Data: 2004-12-17 17:12:17
Temat: Re: Jak odzyskac kobiecą miłość - bylem pacanem !!!!
Od: "wczesna" <w...@s...univ.szczecin.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "GRZESIEK" <g...@v...pl> napisał w wiadomości
news:cpuk7s$mqk$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Pytanie do wszystkich dziewczyn, kobiet, zareczonych, mezatek :-))
>
> pytanie do plci pieknej
> co sadzicie czy uda sie mi odzyskac jej zaufanie, poczucie bezpieczenstwa,
milosc
> co z sexem ? czy zapomni te nieprzyjemne chwile i czy bedzie inaczej ?
> (ktory tak jak wspominalem byl nieudany)
> tak jak pisalem walcze dalej ale boje sie o nasza przyszlosc
> nie watpie ale sie boje lecz zarazem walcze (maslo maslane? - nie moge
zebrac mysli)
> jak bedzie wygladala nasza przyszlosc ? jak ona sobie z tym wszystkim
poradzi ?
> dodam ze zadnej krzywdy od mojego slonca nie zaznalem
> czekam na rozsadne odpowiedzi (nie oczekuje odp. od przepowiadaczy i
wrozek :-))) )
>
> pozdrawiam serdecznie wszyskie dobre dziewczyny i kobiety
> Grzesiek
Myślę, że nie ma takiego/takiej, który by Ci dobrze doradził. Każdy widzi
problem inaczej, przez pryzmat swoich problemów, co zresztą widać po tych
postach.
Zastanów się najpierw czy tak naprawdę jesteś w stanie spełnić te wszystkie
deklaracje, czy Ci się nie odwidzi jeżeli ona wróci. I czy na pewno
problemy, które wskazujesz były przyczyną jej odejścia (przypomnij sobie co
ONA do Ciebie mówiła, jakie ONA zgłaszała prośby, zastrzeżenia, czego
chciała, o czym marzyła, czego nie tolerowała, co ją bolało, co ją
krzywdziło).
A potem znajdź dobrego psychoterapeutę. To nie żart. To jak najbardziej
poważna rada. Profesjonalna pomoc pozwoli Ci złapać dystans, zrozumieć,
ocenić i podjąć decyzję. i będziesz miał wsparcie. obiektywne. bo kwestia
powrotu to decyzja obu osób. I może być tak, że ona już nie zaufa, albo na
odwrót, zaufa. albo okaże się, że to ty tak naprawdę nie chcesz. Pomimo bólu
i tego kogla - mogla, którego masz w środku. Moja rada: idź do terapeuty,
poznaj siebie. zrozum problem. wtedy znajdziesz rozwiązanie. Sam temu nie
podołasz, bo człowiek z reguły widzi to co chce widzieć.
tu nikt Ci rozwiązania nia da, a może spowodować, że dokopiesz sobie i jej
bardziej, niż byś sobie tego zyczył. I nie walcz o waszą przyszłość. walcz o
swoją. I pozwól jej walczyć o swoją. Jeśli macie tą przyszłość wspólną - to
dobrze. Jeśli nie - tylko ją bardziej zranisz.
pozdrawiam
wczesna
|