Data: 2003-10-07 19:39:01
Temat: Re: Jak pomoc - chat
Od: "Uzus" <u...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Taki jeden <t...@g...kom> napisał(a):
> cbnet wrote:
>
> > Taki jeden:
> >
> >>Skad? Skoro na chwile obecną zatracenie sie w tymjest tak duze ze
> >>zapomina sie nawet o innych sprawach? Ze dokonuje sie wyboru czat
> >>albo cos tam..... Cos tu chyba nie gra, no nie?
> >
> >
> > A dlaczego "inne sprawy" czy "cos tam", ktore zainteresowana uwaza
> > za mniej wazne, jest wg Ciebie wazniejsze?
> > I dla kogo wazniejsze? Dla Ciebie? Dla niej?
> >
> > Czy ona oczekuje Twojej 'pomocy' tak w ogole? :)
> >
> > Czarek
> >
> >
>
> Na post wyzej do Vicky, nie, ni ejestem jej mezem.
>
> Cbnet, tak, oczekuje, poprosila mnie o to.
Sądzę, że podstawową rzeczą jest doszukanie się źródła czatowego szaleństwa.
Może tak być, że uzależniona kobieta sama nie zdaje sobie sprawy z
zasadniczej przyczyny uciążliwego czatowania. Ktoś, patrząc z boku, często
widzi dużo prawdziwsze podłoże jakiegoś zachowania niż sama zainteresowana.
Nie chcę być złym prorokiem, ale wygląda mi na to, że uzależnienie może być
trudniejsze do wykorzenienia niż się wydaje na pierwszy rzut oka.
Uzus
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|