Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Jak się dostać na medycynę???

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jak się dostać na medycynę???

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 34


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2002-04-30 12:18:11

Temat: Re: Jak się dostać na medycynę??? dygresja AOT
Od: "Massai" <t...@b...ids.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Suzuki Nakai" <k...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:MPG.1738a8d5cd8d9949896b1@news.cyf-kr.edu.pl...
> AOT. W Gazecie lek. ostaniej jest (w art. o studiach płatnych)
> stwierdzenie jakoby teraz na lekarski (normalny, nie nocny)
gdzieniegdzie
> starczało coś 30 pkt. aby się dostać. Źle zrozumiałem, napisali
bzdury,
> czy jest aż tak źle ??? !!!
> --
> --------------
> Krzysiek, EBP
jak ja zdawałem to trzeba było mieć 107 na 160... tylko teraz jest
chyba mniejszy ten test, max 120. heh, znam takiego co miał 121 ;-) na
120 . bo jest jeszcze jakiś test na inteligencję jako dodatkowe 6
punktów - 30 pytań.
ale na płatne przyjmowali jak ja zdawałem (pierwszy rocznik płatnych)
już od 80...
Pozdro
Massai


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2002-04-30 12:59:59

Temat: Re: Jak się dostać na medycynę???
Od: "adam" <a...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora



Użytkownik Stanisław Gołąb <d...@e...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:aak2ri$q5i$...@h...uw.edu.pl...
> > a co da tatus albo mamusia lekarz???
> > bo nie rozumiem
>
> Oj Tichy, Tichy..., kosmici cie wczoraj na Ziemie podrzucili czy co?
;))))))))))))

a ty co? zdawales i dostales sie dzieki takim koneksjom mamusio-tatusiowym?
skad takie dokladne dane masz? moze z gazet? a moze pani w maglu
powiedziala??

no czekam na ujawnienie 'zrodel'... :))

oj, Stasiu, Stasiu, ciebie chyba podrzucili za wczesnie na ta Ziemie...

POzdrowienia

Adam



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2002-04-30 14:41:27

Temat: Re: Jak się dostać na medycynę???
Od: "Marek Bieniek" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Hej,

Użytkownik "Ewa W" <e...@b...wroc.pl> napisał w wiadomości
news:aalj0l$l0u$1@opat.biskupin.wroc.pl...

> ><8 Pamięta Pan zapewne czas (chyba trzy lata temu), gdy wszystkie
> specjalizacje były pozamykane? Część ludzi przetrwała w pogotowiu i w POZ,
> część na wolontariacie w szpitalu(przy wsparciu finansowym rodziny), a
> niektórzy stacili nadzieję i poszli do firm. We wszystkich tych
przypadkach
> była to dla nich konieczność, a nie wybór.

O wlasnie...
Ja mialem ogromne szczescie po studiach, bo tylko 2 miesiace bylem na
zasilku i cudem dostalem etat i mozliwosc specjalizacji w dziedzinie, ktora
kiedys krotko sie interesowalem. Ale przyznam, ze przez 3 ostatnie lata
studiow spedzalem kazda wolna chwile w zupelnie innej klinice, robiac
zupelnie co innego (szykowalem sie na endokrynologa dzieciecego, zostalem
neurologiem (jeszcze in tractu, bo czekalem kawal czasu na normalizacje
przepisow specjalizacyjnych) 'doroslym'). Studentem bylem niezlym (18 lokata
na roku).
Inni moi znajomi nie mieli tak dobrze. Nieliczni zaczeli studia doktoranckie
w ulubionej dziedzinie. Wiekszosc byla zmuszona albo zostac akwizytorami,
albo otworzyc rezydenture z medycyny rodzinnej. Niektorzy z duzymi
ambicjami, z dobrymi wynikami na studiach, z publikacjami, trelami morelami
i tak dalej. Faktem jest, ze w takiej sytuacji bardzo pomaga 'manie' tatusia
lub mamusi kierownika kliniki lub instytutu, ale tez nie zawsze.
To teraz przelece sie po akwizytorach i rodzinnych:
Bycie repem to calkiem ciezka praca, malo wdzieczna, stresujaca, ale w
odroznieniu od bycia lekarzem (takim jak ja i wielu mnie podobnych) niezle
platna (regularna nienajmniejsza pensja plus samochod, komorka itd.). Dla
wielu moich znajomych byl to jedyny sposob na zapewnienie sobie jakiegos
standardu zycia. Z medycyna ma to wspolnego niewiele. Lekarze nie przepadaja
za repami: przychodza do pracy, zajmuja cenny czas, zbieraja pieczatki i
inkasuja za to kase o rzad wielkosci wieksza, niz stemplujacy. Repowie nie
lubia lekarzy, bo ci: nie chca dawac pieczatek, chca dostawac ksiazki,
sprzet medyczny lub dofinansowanie szkolen i innych wyjazdow, nie chca
wypisywac ich produktu. Tak w skrocie i bardzo stronniczo przedstawia sie
sytuacja z repami.
Bycie rodzinnym to praca ciezka, stresujaca, malo wdzieczna i bardzo roznie
platna. Ci, ktorzy prowadza wlasne ZOZ'y musza oszczedzac na wzystkim, bo ze
stalej puli pieniedzy musza zapewnic swoim podopiecznym diagnostyke,
rehabilitacje, fizykoterapie, konsultacje specjalistow. Dlatego czesto
kieruja do szpitali bez koniecznosci leczenia, a ze wskazaniami do badan,
ktore moga byc wykonane ambulatoryjnie, lub do konsultacji. Jesli duzo
zaoszczedza - pojada na wakacje. Dlatego lekarze w szpitalach nie lubia
takich rodzinnych i vice versa. Rodzinni w pulicznych ZOZ'ach nie maja
wgladu w ich finanse i ich wynagrodzenie nie zalezy od wynikow finansowych
ZOZ'ow, chyba, ze te upadna, i jest z reguly kiepskie. Kiedy rodzinny
publiczny wyda za duzo pieniedzy na diagnostyke (nie wystawiajac z powodu
byle za przeproszeniem pierdoly skierowania do szpitala) - przychodzi do
niego dyrektor ZOZ'u i mowi, ze ma przestac kierowac, bo jak nie, to go
zwolni. I taki biedny rodzinny musi sonbie jakos radzic, konfrontujac swoja
wiedze medyczna i dobra wole z realiami.
Lekarze w szpitalach maja o tyle lepiej, ze moga robic badania (bo kasa
chorych za troche im zwroci), a konsultacje w zasadzie ich nie kosztuja, o
ile sa w obrebie tego samego ZOZ'u. Placi im sie nedznie, ale komfort pracy
maja nieco lepszy.
Co do tego jaki - kiedys juz tu sie uzewnetrznialem na ten temat, zreszta
nie tylko ja...

Ufff, alez mi sie polecialo... Koncze, bo dzwonia do mnie...

m.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2002-04-30 15:52:01

Temat: Re: Jak się dostać na medycynę???
Od: "Stanisław Gołąb" <d...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora

> a ty co? zdawales i dostales sie dzieki takim koneksjom mamusio-tatusiowym?
> skad takie dokladne dane masz? moze z gazet? a moze pani w maglu
> powiedziala??
>
> no czekam na ujawnienie 'zrodel'... :))

Strasznie się egzaltujesz tym tematem. Chyba sam nie masz czystego sumienia z
egzaminów
wstępnych ;)
A poważnie... skoro poddałem pod wątpliwość uczciwość co niektórych na egzaminach
wstępnych to
znaczy, że mam ku temu powody.
Na własne oczy widziałem na swoim egzaminie, jak podrzucono karteczkę z kluczem
do testu synowi
pewnego profesora, który (o ironio losu!) bierze teraz udział w organizowaniu tzw.
LEP-u.

Pozdrawiam,
--
Stanisław Gołąb
"Błąd jest przywilejem filozofów,
tylko głupcy nie mylą się nigdy"
Sokrates


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2002-04-30 19:25:12

Temat: Re: Jak się dostać na medycynę???
Od: "==ADAM==" <s...@s...net.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Strasznie się egzaltujesz tym tematem. Chyba sam nie masz czystego
sumienia z egzaminów
> wstępnych ;)

wiesz, to nie egzaltacja, tlyko jak slysze te opinie to mnie skreca -
wychodzi na to ze lekarze to banda debili ktorzy egzamin wstepny zdali tylko
dzieki tatsiom, mamusiom, ujkom ciociom i innym, absoluntnie wykluczajac
wiedze wlasna...

> A poważnie... skoro poddałem pod wątpliwość uczciwość co niektórych na
egzaminach wstępnych to
> znaczy, że mam ku temu powody.
> Na własne oczy widziałem na swoim egzaminie, jak podrzucono karteczkę
z kluczem do testu synowi
> pewnego profesora, który (o ironio losu!) bierze teraz udział w
organizowaniu tzw. LEP-u.

nie wiem kiedy zdawales, za moich czasow obecni na egzamini byli tylko
'pilnowaczami', - po napisaniu papiery byly plombowane i wszystko w kupie
szlo do centranego komputera a z niego wyniki na uczelnie. to nie jest
egzamin na prawo jazdy, gdzie poprawa testu odbywala sie na miejscu i byly
nawet gotowe szablony.

oczywiscie moge sie mylic, bo jak sam twierdzisz, tylko glupcy nie myla sie
nigdy...


Adam



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2002-04-30 20:40:25

Temat: Re: Jak się dostać na medycynę???
Od: "Stanisław Gołąb" <d...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora

> wiesz, to nie egzaltacja, tlyko jak slysze te opinie to mnie skreca -
> wychodzi na to ze lekarze to banda debili ktorzy egzamin wstepny zdali tylko
> dzieki tatsiom, mamusiom, ujkom ciociom i innym, absoluntnie wykluczajac
> wiedze wlasna...

Wiesz, może tak może nie. Możesz mi nie wierzyć, ale dostałem sie jakoś sam.
Ale jestem
jednak pewien, że obok mnie prześlizgnęła się masa(!) debili, którzy będą lekarzami
dzięki tatusiom,
mamusiom, wujkom...itd. I obym ja ani nikt mi bliski w potrzebie na nich nie
trafił...

Pozdrawiam,
--
Stanisław Gołąb
"Błąd jest przywilejem filozofów,
tylko głupcy nie mylą się nigdy"
Sokrates


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2002-04-30 22:19:06

Temat: Re: Jak się dostać na medycynę???
Od: "==ADAM==" <s...@s...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Wiesz, może tak może nie. Możesz mi nie wierzyć, ale dostałem sie
jakoś sam.

hmmm czemu mam ci nie wierzyc? :))

> Ale jestem
> jednak pewien, że obok mnie prześlizgnęła się masa(!) debili, którzy będą
lekarzami dzięki tatusiom,
> mamusiom, wujkom...itd. I obym ja ani nikt mi bliski w potrzebie na nich
nie trafił...

jezeli nie zweryfilkowaly tego kogos studia, to znaczy ze zweryfikuje rynek
:) - predzej czy pozniej, a czy zrobi to pod postacia braku pacjentow, czy
pod postacia prokuratora dobierajacego sie do delikwenta, to juz
nieistotne...

adam



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2002-05-01 17:02:14

Temat: Re: Jak się dostać na medycynę???
Od: "Tomasz Bandurski" <t...@d...this_amg.gda.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ivan" <_...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:aalqme$moq$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik <j...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:1...@n...onet.pl...
> > Przede wszystkim musisz duzo i bardzo SZCZEGOLOWO uczyc sie biologii,
> chemii i fizyki
>
>
> Trzeba poprostu rozumieĆ fizyke, chemie (pytania sa na myslenie) ; fakt ze
z
> biologii jest troche dziwnych pytan, ale wcale nie biologicznie
> szczegolowych
> tylko np. co jest w godle X parku narodowego (malo znany) A, B, C, D...

Przyklad z parkiem Slowinskim (czy malo znany, to kwestia wzgledna) jest
bardzo dobrym potwierdzeniem tego co napisales powyzej. Mysle, ze wiekszosc
ludzi o wiedzy ogolnej odpowiadajacej srednio wyksztalconemu czlowiekowi, a
zwlaszcza ci, ktorzy interesuja sie biologia/przyroda (kandydaci na AM)
kojarza Park Slowinski co najmniej z wydmami , a te z plaza i mewami.
Pytania czesto poza szczegolowa wiedza (to jednak podstawa) wymagaja
myslenia i ogolnej orientacji w swiecie. Tak jak zawod lekarza.
Podobnie bylo z pytaniem z innego roku o potencjalny wplyw soku cebuli czy
czosnku na wzrost kolonii bakteryjnej. Podobno ktos skarzyl sie, ze jest to
malym drukiem tylko w jednym podreczniku i to w opisie cwiczenia.

T. Bandurski


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2002-05-01 22:45:28

Temat: Odp: Jak się dostać na medycynę???
Od: "Agnieszka Radziewinska" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

No cóż ja przede wszystkim robilam testy z lat poprzednich,wcześniej uczyłam
sie z ksiazek do matury...No i z fizy chodziłam na korki do kogos kto od lat
przygotowuje studentów na AM...wszyscy jego podpieczni z tamtego roku
dostali sie...

--
Agnieszka Radziewinska (agra ),24 lata (25.10.1977)
Radek Radziewiński (dusiek),27 lat (06.08.1974)
Dawid Radziewiński (06.12.2000)
Legnica
e-mail: a...@w...pl
G-G: 2024408
Użytkownik <d...@i...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:1...@n...onet.pl...
> Witam. Chciałabym poprosić o jakieś praktyczne wskazówki od lekarzy i
> studentów - jak się przygotować do egzaminu i jak się dostać na studia???
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2002-05-03 11:23:17

Temat: Re: Jak się dostać na medycynę???
Od: <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Witam. Chciałabym poprosić o jakieś praktyczne wskazówki od lekarzy i
> studentów - jak się przygotować do egzaminu i jak się dostać na studia???
>
A kim jest twoj tatus i ile zarabia?


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Register domains at only $14.50
slownik medyczny(niemiecko-polsk i)
Naczynia krwionosne, zakrzepy, zatory
Suplementy z min. iloscia sztucznych witamin - co polecacie?
Kardiomiopatia - jak leczyc?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »