Data: 2015-08-15 18:06:23
Temat: Re: Jak pomóc ofierze socjopaty?
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"FEniks" <x...@p...fm> wrote in message
news:mqnmg5$5rh$1@news.icm.edu.pl...
>> Nie jestem, jestem kolegą.
>> To dobre pytanie, sam się od roku zastanawiam dlaczego zostałem
>> wtajemniczony. Bardzo nieliczni wiedzą.
>> Może dlatego, że sprawdziłem się jako kolega przez ponad ćwierć wieku, a
>> może dlatego, że stwierdziła, że już go nie będzie kryć.
>> Ale bene dignoscitur bene curatur. Dopiero teraz widzę co konkretnie
>> jest grane, zanim poznałem prawdę, to przypisywałem raczej jakieś
>> zaburzenia tej koleżance. Ci co nie znają prawdy twierdzą, że on jest
>> idealnym mężem!
>
> Jedyne, co możesz zrobić, to po prostu w razie potrzeby _być_. Takie
> spokojne i akceptujące wsparcie daje najwięcej. Zostałeś wtajemniczony,
> więc może najbardziej w tym momencie zależy tej kobiecie na tym, żeby
> sobie z kimś o problemie porozmawiać. Może dzięki tym rozmowom (m.in.
> z Tobą) chce sobie coś poukładać i dojrzeć do działania. Jeśli teraz
> spokojnie i cierpliwie wysłuchasz, to zwróci się do Ciebie także, gdy
> będzie potrzebowała czegoś więcej.
> Natomiast nie ma nic gorszego niż próba przyspieszenia czegoś, ponaglania
> w działaniu itd. To mogłoby się dla wszystkich zainteresowanych źle
> skończyć.
Otórz to - "bycie" dla kogoś, oferować się w potrzebie to jedno,
a aktywne udzielanie się, czesto na siłę, to drugie...
Troszkę niepokojące jest że to kolega a nie koleżanka...
Taka przyjaźń może niestety zwiększyć napięcia w związku
pary z problemami, mimo że intencje są zupełnie przeciwne.
Nic gorszego gdyby zaplątały się z tego powodu między nimi
jakieś jeszcze sprawy zazdrości, konkurencji o kobietę, itp.
Ja chyba szukałbym pomocy u kolegi, nie u koleżanki, gdybym
sam miał problemy ze swoim związkiem. Właśnie po to aby
nie dodawać napięć do już napiętej sytuacji.
> Jeśli byłaby przemoc fizyczna, to co innego.
> Wtedy policja, niebieska linia itp.
Dokładnie się zgadzam.
|