Data: 2004-06-26 00:18:27
Temat: Re: Jak sie przelamac?
Od: "Hubert " <h...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Kasia <m...@y...com> napisał(a):
> > kasia <m...@y...com> napisał(a):
> >
> > > Ok, wiem ze czasami zanudzam was swymi problemami, typu "moje demony",
ale
> > to
> > > dlatego ze nie mam odwagi umowic sie na wizyte u psychologa.
> >
> > Moze nie masz wystarczajacej motywacji? Moze nie chce Ci sie az tak
bardzo
> > zmieniac swego zycia na lepsze?
>
> Trudne pytanie.
> Powiem ci tak,ze na twoje pytanie nie mam jednej odpowiedzi, tak lub nie.
Mna,
> jako czlowiekiem dosc zlozonym, targa masa roznych odczuc,zagadnien,
problemow
> i kazda chwila, kazda sekunda mego zycia to inne odczucie inne wrazenie.
Byc
> moze jeszcze 5 min. temu chcialam zmienic swoje zycie, ale juz w chiwli
obecnej
>
> wydaje mi sie to bez sensu. W tym tkwi moj problem, wciaglej, nieustajacej
> zmianie mojego myslenia i nastawienia do danej sytuacij.
> Nigdy na nic nie moge sie zdecydowac, czy kupic tusz z podkrecona
szczoteczka
> czy bez, czy kupic mamie czerwona czy fioletowa bluzke, czy zadzwonic do
dawno
> niewidzianej kolezanki czy nie, czy isc w prawo czy w lewo?
> Bardzo boje sie zmian, ale tak bardzo tez ich potrzebuje i tu rodzi sie
> paradoks.
> Chce wykrecic ten numer, chce sie spotkac z lekarzem, ale boje sie tego co
mnie
>
> czeka po tym wszystkim...
>
Co Cie czeka po tym wszystkim?
Pozdrawiam Hubert.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|