Wiesz, mnie po prostu pewne dowcipy nie bawią, takie mam skrzywienie. I
istnieje dla mnie duża różnica pomiędzy chowem kurczaków na mięso a chowem
lisów czy norek na futra. Nie mówiąc już o wyłapywaniu kotów i obcinaniu im
głów kozikiem - a to przecież najprostszy sposób, żeby mieć świetną,
antyreumatyczną skórkę.

A przykład pani. V.V. o tyle nietrafiony, że to po prostu chora osoba, sama
potrzebująca pomocy - i tylko naszemu niedoskonałemu prawu zawdzięcza(my)
fakt, że zgromadziła tyle zwierząt nie mając na to środków.

Co do kastracji - owszem, jest dość rzadka. Na szczęście to się powoli
zaczyna zmieniać, przynajmniej w mieście. Niestety powoli... Nie należy się
dziwić cenom zabiegu (ile kosztuje np. leczenie zęba ?). Tylko szkoda, że
nie na to żadnego dofinansowania z budżetu gmin (z nielicznymi wyjątkami).

A w ogóle ztematem grupy ma to b. niewiele wspólnego, więc proponuję
zakończyć....

Pozdrawiam
Natalia