Data: 2002-01-29 01:08:17
Temat: Re: Jak sie Go pozbyc?
Od: "Miranka" <a...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Little Dorrit" <z...@c...pl> wrote in message
news:a31d9b$4d9$4@news.tpi.pl...
> Kochana, praca psychologa dotyczy na prawdę poważnych przypadków a nie
> wyciągania kogoś z "załamania" spowodowanego niezdecydowaniem i brakiem
> rozeznania we własnych ciągotkach.
POWAŻNYCH przypadków? A jakiż to dla psychologa może być poważniejszy
przypadek, niż CZŁOWIEK z jego problemami?
Widzę, że tu na grupie już wszyscy starzy bywalcy ignorują Twoje posty, ale
ja ci jeszcze raz odpiszę - ostatni. Może jakimś cudem coś z tego do ciebie
dotrze. Chwalisz się w każdym poście, że pracujesz jako psycholog.
Wspaniale. Dobrze jest, kiedy człowiek może być dumny ze swojej pracy. Ale
to jeszcze nie znaczy, że jesteś DOBRYM psychologiem. Napiszę ci to
łopatologicznie i prostymi słowami - może zrozumiesz. Dobry psycholog -
prócz wyuczonej wiedzy - musi posiadać jeszcze ten niezwykły dar, który
pozwala mu zajrzeć głęboko w duszę drugiego człowieka, tę jedyną w swoim
rodzaju intuicję, która pozwala nawiązać kontakt z drugim człowiekiem,
zrozumieć jego ból i rozterki i pomóc mu, jeśli tej pomocy potrzebuje.
Niestety, ta tajemna widza nie każdemu jest dana. Niektórzy się z tym darem
rodzą. Inni - ci, którzy chcą być dobrymi psychologami - uczą się tej
umiejętności latami - świadomie, nie omijając żadnej okazji, bo każdy
nowopoznany człowiek jeszcze odrobinę pogłębia ich wiedzę o skomplikowanej
ludzkiej psychice. Są też tacy, którzy nigdy tej umiejętności nie posiądą,
bo nie stać ich na wysiłek, jakiego wymaga pochylenie się na moment nad
drugim człowiekiem i jego problemami. Cóż, w każdym zawodzie są ludzie
wybitni i są tacy, którzy niedostatek talentu tuszują lekceważącym
stosunkiem do maluczkich i głośnym przekonywaniem ogółu o własnej
wszechwiedzy i nieomylności. Pewnie nie ma na to rady - tak ten świat
złożony jest:)))
Życzę ci sukcesów w pracy zawodowej i DUŻO więcej pokory.
A.
|