Data: 2004-06-25 14:28:03
Temat: Re: Jak sie przelamac?
Od: "Kasia" <m...@y...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
> kasia <m...@y...com> napisał(a):
>
> > Ok, wiem ze czasami zanudzam was swymi problemami, typu "moje demony", ale
> to
> > dlatego ze nie mam odwagi umowic sie na wizyte u psychologa.
>
> Moze nie masz wystarczajacej motywacji? Moze nie chce Ci sie az tak bardzo
> zmieniac swego zycia na lepsze?
Trudne pytanie.
Powiem ci tak,ze na twoje pytanie nie mam jednej odpowiedzi, tak lub nie. Mna,
jako czlowiekiem dosc zlozonym, targa masa roznych odczuc,zagadnien, problemow
i kazda chwila, kazda sekunda mego zycia to inne odczucie inne wrazenie. Byc
moze jeszcze 5 min. temu chcialam zmienic swoje zycie, ale juz w chiwli obecnej
wydaje mi sie to bez sensu. W tym tkwi moj problem, wciaglej, nieustajacej
zmianie mojego myslenia i nastawienia do danej sytuacij.
Nigdy na nic nie moge sie zdecydowac, czy kupic tusz z podkrecona szczoteczka
czy bez, czy kupic mamie czerwona czy fioletowa bluzke, czy zadzwonic do dawno
niewidzianej kolezanki czy nie, czy isc w prawo czy w lewo?
Bardzo boje sie zmian, ale tak bardzo tez ich potrzebuje i tu rodzi sie
paradoks.
Chce wykrecic ten numer, chce sie spotkac z lekarzem, ale boje sie tego co mnie
czeka po tym wszystkim...
pozdr
Kasia
--
"When fortune smiles at something as violent and ugly as revange,
it seems proof like no other, that not only does God exists,
you're doing his will."
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|