| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2004-06-22 19:54:35
Temat: Re: Jak okreslic wlasne potrzeby?* kachna * <k...@p...fm> napisał(a):
>
> Użytkownik "Hubert " <h...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:cb9p08$akc$1@inews.gazeta.pl...
> > Natalia <k...@p...do_not_type_it.onet.pl> napisał(a):
> >
> > > > Skoro byly chybione, to co byloby strzalem w dziesiatke?
> > > > Pozdrawiam Hubert.
> > >
> > > ano właśnie
> > > tego ze mnie nie wyciągniesz...
> > > torturować by mnie można,
> > > a na to pytanie nie odpowiem ;))
> > > natalia
> > >
> > Torturowac nie bede.
> > Pozdrawiam Hubert.
> >
>
> No, toś nie pomógł ;-)) ..............
> Natalia doskonale rozumie problem, i na szczescie ma czas
> na szukanie odpowiedzi i podchodzi do tego swobodnie. ;)
> Wydaje mi sie, Hubercie, ze juz na samym poczatku popelniasz
> pewien blad w rozumowaniu, bo nie bardzo umiesz sie wczuc
> w sytuacje. Tylko na razie nie umiem go wskazac/?
> Gdyby wchodzilo w gre 'poczucie_odpowiedzi_calym cialem',
> byloby pieknie ;-) Ale ktos, kto ma problemy z okresleniem
> potrzeb, jak juz wybierze krzeslo ;-)) to poczuje calym soba
> zarowno pozytywy jak i negatywy danego wyboru.
> Blad musi byc gdzies na samym poczatku!
> Zwykle rozwazajac jakis wybor, kazda opcja jest dopuszczalna.
>
> Oj, przydaloby sie zdanie kogos, kto sam przez to przeszedl,
> i znalazl sposob..... a moze jednak nie obedzie sie bez "realnej"
> pomocy doswiadczonego psychologa, ktory osiagnal
> wymierne rezultaty w 'walce'...
>
> ka
>
Jakiej walce? O co i z kim?
Pozdrawiam Hubert.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2004-06-22 20:24:28
Temat: Re: Jak okreslic wlasne potrzeby?
Użytkownik "Hubert " <h...@g...pl> napisał w wiadomości
news:cba2pr$qi3$1@inews.gazeta.pl...
> > > Torturowac nie bede.
> > > Pozdrawiam Hubert.
uff ;))
> > No, toś nie pomógł ;-))
torturami akurat też by nie pomógł ;))
wiem, że na mój "kłopot z wyborami"
trudno coś szybko przez net zaradzić :)
> > Natalia doskonale rozumie problem, i na szczescie ma czas
> > na szukanie odpowiedzi i podchodzi do tego swobodnie. ;)
haha, a czas płynie, tempus fugit
kiedy mam podejmować życiowe decyzje
jak nie teraz? :)
> > Wydaje mi sie, Hubercie, ze juz na samym poczatku popelniasz
> > pewien blad w rozumowaniu, bo nie bardzo umiesz sie wczuc
> > w sytuacje. Tylko na razie nie umiem go wskazac/?
wg mnie Hubert dość trafnie zadał mi pytania
ciekawe, co z tego wyniknie dalej... jesli wyniknie :)
ale w sumie to nie mnie oceniać
> > Blad musi byc gdzies na samym poczatku!
zdecydowanie tak, imho,
na samym początku
> > Oj, przydaloby sie zdanie kogos, kto sam przez to przeszedl,
> > i znalazl sposob.....
to jak już coś wymyslisz a propos siebie, dojdziesz do jakichś wniosków,
itd, to ja poproszę realację, oki?? :))
a moze jednak nie obedzie sie bez "realnej"
> > pomocy doswiadczonego psychologa,
wybierasz się? ;)
może też bym się wybrała, nie widzę w tym nic złego ;), ale zniechęca mnie
niedostepność darmowych porad i konieczność płacenia duzych pieniędzy
prywatnie, a to przecież raczej nie jest wizyta jednorazowa,
jakoś łatwiej przychodzi wydać kasę na kosmetyczkę... ;) (oj, głupiutka
natalio...)
ale jak by mi ktoś polecił dobrego "państwowego" specjalistę w moim mieście,
to może bym i się wybrała z tym moim pożal się boże "problemem wyboru".
> Jakiej walce? O co i z kim?
też w sumie nie wiem, jakiej ;)
> Pozdrawiam Hubert.
natalia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2004-06-22 20:31:07
Temat: Re: Jak okreslic wlasne potrzeby?
Użytkownik "* kachna *" <k...@p...fm> napisał w wiadomości > >
Jakiej walce? O co i z kim?
> > Pozdrawiam Hubert.
>
> ... z niewlasciwym sposobem myslenia.
ach, teraz to doczytałam ;)
jest to _wybitnie niewłaściwy_ sposób myslenia
niczym klapki na oczach
czy twój "niewłaściwy sposób myślenia" dotyczy tylko tej jednej sfery, o
której jest ten wątek?
bo u mnie tylko tej jednej, jak mi się wydaje ;))
natalia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2004-06-22 20:41:38
Temat: Re: Jak okreslic wlasne potrzeby?
>
> a moze jednak nie obedzie sie bez "realnej"
> > > pomocy doswiadczonego psychologa,
>
> wybierasz się? ;)
> może też bym się wybrała, nie widzę w tym nic złego ;), ale zniechęca mnie
> niedostepność darmowych porad i konieczność płacenia duzych pieniędzy
> prywatnie, a to przecież raczej nie jest wizyta jednorazowa,
> jakoś łatwiej przychodzi wydać kasę na kosmetyczkę... ;) (oj, głupiutka
> natalio...)
> ale jak by mi ktoś polecił dobrego "państwowego" specjalistę w moim
mieście,
> to może bym i się wybrała z tym moim pożal się boże "problemem wyboru".
W osrodkach interwencji kryzysowej mozna skorzystac z bezplatnej
psychoterapii krotkoterminowej, czy konsultacji z psychologiem.
Pozdrawiam Hubert.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2004-06-22 21:02:25
Temat: Re: Jak okreslic wlasne potrzeby?
Użytkownik "Hubert " <h...@g...pl> napisał w wiadomości
news:cba5i2$b4s$1@inews.gazeta.pl...
> W osrodkach interwencji kryzysowej mozna skorzystac z bezplatnej
> psychoterapii krotkoterminowej, czy konsultacji z psychologiem.
niestety nie znam w moim mieście takiego ośrodka,
owszem, jest dużo darmowych grupowych terapii, i różnych anty alkoholowo
narkotykowych ;)
natalia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2004-06-22 21:27:18
Temat: Re: Jak okreslic wlasne potrzeby?* kachna * k...@p...fm pisze:
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
> Super historyjka ;) ... czyli problem jaki opisalam nie jest na szczescie
> jakis wyjatkowy. Rozumiem, ze w koncu udalo Ci sie znalezc wlasciwe
> wyjscie? A czy w innych sprawach tez masz/miales taki klopot?
> Chcialabym znalezc jakis sposob na ominiecie takich wieloletnich
> poszukiwan i nauki na bledach......
>
> ka
>
Poszukiwanie i znajdowanie to przyjemność. Oby poszukwianie nie stało
się przeznaczeniem... Lizanie tego i owego ma urok, ale nie w nadmiarze.
Do historyki życiowej dodam jeszcze, że ożeniłem się w wieku 25 lat a po
3 latach rozwiodłem. Już tuż przed ślubem byłem pewien, że to nie tak ma
być.
Czasem myślałem, że te 3 lata to był czas stracony, ale z drugiej strony
może mi do czegoś takie doświadczenie było potrzebne?
Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2004-06-23 01:16:59
Temat: Re: Jak okreslic wlasne potrzeby?
"* kachna *" <k...@p...fm> wrote in message
news:A1%Bc.110917$vP.47815@news.chello.at...
> Blad musi byc gdzies na samym poczatku!
Cieplo, cieplo...:)
Czy zgodzilabys sie, ze potrzebe okreslenia potrzeb:):):) maja glownie
ludzie nie umiejacy dostrzec, ze mnostwo ich potrzeb juz jest
gratyfikowanych?
Innymi slowy - jest to bardziej pytanie o to czego NIE mam, niz
rzeczywiscie, proba odpowiedzenia sobie o co mi w zyciu chodzi?
A zycie, to nie slupki, nie da rady przezyc go w linijkach cyferek czy
innych znaczkow poprzez dodawanie i odejmowanie. Na tym polega jego s e n
s, na nieustannym poszukiwaniu. Najistotniuejsza "wlasna potrzeba" jest
umiejetnosc odkrycia tego wlasnie sensu, oswojenie sie z nim i - voila! -
aktywne wlaczenie sie w jego nurt. Zawsze bedziesz szukac, na tym to polega.
Polub to, a przestana cie meczyc problemy egzystencjalne:)
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2004-06-23 01:19:00
Temat: Re: Jak okreslic wlasne potrzeby?
"* kachna *" <k...@p...fm> wrote in message news:TY2Cc.112547
> ale tu chodzi o cale zycie, przechlapane!
Takie zycie nie istnieje. To "tylko" subiektywna interpretacja:)
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2004-06-23 01:23:11
Temat: Re: Jak okreslic wlasne potrzeby?
"Jerzy Dusk" <vesperUSUŃMAJUSKUŁY@bci.pl> wrote in message
> I czasem wydaje mi się, że nic nie umiem i nie nadaje się do niczego.
Alez masz idealne poczatki do ustawienia sie w pracy tzw. forensics, zabij
mnie, nie wiem jak to po polsku: chodzi o policyjne laboratoria. Odciski
palcow, falszerstwa pieniedzy czy dokumentow etc.
Myslales o tym?
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2004-06-23 07:45:20
Temat: Re: Jak okreslic wlasne potrzeby?
Użytkownik "* kachna *" <k...@p...fm> napisał w wiadomości
news:TY2Cc.112547$vP.17887@news.chello.at...
> > czy twój "niewłaściwy sposób myślenia" dotyczy tylko tej jednej sfery, o
> > której jest ten wątek?
> > bo u mnie tylko tej jednej, jak mi się wydaje ;))
> > natalia
> >
>
> Ha, moze zabrzmi melodramatycznie,
> ale tu chodzi o cale zycie, przechlapane!
> ka ;)
ja tego nie traktuję jako całe życie przechlapane, w żadnym razie :)
przecież na życie składa się też udany związek z facetem (w tej dziedzinie
umiem dokonać wyboru, a ty?), przyjaciele, a ostatnio nie narzekam na ich
brak, zapach świeżej trawy wiosną, odwiedziny u babci z okazji imienin,
różne fajności... :))
żyć, nie umierać!
pozdrowienia
natalia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |