| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2004-09-22 12:13:54
Temat: Re: Jak się zachować ?
Użytkownik "Basia Z." <bjz@USUN_TO.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:cirpjv$1oon$1@news2.ipartners.pl...
> Też rozumiem ze te żarty mogły być przykre. Mąż żartował ze jest za gruba
> ;-)
> Wg mnie - wcale nie jest.
Hue hue. Dobrze, że tylko na odmowie wspólnego przejazdu się skończyło.
Szczerze mówiąc - obawiam się, że na jej miejscu zachowałabym się tak samo
:)))
--
pozdrawiam, misiczka
Miłego dnia :-)
http://www.misiczka.com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2004-09-22 12:14:21
Temat: Re: Jak się zachować ?
Użytkownik "Basia Z." <bjz@USUN_TO.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:cirpjv$1oon$1@news2.ipartners.pl...
>>
> Też rozumiem ze te żarty mogły być przykre. Mąż żartował ze jest za gruba
> ;-)
> Wg mnie - wcale nie jest.
Niektórzy ludzie nie lubią "subtelnych" złośliwości- więcej w ogóle nie
lubią złośliwości.
Też nie miałabym ochoty wyświadczać przysługi komuś kto mi dokucza....
> Toteż ja nie pytam o oceną całej tej sytuacji ale właśnie o to jak
powinnam
> się zachować.
Chyba przecierpiałabym te 7 godzin w jednym stronę z własnym mężem.
Racjonalnie może wydawać się, że to czas stracony ale emocjonalnie może byc
niezwykle cenny...
{Chyba przecierpiałabym te 7 godzin w jednym stronę z własnym mężem.
Racjonalnie może wydawać się, że to czas stracony ale emocjonalnie może byc
niezwykle cenny...
Pozdrawiam
Kaśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2004-09-22 12:24:44
Temat: Re: Jak się zachować ?
"Basia Z." napisała
> Toteż ja nie pytam o oceną całej tej sytuacji ale właśnie o to jak
powinnam
> się zachować.
Chyba w stosunku do przyjaciela tak jak dawniej. W końcu on jest winien tej
sytuacji tyle co Ty. W stosunku do jego żony - zwykła neutralna uprzejmość.
Tyle, żeby zachować grzeczność i i nie zmuszać się do cieplejszych
kontaktów.
Małgośka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2004-09-22 12:57:10
Temat: Re: Jak się zachować ?"Basia Z." <bjz@USUN_TO.poczta.onet.pl> writes:
> Niestety nie mamy samochodu, trasa jest bardzo niewygodna (7 godz.
> pociągiem).
A coz to takiego 7 godzin? Z Warszawy w gory jedzie sie na ogol
dluzej i nie narzekam.
> Liczyłam na to ze zabierzemy się z nimi samochodem. Nigdy nie stanowiło to
> problemu a za benzynę wyszłoby taniej.
>
> No i okazało się ze żona przyjaciela wyraziła stanowczy sprzeciw.
> Podobno mój mąż jej dokuczał
> Mąż nie pojedzie - trudno, bo nie ma czym.
> Mi jest przykro, ale jechać muszę.
>
> Jak się zachować w stosunku do tych przyjaciół ?
> Jak gdyby nigdy nic ?
Bardziej ci zalezy na przyjaciolach czy na mezu?
Bo jakbym ja pojechal w takiej sytuacji gdzies sam z "przyjaciolmi",
zostawiajac druga polowe, to juz bym chyba nie mial po co wracac.
MJ
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2004-09-22 13:15:15
Temat: Re: Jak się zachować ?
Użytkownik "misiczka" :
> Hue hue. Dobrze, że tylko na odmowie wspólnego przejazdu się skończyło.
> Szczerze mówiąc - obawiam się, że na jej miejscu zachowałabym się tak samo
> :)))
>
Kiedy jemu generalnie się podobają "duże" kobiety (czego ja jestem
przykładem).
W tym przypadku zachowywał sie wydaje mi sie jak uczniak, który usiłuje
zwrócić na siebie uwagę koleżanki ciągnąc ją za warkocz.
Był po dwóch piwach.
Wiem ze to szczeniackie.
Samochodem to tam się jedzie 3 godz. a pociągiem 7.
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2004-09-22 13:17:39
Temat: Re: Jak się zachować ?
Użytkownik "Michal Jankowski" :
> Bardziej ci zalezy na przyjaciolach czy na mezu?
>
> Bo jakbym ja pojechal w takiej sytuacji gdzies sam z "przyjaciolmi",
> zostawiajac druga polowe, to juz bym chyba nie mial po co wracac.
>
Po pierwsze jak pisałam wyjazd jest służbowy.
Po drugie - bardzo często jeździmy z mężem osobno i nikt do nikogo pretensji
nie ma.
Tym razem cieszyłam się na wspólny wyjazd, właśnie dlatego ze nam się zdarza
stosunkowo rzadko.
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2004-09-22 15:46:46
Temat: Re: Jak się zachować ?Moim zdaniem pojedzcie pociagiem a jak sie dobrze ulozy z przyjaciolmi to
moze
razem wrocicie samochodem. 7 h pociagiem to jest chyba cos niemozliwego.
Nie przesadzasz czasem?
proxy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2004-09-22 15:50:17
Temat: Re: Jak się zachować ?
Użytkownik "Basia Z." <bjz@USUN_TO.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:cirop6$1o1g$1@news2.ipartners.pl...
> Mąż już się zdążył obrazić.
>
Dziwi Cię to? Bo mnie wcale nie. Też bym się obraził.
proxy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2004-09-22 18:34:30
Temat: Re: Jak się zachować ?
Użytkownik "Basia Z." <bjz@USUN_TO.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:cirtfk$1rgs$1@news2.ipartners.pl...
A nie może Twój mąż przeprosić żonę Twojego przyjaciela?
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2004-09-22 19:40:52
Temat: Re: Jak się zachować ?zart musial byc niewybredny , skoro tamt akobieta sie obrazila
zachowywalabym sie normalnie wobec tych przyjaciol, choc nie szukalabym
kontaktu
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |