Użytkownik <c...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:5700.00000ef8.3c73e67f@newsgate.onet.pl...
> >
> > > >
> > > To komu mamy wierzyć???
> > >
> >
> > SOBIE, Czarnyjanku, SOBIE!
> > Zaufaj swojemu własnemu rozumkowi, nie bój się samodzielnie myśleć, to
wcale
> > nie boli.
> > No chyba, że jesteś pewien, że Twój rozumek jest malutki i baaardzo
> > potrzebujesz rozumku innych ; )))
> >
>
> no taki zdolny to ja jeszcze nie jestem chyba za malo tłuszczu zwierzecego
w
> diecie ,ale podoba mi się,ze ty masz w domu dobrze wyposazone laboratorium
i
> nie przyjmujesz chorych teori tylko sama dochodzisz empirycznie do prawd
> objawionych:)

Moje "laboratorium" to mój własny organizm. Czy chcę, czy nie chcę, ostro
reaguje na to, co mu się nie podoba w jedzeniu, jakie mu serwuję. Mój
przewód pokarmowy od niepamiętnych czasów nie toleruje diety
wysokowęglowodanowej (zgaga, refluksy, bóle żołądka, wzdęcia, zaparcia) ot,
już jestem taka "delikatna". Kiedyś jednak byłam absolutnie przekonana, że
tłuszcze są "be", więc wymienione objawy uważałam za "normalne" i dalej się
"zdrowo" odżywiałam, przegryzając jedzenie Ranigastem (na wrzody żołądka) i
popijając żelem alumini fosforici (na ustawiczną zgagę i nadkwasotę
żołądka) i smarując namiętnie egzemę na twarzy wszelkimi maściami z rodziny
kortykosterydów (dzisiaj już wiem, że jak organizm nie ma z czego produkować
hormonów np. w tym wypadku w nadnerczach, to musimy się coraz częściej
pacykować wszystkimi maściami z tej rodziny. Ale czy to jedyne braki
hormonalne?
Obecnie już się głośno mówi o przekwitaniu u mężczyzn.
Ale najgorsze spustoszenie w organizmie robią niedobory hormonów przysadki,
która jest gruczołem sterującym i koordynującym wydzielanie wszystkich
gruczołów dokrewnych.

Tak, to moje "laboratorium" dało mi się nieźle we znaki ; )
ale rozumku jeszcze wtedy nie miałam,
tzn. jeszcze nie wiedziałam, że tłuszcz jest "cacy" ; )

> a przypadkiem nie jestes takim samym bezmózgowcem jak ja i nie podpierasz
sie
> teoriami stworzonymi przez innych , a mi mówisz ze to ja samodzielnie nie
> potrfie mysleć?

No właśnie kiedyś, mimo protestów mojego organizmu, ja podpierałam się
teoriami tych "najmądrzejszych" i utytułowanych, wychodząc z założenia, że
"oni" są mądrzejsi ode mnie i wiedzą lepiej - co dla mnie jest dobre. I to
prawda, oni to wiedzą ode mnie lepiej, tylko że moje dobro nie jest im za
bardzo na rękę, niestety. Tak już jest na tym świecie, że najwyższą
wartością jest dostęp do wiedzy. I największe korzyści można czerpać z...
niewiedzy innych. Dlatego tak chronione są np. prawa autorskie.
Dlatego tak trudno dokopać się do różnych informacji, które nas akurat
interesują. Dlatego każdy fachowiec, niezależnie od swojej profesji nie
wyjawi klientowi, czy pacjentowi, wszystkiego co wie...
Rozumiesz?

> gratuluje dobrego samopoczucia co do wlasnego ruzumu
> Ty nie potrzebujesz rad madrzejszych bo ty masz swój rozum ,a nie rozumek
i
> sama wiesz co jest dobre .a co będzie jaksie mylisz ?

Ależ potrzebuję, potrzebuję i z każdym rokiem stażu na DO moja ciekawość
świata wzrasta coraz bardziej. A podobno ciekawość - to pierwszy stopień do
piekła ;) - tak mnie w dzieciństwie straszono na religii... ; )

Oczywiscie ty sie nie
> mylisz w błedzie sa inni

Oczywiście ja (moim rozumkiem) mogę się mylić, ale mój organizm mylić się
n i e m o ż e , wyniki moich badań też nie mogą być notoryczną pomyłką
laborantek.

,a ty innych nie sluchasz bo albo kłamią albo
chca cie
> wykorzystac finansowo>>
> a na diete optymalna też sama wpadlaś i nikt ci nie podpowiedział bo ty
masz
> własny rozum

Teoria DO już na wstępie czytania mnie przekonała (bo wtedy dużo
przecierpiałam na diecie zupełnie odmiennej, no i jednocześnie miałam
średnią medyczną wiedzę).
Facet , zwany J.K., nie musiał nawet mnie przekonywać, on mi po prostu
uświadomił rzeczy, które już wcześniej nie dawały mi spokoju, ale mnóstwo
innych jeszcze się od niego dowiedziałam.
Wiedza encyklopedyczna jest jak rozsypane puzzle, on je ułożył w obraz świat
a,
w czasie i przestrzeni, w jeden logiczny obraz. Jeszcze wielu puzzli na tym
obrazku nie dostrzegam, ale wiem, że jak na tablicy Mendelejewa, one tam
są...

> Na innych rzeczach tez się znasz czy tylko na dietetyce????

Nie, nie jestem dietetyczką. Po co mi to?

> Czy w innych dziedzinach tez nie sluchasz innych i jestes wszystko
> wiedzaca?

Niestety, to jest raczej niemożliwe : (((
Nikt nie jest i nie będzie spacjalistą od wszystkiego.

> > > Szoferom i hydraulikom????:)
> >
> > Oni mają swój, do własnego użytku!
> > A Ty powinieneś mieć swój, też do własnego uzytku ; )

> Ciesze się ze ty masz swiatły rozum ktory jest odporny na wiedze płynaca
> od innych ,ktorzy sa w blędzie

No staram się... ;)))
Na tym rzecz polega, by otworzyć się na inne koncepcje, niż tylko moja
własna, tak poszerzam swój horyzont interpretacji realnego świata, jaki
odbiera mój mózg.
Jeśli będziesz miał raz utarty i niezmienny pogląd, popadniesz w konflikt z
samym sobą. Wszystko podlega ewolucji, stawianie barier i nie dopuszczanie
innych wersji, niż moja własna koncepcja, jest bez sensu.

> > > A Kwaśniewski to kto prezydent?:)))))))))))
> > >
> >
> > Mówimy o lekarzu Janie Kwaśniewskim.
> Nic z tego nie dam ci sie nabrać mam juz własny rozum a nie rozumek
> kwaśniewski jest prezydentem i nie wciskaj mi kłamstw ze nie jest :)))
> >

No dooobrze ;)
...wszystko się wydało ;)))))