| « poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2003-03-18 08:54:48
Temat: Re: Jak przyrzadzic soje? [OT]
Użytkownik "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.pl>
napisał:
> Potocznie. Wytlumacz mi zatem jedna rzecz: dlaczego wszedzie tam,
gdzie
> pojawia sie nazwisko Kwasniewskiego, stosuje sie potoczne
okreslenie jego
> profesji? Na czacie potocznie, na banerach potocznie, w gazetach
potocznie,
> na okladkach ksiazek potocznie, na oficjalnej stronie internetowej
tez
> potocznie. Rozumiem zwrot grzecznosciowy "panie doktorze", ale
racje bytu ma
> on w zasadzie jedynie w formie bezposredniej lub w przypadku
popoludniowej
> rozmowy przy kawie ("bylam wczoraj u doktora K., bardzo mily
czlowiek"). Czy
> Kwasniewski boi sie, ze gdyby napisano "lek. med. Jan Kwasniewski"
to ludzie
> pomysleliby, ze to ktos inny niz "dr Jan Kwasniewski"? Moim zdaniem
jest to
> nieczysty chwyt majacy na celu zwiekszenie swojego autorytetu w
oczach
> innych ludzi.
Drogi Marcinie,
przygladam sie tej dyskusji i nie moge sie nadziwic, jak mozna tak
bic piane...(nie szkoda czasu na to?)
Jak dlugo bedziesz jeszcze roztrzasal dylematy jezykowe, bawil sie w
speca od semantyki, semiotyki i frazeologii?
Zwyczajnie teraz trolujesz.
Skad wiesz, czego boi sie Kwasniewski?
Skad wiesz, co pomysleli by sobie ludzie?
Proponuje slownik jezyka polskiego, w ktorym stoi jak byk:
1. doktor - stopien naukowy
2. doktor - pot. lekarz: np. isc do doktora.
I jeszcze jedno, mam nadzieje, juz na koniec: nie tylko w Polsce
przyjelo sie nazywac lekarzy doktorami. Po prostu musisz ZROZUMIEC,
ze wielu krajach ten wyraz ma to podwojne znaczenie. Bedziemy zatem,
mimo Twych obiekcji i Twego glebokiego poruszenia, tytulowac byle
lekarzyne per "doktor" i mowic jak najbardziej poprawna polszyzna:
"To jest gabinet doktor Wisniewskiej", a nie: "To jest gabinet
lekarki Wisniewskiej";
"Panie doktorze, jestem zdrow jak ryba", a nie: "Panie lekarzu,
jestem zdrow jak ryba";
"Na czacie wystapi doktor Szymanski", a nie: "Na czacie wystapi
lekarz Szymanski".
dobrze w y k s z t a l c o n a (uwaga na podwoje znaczenie!!! ;-)
Iza Per Doktor ;-P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2003-03-18 09:20:13
Temat: Re: Jak przyrzadzic soje? [OT]Użytkownik "iza" <i...@i...org> napisał w wiadomości
news:b56mfm$cf1$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Bedziemy zatem,
> mimo Twych obiekcji i Twego glebokiego poruszenia, tytulowac byle
> lekarzyne per "doktor"
Mozesz sobie Kwasniewskiego tytulowac nawet per "Gwiazda Poranna, Jedyny
Oswiecony Doktor Nauk Wszelakich". Nie zmieni to faktu, ze ten "doktor" jest
jedynie byle lekarzyna z kwalifikacjami wystarczajacymi do ordynowania wody
mineralnej "Jadzia" na wzdecia i problemy skorne, za to z wybujalymi
ambicjami naukowymi, ktorych niestety nie udalo mu sie zrealizowac, gdyz
przez ponad 30 lat swojej lekarskiej praktyki nie tylko nie habilitowal sie,
ale nawet nie zdobyl tytulu doktora nauk medycznych. Tyle ode mnie w tym
temacie.
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2003-03-18 09:41:34
Temat: Re: Jak przyrzadzic soje? [OT]
Użytkownik "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.pl>
napisał:
> Mozesz sobie Kwasniewskiego tytulowac nawet per "Gwiazda Poranna,
Jedyny
> Oswiecony Doktor Nauk Wszelakich". Nie zmieni to faktu, ze ten
"doktor" jest
> jedynie byle lekarzyna z kwalifikacjami wystarczajacymi do
ordynowania wody
> mineralnej "Jadzia" na wzdecia i problemy skorne, za to z
wybujalymi
> ambicjami naukowymi, ktorych niestety nie udalo mu sie zrealizowac,
gdyz
> przez ponad 30 lat swojej lekarskiej praktyki nie tylko nie
habilitowal sie,
> ale nawet nie zdobyl tytulu doktora nauk medycznych. Tyle ode mnie
w tym
> temacie.
Brrr, jaka zlosc!
Pierniczka? ;-)
Ja tez nie zrobilam doktoratu, czy juz mam zaczac ciac sie tarta
bulka?
A czy Ty masz doktorat w dziedzinie nauk medycznych lub innych
przyrodniczych?
Czy tez jestes byle inzynierkiem z wybujalymi ambicjami weryfikowania
wiedzy medycznej lekarzy?
I.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2003-03-18 09:44:47
Temat: Re: Jak przyrzadzic soje? [OT]Użytkownik "iza" <i...@i...org> napisał w wiadomości
news:b56p7c$2fr$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Brrr, jaka zlosc!
> Pierniczka? ;-)
> Ja tez nie zrobilam doktoratu, czy juz mam zaczac ciac sie tarta
> bulka?
> A czy Ty masz doktorat w dziedzinie nauk medycznych lub innych
> przyrodniczych?
> Czy tez jestes byle inzynierkiem z wybujalymi ambicjami weryfikowania
> wiedzy medycznej lekarzy?
Nie bardzo rozumiem dlaczego starasz sie byc w stosunku do mnie zlosliwa?
Czyzbys znala Kwasniewskiego osobiscie i moje slowa Cie w jakis sposob
dotknely? Moze pierniczka?
Co do weryfikowania wiedzy medycznej Kwasniewskiego: nie trzeba byc
szczegolnie bystrym by zauwazyc, ze "wiedza" popularyzowana przez niego stoi
w calkowitej opozycji do obecnego stanu wiedzy z dziedziny medycyny i
biochemii. Ten czlowiek nie rozumie wielu rzeczy, o ktorych pisze. Szkoda,
ze jego wielbiciele nie potrafia zadac sobie trudu weryfikacji wlasnie tego,
co mozna wyczytac w jego ksiazkach.
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2003-03-18 10:38:24
Temat: Re: Jak przyrzadzic soje? [OT]
Użytkownik "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.pl>
napisał:
> Nie bardzo rozumiem dlaczego starasz sie byc w stosunku do mnie
zlosliwa?
> Czyzbys znala Kwasniewskiego osobiscie i moje slowa Cie w jakis
sposob
> dotknely? Moze pierniczka?
Za pierniczka dziekuje :)
Nie jestem zlosliwa, mam wylacznie alergie na "jazde na jalowym
biegu", czyli rozpatrywanie problemu od dupy strony.
Zamiast argumentowac nt. DO czy innej diety, slesz w swiat kilobajty
poswiecone zle postawionej kropce i tytulowaniu ludzi w okreslonych
profesjach.
To jest wlasnie trolowanie.
> Co do weryfikowania wiedzy medycznej Kwasniewskiego: nie trzeba byc
> szczegolnie bystrym by zauwazyc, ze "wiedza" popularyzowana przez
niego stoi
> w calkowitej opozycji do obecnego stanu wiedzy z dziedziny medycyny
i
> biochemii. Ten czlowiek nie rozumie wielu rzeczy, o ktorych pisze.
Szkoda,
> ze jego wielbiciele nie potrafia zadac sobie trudu weryfikacji
wlasnie tego,
> co mozna wyczytac w jego ksiazkach.
Marcin, bez urazy, moze zamiast grac ta sama trzeszczaca juz plyte,
skorzystaj z dobrodziejstw internetu i doczytaj (doinformuj sie, o
ile znasz angielski) na temat diet
niskoweglowodanowych/wysokotluszczowych. Znajdziesz tam
satysfakcjonujace Cie wysokie tytuly naukowe, ciekawe publikacje
profesorow znanych w swiecie uniwersytetow, wielce interesujace
opracowania naukowe z biochemii i fizjologii (polecam szczegolnie
kategorie: nauka w sluzbie sportu). Sam kiedys przyznales, ze uczyc
sie warto cale zycie...Moze juz czas sprobowac? ;->>>
Pozwol, ze zadam Ci pytanie: dlaczego tak uczepiles sie ludzi
stosujacych DO? Wszak optymalni zjadaja bardzo niewiele miesa i
logicznym byloby nie pietnowac ich tak, jak na przyklad ludzi
stosujacych MM (sporo miesa), kulturystow (ho, ho....), czy tez ludzi
odzywiajacych sie "normalnie".
Skad ta agresja i niechec wegetarian wlasnie do ludzi jadajacych tak
male, wrecz smieszne ilosci miesa???
Czy wiesz, ze zywiac sie przez caly dzien wylacznie orzechami, np.
laskowymi, zachowujesz optymlane proporcje BTW??? :-OOO
Podobnie ma sie rzecz ze slonecznikiem, dynia, przepyszna salatka z
kapusty pekinskiej, oliwek, fety i oliwy...
Czy optymalny wegetarianin (spozywajacy maslo, jajka i nabial)
rowniez zasluguje na palenie na wegetarianskim stosie? :-O
I.
"Think, think, think!"
[Winnie the Pooh]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2003-03-18 10:39:00
Temat: Re: Jak przyrzadzic soje? [OT]iza <i...@i...org> napisał(a) w wiadomości
news:b56si5$5cc$1@atlantis.news.tpi.pl:
> bardzo niewiele miesa i
> logicznym byloby nie pietnowac ich tak, jak na przyklad ludzi
> stosujacych MM (sporo miesa)
Protestuję! Jestem na MM i nie jem mięsa. Montignac wegetarianizmowi
poswiecił nawet osobny rozdział w swojej książce (JAS).
--
Pozdrawiam, Seva. --> GG#788049 --> mail:w...@p...pl
[Moja strona] --> http://www.seva.sotiko.pl
[Moje aukcje] --> http://www.allegro.pl/mojastrona.php?id=103279
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2003-03-18 10:45:50
Temat: Re: Jak przyrzadzic soje? [OT]
Użytkownik "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:b56kv6$3ne$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:b54pkb$9u4$1@news.onet.pl...
> > Tak zwyczajowo się mówi o lekarzu.
>
> Potocznie. Wytlumacz mi zatem jedna rzecz: dlaczego wszedzie tam, gdzie
> pojawia sie nazwisko Kwasniewskiego, stosuje sie potoczne okreslenie jego
> profesji? Na czacie potocznie, na banerach potocznie, w gazetach
potocznie, na okladkach ksiazek potocznie, na oficjalnej stronie
internetowej tez potocznie.
Ponieważ to _nie_ on_ jest autorem tych nagłówków artykułów, banerów itp.
On sam nigdzie nie podpisuje się: 'dr Jan Kwaśniewski', co _w podpisie_
wyraźnie świadczyłoby o tytule naukowym. I nie robi również z tego
tajemnicy, że jest _tylko_ lekarzem medycyny.
> Rozumiem tesknote za czasami Leonarda da Vinci, gdy nauke popychaly do
> przodu na wielkie odleglosci pojedyncze, genialne umysly. Dzis wielkosc
> zgromadzonej przez ludzkosc wiedzy dalece przerasta zdolnosci jej
> przyswojenia przez pojedynczy mozg, a nauka posuwa sie do przodu dzieki
> kolektywnej pracy dziesiatek czy setek tysiecy osob, ktore wymieniaja sie
> zdobytymi informacjami i w ten sposob dokladaja swoje malutkie cegielki do
> wspolnego gmachu wiedzy. Troche to grafomansko brzmi, ale jest chyba
> zrozumiale.
Masz rację, jest też niestety druga strona tego medalu, mianowicie, że coraz
trudniej jednostkom naprawdę zdolnym przebić się przez gąszcz procedury
systemu rządzącego nauką. Zasada jakości i ilości także i tu się sprawdza,
jak zresztą w innych dziedzinach życia społecznego również.
> > > Pozdro,
> > > mgr inż. Cooler
> >
> > No dobrze... a Ty może popchnąłeś naukę do przodu? Jeśli tak, to bardzo
> > proszę napisz nam co wniosłeś ciekawego do nauki i jaki pożytek ma
> > polska nauka z Twojego wykształcenia?
>
> Cos Ci sie, Krysiu, pomylilo. Ani "magister", ani "inzynier" nie sa
tytulami naukowymi, wiec nie bardzo rozumiem sens zadawania takiego
pytania.
???
"Słownik Wyrazów Obcych" PWN
Magister <łac. dosł. naczelnik, nauczyciel> 1. najniższy stopień naukowy
otrzymywany przy ukończeniu studiów wyższych i napisaniu rozprawy naukowej;
osoba mająca ten tytuł.
No... chyba że jest to już tylko taka forma potoczna... ;)
Nic nia
> poradze na to, ze "Pan mgr inz. Tomasz Kwasniewski" kojarzy mi sie
> nieodmiennie z tabliczka na drzwiach docenta Furmana z filmu "Alternatywy
> 4".
...albo dyskusją na temat tytułów przed nazwiskiem na grupie o dietach.
Jak jeszcze trochę o tym pogadamy, to mgr inż. Cooler grupowiczom też
może tak się zacząć kojarzyć... ;)
Krystyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2003-03-18 11:01:29
Temat: Re: Jak przyrzadzic soje? [OT]
Użytkownik "Seva" <n...@p...do.stopki.pl> napisał
w wiadomości news:Xns93427636718B016seva108@om.tat.sat...
> iza <i...@i...org> napisał(a) w wiadomości
> news:b56si5$5cc$1@atlantis.news.tpi.pl:
>
> > bardzo niewiele miesa i
> > logicznym byloby nie pietnowac ich tak, jak na przyklad ludzi
> > stosujacych MM (sporo miesa)
>
> Protestuję! Jestem na MM i nie jem mięsa. Montignac
wegetarianizmowi
> poswiecił nawet osobny rozdział w swojej książce (JAS).
:-)))))))
Zgadza sie, tak tez mozna.
Mozna tez byc wegetarianinem na DO.
pozdrowki, Iza
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2003-03-18 11:03:45
Temat: Re: Jak przyrzadzic soje? [OT]Użytkownik "iza" <i...@i...org> napisał w wiadomości
news:b56si5$5cc$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Za pierniczka dziekuje :)
> Nie jestem zlosliwa, mam wylacznie alergie na "jazde na jalowym
> biegu", czyli rozpatrywanie problemu od dupy strony.
> Zamiast argumentowac nt. DO czy innej diety,
To akurat mam juz za soba. Zrezygnowalem z pobytu na dieta.optymalna m.in.
dlatego, ze wg mnie byla to jazda na jalowym biegu. Do niektorych bywalcow
nie docieraly rzeczy najprostsze.
> slesz w swiat kilobajty
> poswiecone zle postawionej kropce i tytulowaniu ludzi w okreslonych
> profesjach.
Gdybys jeszcze sie nie zorientowala: sprawa jest bardzo wazna, bo dotyczy
autorytetu osoby, ktora stala sie niekwestionowanym wzorem w dziedzinie
dietetyki (i nie tylko, co gorsza) dla setek tysiecy osob w Polsce. Moje
sumienie nie moze byc spokojne, jesli tych ludzi ktos oszukuje. I nie
przesadzaj z tymi kilobajtami, i tak sie ograniczam.
> To jest wlasnie trolowanie.
To jest powazny zarzut. Postaraj sie go udowodnic czyms wiecej, niz paroma
postami o Kwasniewskim na pl.misc.dieta.
> Marcin, bez urazy, moze zamiast grac ta sama trzeszczaca juz plyte,
> skorzystaj z dobrodziejstw internetu i doczytaj (doinformuj sie, o
> ile znasz angielski) na temat diet
> niskoweglowodanowych/wysokotluszczowych.
Istnieja, maja sie dobrze. Doskonale zdaje sobie z tego sprawe. Jednak
istnieja obok innych rozwiazan dietetycznych, wciaz budza tez kontrowersje.
A i tak daleko im do propozycji Kwasniewskiego.
> satysfakcjonujace Cie wysokie tytuly naukowe, ciekawe publikacje
> profesorow znanych w swiecie uniwersytetow, wielce interesujace
> opracowania naukowe z biochemii i fizjologii (polecam szczegolnie
> kategorie: nauka w sluzbie sportu). Sam kiedys przyznales, ze uczyc
> sie warto cale zycie...Moze juz czas sprobowac? ;->>>
Wciaz probujesz byc zlosliwa? Nie pojmuje, ale najwyrazniej dla niektorych
to moze stanowic sens zycia.
> Pozwol, ze zadam Ci pytanie: dlaczego tak uczepiles sie ludzi
> stosujacych DO?
Nie czepiam sie ludzi na DO (moze poza jednostkowymi przypadkami). Czepiam
sie samej DO i jej tworcy.
> Wszak optymalni zjadaja bardzo niewiele miesa i
> logicznym byloby nie pietnowac ich tak, jak na przyklad ludzi
> stosujacych MM (sporo miesa), kulturystow (ho, ho....), czy tez ludzi
> odzywiajacych sie "normalnie".
> Skad ta agresja i niechec wegetarian wlasnie do ludzi jadajacych tak
> male, wrecz smieszne ilosci miesa???
Moze stad, ze Kwasniewski nazywa wegetarian "ludzkim bydlem"? Moze stad, ze
niektorzy optymalni, pomimo smiesznie niklych zdolnosci intelektualnych,
ktore nie pozwalaja im nawet wyrazac sie dostatecznie jasno w slowie pisanym
i w ojczystym jezyku, traktuja kazdego innego czlowieka, ktory odzywia sie
inaczej, z gory, bo tak im wmowil Kwasniewski. Powodow jest wiele, na
poczatek mozesz pogrzebac w glebokich czelusciach archiwum
pl.soc.wegetarianizm, gdzie juz w 1999 roku przezylismy inwazje optymalnych
misjonarzy nie grzeszacych dobrym wychowaniem.
> Czy wiesz, ze zywiac sie przez caly dzien wylacznie orzechami, np.
> laskowymi, zachowujesz optymlane proporcje BTW??? :-OOO
> Podobnie ma sie rzecz ze slonecznikiem, dynia, przepyszna salatka z
> kapusty pekinskiej, oliwek, fety i oliwy...
Czy wiesz, ze optymalni nie traktuja bialek i tluszczow zwierzecych na rowni
z ich roslinnymi odpowiednikami? Nie mam pojecia dlaczego, napisalem juz na
ten temat dziesiatki kilobajtow tekstu, ale nic z tego nie wyniknelo.
Proporcje to nie wszystko, jak odpowie Ci oczytany optymalny. Oczytany w
ksiazkach Kwasniewskiego rzecz jasna.
> Czy optymalny wegetarianin (spozywajacy maslo, jajka i nabial)
> rowniez zasluguje na palenie na wegetarianskim stosie? :-O
To twoj pomysl, nie moj.
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2003-03-18 11:56:55
Temat: Re: Jak przyrzadzic soje? [OT]> > Cos Ci sie, Krysiu, pomylilo. Ani "magister", ani "inzynier" nie sa
> tytulami naukowymi, wiec nie bardzo rozumiem sens zadawania takiego
> pytania.
>
> ???
> "Słownik Wyrazów Obcych" PWN
> Magister <łac. dosł. naczelnik, nauczyciel> 1. najniższy stopień naukowy
> otrzymywany przy ukończeniu studiów wyższych i napisaniu rozprawy
naukowej;
> osoba mająca ten tytuł.
Zgodnie z wykladnia polskiego prawa naukowego tytuly naukowe sa nadawane a
stopnie - zdobywane. Wiec magister, inzynier i doktor sa stopniami naukowymi
zas tytuly zaczynaja sie od docenta...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |