uje
> nadci=B6nienie. Te=BF do=B6=E6 rzadka sprawa. Te rzeczy mo=BFna zbada=E6,
c=
> hocia=BF
> nie widz=EA, =BFeby tu by=B3y jakie=B6 konkretne wskazania. M=F3wi=EA
tylko=
> o tym
> z tej racji, =BFe poniewa=BF wyst=EApuj=B1 rzadko, s=B1 zazwyczaj
> bagatelizowane.
>
> B.


Takich badan, o których piszesz nie miałam, a skoki ciśnienia przyznam sie
ze nie wiem, bo zwykle miałam za niskie ciśnienie, ostatnio od miesiąca mam
to trochę podwyższone. nie chciałabym od razu brac leków , dlatego spróbuję
tą dietą , tylko czy ona jest skuteczna, sprawdzę , a co z głogiem? Czy on
obniża ?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2008-12-16 20:21:21

Temat: Re: Jak nie dopuścic do nadciśnienia
Od: tomek wilicki <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

wrote:


> spróbuję tą dietą , tylko czy ona jest skuteczna, sprawdzę ,

jeśli przez ~dziesiąt lat niszczyłaś sobie organizm złą dietą, to nie licz,
że w 2 tygodnie naprawisz to, co przez długie, długie lata było psute.
Efekty zdrowego odżywiania (takie naprawdę solidne efekty) zaczynają się
pojawiać po kilku miesiącach, pełen efekt (pełne zaleczenie skutków
niszczenia własnego zdrowia) nastąpi najwcześniej za kilka lat.

To jak z paleniem papierosów, dopiero kilka lat po rzuceniu organizm jest
oczyszczony, a i tak ma się zwiększoną szansę na raka płuc w przyszłości.

--
. Wegetarianizm i Ekologia - http://www.vegie.pl . Nie jestem lekarzem :P

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2008-12-16 20:36:32

Temat: Re: Jak nie dopuścic do nadciśnienia
Od: " " <k...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

tomek wilicki <t...@w...pl> napisał(a):

> wrote:
>
>
> > spróbuję tą dietą , tylko czy ona jest skuteczna, sprawdzę ,
>
> jeśli przez ~dziesiąt lat niszczyłaś sobie organizm złą dietą, to nie licz,
> że w 2 tygodnie naprawisz to, co przez długie, długie lata było psute.
> Efekty zdrowego odżywiania (takie naprawdę solidne efekty) zaczynają się
> pojawiać po kilku miesiącach, pełen efekt (pełne zaleczenie skutków
> niszczenia własnego zdrowia) nastąpi najwcześniej za kilka lat.
>
> To jak z paleniem papierosów, dopiero kilka lat po rzuceniu organizm jest
> oczyszczony, a i tak ma się zwiększoną szansę na raka płuc w przyszłości.
>

Dzięki za rady. od jutra zaczynam dbac o siebie. Ale tak mi sie wydaje ,że
ja się wcale aż tak żle nie odżywiam, bo mięsa i kiełbas prawie nie jem, jem
owoce, no trochęmoże za dużo serów, bo nie myślałam, że one szkodzą. A
przecież nie jest to żle w porównaniu z moimi znajomymi, którzy sie obżeraja
świństwami i nic im nie jest, a ja ciąglecoś albo kołatania serca, albo
zawroty, duszności , teraz jeszcze zagrożenie nadciśnieniem.. Trochę to
niesprawiedliwe..


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2008-12-16 21:50:53

Temat: Re: Jak nie dopuścic do nadciśnienia
Od: biggero <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> ja się wcale aż tak żle nie odżywiam, bo mięsa i kiełbas prawie nie jem, jem
> owoce, no trochęmoże za dużo serów, bo nie myślałam, że one szkodzą. A
> przecież nie jest to żle w porównaniu z moimi znajomymi, którzy sie obżeraja
> świństwami i nic im nie jest, a ja ciąglecoś albo kołatania serca, albo
> zawroty, duszności , teraz jeszcze zagrożenie nadciśnieniem.. Trochę to
> niesprawiedliwe..

Serdecznie się uśmiałem. Jeśli chodzi o znajomych, którzy się obżerają
- to do czasu. Czasami nawet lepiej, jak się zacznie coś dziać
wcześniej i można temu prostymi środkami zapobiegać, niż później
leczyć metodami drakońskimi i jeszcze bez efektów. Więc właściwie to
Ci się poszczęściło... a przynajmniej możesz to sobie
powtarzać... :-). I to dopiero jest niesprawiedliwe, że Ty już to
wiesz, że trzeba o siebie dbać, a oni nie.

> kołatania serca
Właśnie przy powyżej opisanym guzie wydzielającym adrenalinę,
występują kołatania - to tak gwoli ścisłości. Ale nadal nie sądzę, że
to jest u Ciebie.

> no trochęmoże za dużo serów
Hehe (znowu się uśmiałem), kto ich nie lubi. Dlatego się je jada w
dużych ilościach. A racjonalnie rzecz biorąc, wcale nie jest to
konieczne. Po pierwsze zapotrzebowanie na białko można zaspokoić mniej
tłustymi, zdrowszymi produktami. Po drugie tego białka zwierzęcego
potrzebujemy mniej więcej jeden-dwa plasterki dziennie (zależy to też
od przyjętych założeń). Resztę białka zjemy jako białko roślinne.
Ale nie można też wpaść w przesadę taką, że je się to, czego się
nienawidzi. Musisz spróbować ograniczyć sery. Pierwszy krok - zastąpić
połowę liczby zjadanych kromek - zamiast kromki z serem, kromka z
rzodkiewką, pomidorkiem, hę?

B.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2008-12-16 21:53:32

Temat: Re: Jak nie dopuścic do nadciśnienia
Od: biggero <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

My to gadu gadu o jedzeniu, a przecież zdrowy styl życie to nie tylko
jedzenia, ale także aktywność fizyczna, unikanie stresu, itd.
Aha, no i oczywiście nie zapominaj o skonsultowaniu tego problemu
ciśnienia z lekarzem.

B.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2008-12-16 22:13:38

Temat: Re: Jak nie dopuścic do nadciśnienia
Od: tomek wilicki <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

biggero wrote:

>
>> kołatania serca
> Właśnie przy powyżej opisanym guzie wydzielającym adrenalinę,
> występują kołatania - to tak gwoli ścisłości. Ale nadal nie sądzę, że
> to jest u Ciebie.
>

za kołatanie odpowiada najczęściej to samo, co za nadciśnienie - wypłukanie
potasu na rzecz sodu. Powinno ładnie się unormować po zmianie diety.

> Po drugie tego białka zwierzęcego
> potrzebujemy mniej więcej jeden-dwa plasterki dziennie (zależy to też
> od przyjętych założeń). Resztę białka zjemy jako białko roślinne.

tylko gwoli sprostowania

nie potrzebujemy W OGÓLE białka zwierzęcego. Białko to białko, czy z sera
czy z przysłowiowej marchewki. Fakt, że to w serze nieco lepiej się
przyswaja, przez co 4 gramy białka z sera jest tyle warte, co 5 gram białka
z soi czy fasoli - ale to jedyna różnica.

--
. Wegetarianizm i Ekologia - http://www.vegie.pl . Nie jestem lekarzem :P

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2008-12-16 22:40:47

Temat: Re: Jak nie dopuścic do nadciśnienia
Od: "wt" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Mam pytanie : Czy można coś konkretnego jeszcze zrobic , żeby nie dopuscic
>wywalić z diety wszystko, co solone oraz wszystko, co tłuste (mięsa, sery)

Herbata podwyższa ciśnienie, a inka obniża. Byle nie popadać w przesadę, bo
całkowity brak soli powoduje wypadanie włosów, a całkowity brak tłuszczów...
niektóre potrzebne skłałdniki rozpuszczają się tylko w tłuszczach.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

wielki problem z koncentracją (Hipoglikemia?) ratunku!
Wysokie ciśnienie - powód do zmartwień
jaki to nowotwór ????
[pytanie bardzo serio!] czy dzieciom szkodzi gaz jelitowy?
astma - terapia kombinowana

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »