Data: 2004-10-19 11:38:56
Temat: Re: Jak radziliście sobie z kryzysami w rodzinie ?-pępowina
Od: Dunia <d...@n...o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ania K. wrote:
> się między sobą różnią. To samo dotyczy rozstania, tyle, że jeden ma
> papierek rozwodowy, a drugi nie.
I jeden musi sie przyznac, a drugi nie :))
Moj TZ mieszkal 4 lata ze swoja dziewczyna (rozstali sie rok przed
naszym poznaniem) i uczciwie mowiac byla to dla mnie zaleta, bo widac
bylo jak na dloni, ze takie doswiadczenie wiele mu dalo. W zyciu nie
wyszlabym za faceta 'prosto od mamusi'- w 9 przypadkach na 10 to oznacza
klopoty ;)
Generalnie - jak ktos to juz napisal - prawie kazdy z nas byl 'po
przejsciach' wiazac sie z aktualnym partnerem. Zyciowe turbulencje
niekoniecznie wiaza sie z posiadaniem na nie papieru i niezaleznie od
tego moga nas czegos nauczyc - lub nie. I jakos nie mam wrazenia, ze
'dziewicze' malzenstwa (pierwszy chlopak, pierwsza dziewczyna) sa
szczesliwsze od innych - czasem tak, czasem nie, jak to w zyciu.
D.
--
http://de.geocities.com/dunia77de/magic_moments_pl.h
tml
http://de.geocities.com/dunia77de/jeziora.html
|