| « poprzedni wątek | następny wątek » |
61. Data: 2004-09-24 05:10:45
Temat: Re: Jak się zachować ?Niestety nie mam nic do powiedzenia w bieżącym temacie, zatem podzielę się
z Tobą Adam Moczulski, spowodowaną tym faktem frustracją:
> Użytkownik puchaty napisał:
>
>>> Za błędy się nie płaci ?
>>
>> A dlaczego miałoby się nie płacić?
>
> No właśnie facet płaci za błąd, a ja nie rozumiem dlaczego się przy tym
> obraża.
Pewnie dlatego, że łatwiej jest się na kogoś/coś obrazić niż wziąć
odpowiedzialność za własne postępowanie.
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
62. Data: 2004-09-24 05:30:49
Temat: Re: Jak się zachować ?Niestety nie mam nic do powiedzenia w bieżącym temacie, zatem podzielę się
z Tobą Ewa, spowodowaną tym faktem frustracją:
>> Wiesz Ewa, czuję się obrażony tym co piszesz. Czujesz się winna? Gotowaś
>> przeprosić?
>
> jesli chce z toba gdzies jechac i miec w tobie pryzjaciela, to dla swietego
> spokoju przeprosilabym, nawret gdybym nie uwazala, z epowinnam
Myślę, że spokój, dla którego, jak motywujesz, przeprosiłabyś, wcale nie
jest święty.
>> Nie da się ukryć.
>
> to za brak taktu nie mozna byc obrazonym?
Można. Tylko ja ciągle próbuję udowodnić, że jeśli facet nie miał intencji
obrazić, to nie może być odpowiedzialny za to, że ktoś poczuł się obrażony.
Mąż Basi powinien się IMO zastanowić nad swoim brakiem taktu. Jeśli
doszedłby do wniosku, że przeholował, powinien przeprosić. Ale nie dlatego,
że ona czuje się obrażona. Po to raczej, by było łatwiej sobie samemu brak
taktu wybaczyć i w sobie samym brak taktu naprawiać.
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
63. Data: 2004-09-24 10:17:53
Temat: Re: Jak się zachować ?Ania K. wrote:
>> Też rozumiem ze te żarty mogły być przykre. Mąż żartował ze jest za gruba
>> ;-)
>> Wg mnie - wcale nie jest.
>
> Według Ciebie nie jest, ale Jej ocena może być ina. IMO takie żarty mogą
> być bardzo przykre i nie każdy umie je odbierać jako żart.
Popieram. Byłam kiedyś w takiej sytuacji, że pewien kuzyn męża usiłował
nawiązywać ze mną kontakty poprzez żarty. Tyle tylko,że mieliśmy poczucie
humoru na przeciwnych biegunach i to, co dla niego byo śmieszne, dla mnie
było chamskie, obrzydliwe albo obraźliwe. Efekt był taki, że po prostu
przestaliśmy się spotykać w tym gronie, bo z jakiej paki mam się z własnej
woli narażać na towarzystwo impertynenta? Stosunki się poprawiły, kiedy
żona wytłumaczyła mu, że lepiej będzie dla wszystkich, jak zamknie gębę na
kłodkę i przestanie karmić nas dowcipami. Jego dowcipy po prostu bolały.
--
Pozdrawiam
Justyna
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
64. Data: 2004-09-24 15:54:53
Temat: Re: Jak się zachować ?
Użytkownik "UlaD" <u...@a...net> napisał w wiadomości
news:ciuur8$cje$1@mamut.aster.pl...
Tez mam w rodzinie takich
> dowcipnisiow, kiedys dopiero jak sie naprawde tak zdenerwowalam, ze az
> popłakałam (po któryms tam przypomnieniu faktu zjedzenia przezemnie kilku
Ciekawe co by powiedziałby gdyby ktos zaczął żartować z jego porażki w
zakresie wyjazdu do rosji.
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
65. Data: 2004-09-26 10:48:42
Temat: Re: Jak się zachować ?Użytkownik krys napisał:
> Stosunki się poprawiły, kiedy
> żona wytłumaczyła mu, że lepiej będzie dla wszystkich, jak zamknie gębę na
> kłodkę i przestanie karmić nas dowcipami. Jego dowcipy po prostu bolały.
Cóż - przyznam, że mam w otoczeniu kogoś, kto tak żartuje, że w każdym
żarcie jest jakaś szpilka. Ja to uwielbiam - pewnie dlatego, że sama
bywam cyniczna, a mopże dlatego, że jednak mam dystans do siebie. Ale
znam kilka osób, które po prostu się obrażają.
Mówi się trudno.
Eulalka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
66. Data: 2004-09-27 09:55:52
Temat: Re: Jak się zachować ?Odpowiadam już po spotkaniu i imprezie.
Otóż ja postanowiłam się zachować "jak gdyby nigdy nic".
Wymagało to z mojej strony pewnej gimnastyki, bo kto wchodził do sali, gdzie
wszyscy przy piwie siedzieliśmy (ta koleżanka też) to od razu od wejscia
głośno się pytał :
"A gdzie Xxx ? czemu nie przyjechałaś z Xxx ? Szkoda ze nie przyjechał."
Liczyłam - było tak na pewno 4 razy.
No i musiałam klamać "nie mógł przyjechać".
Na dłuższą rozmowę i wyjaśnienie sobie i tak zupełnie nie było czasu.
Sprawa ewentualnych przeprosin i wspólnej imprezy pozostaje otwarta, ale
myslę że przy naszym (a głownie moim) obecnym braku czasu niestety nie
nastąpi to prędko.
Moja zlość i żal się znacznie ulotniły.
Pozdrowienia.
Basia
P.S.
Jeszcze odp. do Eulalki - ja też uwielbiam złośliwych, inteligentnych
facetów.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
67. Data: 2004-09-27 10:01:25
Temat: Re: Jak się zachować ?Eulalka wrote:
> Użytkownik krys napisał:
>
> Cóż - przyznam, że mam w otoczeniu kogoś, kto tak żartuje, że w każdym
> żarcie jest jakaś szpilka. Ja to uwielbiam - pewnie dlatego, że sama
> bywam cyniczna, a mopże dlatego, że jednak mam dystans do siebie.
Wiesz, Eulalka, wszyskto zależy od umiaru. Za dużo to i świnia nie lubi.
Jak wiem, że ktoś ma jakąś piętę ahillesową, to nie leczę go na siłę głupimi
żartami ( czyli, nie bawię się czyimś kosztem)
--
Pozdrawiam
Justyna
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
68. Data: 2004-09-27 21:57:39
Temat: Re: Jak się zachować ?In news:cj8nh2$31b4$1@news2.ipartners.pl,
Basia Z. <bjz@USUN_TO.poczta.onet.pl> napisał/a:
> Odpowiadam już po spotkaniu i imprezie.
>
> Otóż ja postanowiłam się zachować "jak gdyby nigdy nic".
[...]
Nie może być, ktoś (i to nie byle kto) mnie posłuchał... Jestem pod
wrażeniem...
> No i musiałam klamać "nie mógł przyjechać".
No nie bardzo kłamac- nie mógł, bo nie miał jak ;-)
>
> Na dłuższą rozmowę i wyjaśnienie sobie i tak zupełnie nie było czasu.
> Sprawa ewentualnych przeprosin i wspólnej imprezy pozostaje otwarta,
Czekam na wątek - jak przeprosić ;-)))
> Moja zlość i żal się znacznie ulotniły.
i nie jest tak lepiej?
Pozdrawiam
Tatiana
--
W każdym dobrym małżeństwie istnieje "żelazna racja miłości",
której nie wolno naruszyć
/Agnes Fin/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
69. Data: 2004-09-28 17:57:20
Temat: Re: Jak się zachować ?Użytkownik krys napisał:
> Wiesz, Eulalka, wszyskto zależy od umiaru. Za dużo to i świnia nie lubi.
> Jak wiem, że ktoś ma jakąś piętę ahillesową, to nie leczę go na siłę głupimi
> żartami ( czyli, nie bawię się czyimś kosztem)
Ja też, ale .... ja zła kobieta chyba jestem :(
Jak ktoś wygląda, jakby miał na czole napisane "Kopnij mnie w dupsko" to
się czasem nie mogę powstrzymać :(
Eulalka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
70. Data: 2004-09-29 07:02:43
Temat: Re: Jak się zachować ?
Użytkownik "krys" :
> Wiesz, Eulalka, wszyskto zależy od umiaru. Za dużo to i świnia nie lubi.
> Jak wiem, że ktoś ma jakąś piętę ahillesową, to nie leczę go na siłę
głupimi
> żartami ( czyli, nie bawię się czyimś kosztem)
Sęk w tym że mój mąż nie wiedział, że to jest jej pięta achillesowa.
Ze mnie żartuje w ten sposób cały czas i ja sobie zupełnie nic z tego nie
robię,co najwyżej się równie złośliwie odetnę.
Gdyby jakiś mój kolega zażartował ze mnie w podobny sposób tez bym się mu
odcięła (co zresztą robię).
Może by mnie coś kłujnęlo, ale sama tez bym kłujnęła co najmniej równie
ostro.
Z tej koleżanki mąż zażartował po raz pierwszy (no chyba ze robił to w
czasie mojej nieobecności, tego nie wiem)
Ale było, minęło, nie mam co do tego wracać.
BTW, bo o złośliwych żartach ale o kim innym.
Mam kolegę - znajomość z Internetu z grupy dyskusyjnej (górskiej). Chociaż
raz mieliśmy się nawet okazję spotkać osobiście.
Uwielbiam go ;-) , facet jest niesamowicie inteligentny i złośliwy.
Szczególnie w stosunku do takich co to wpadają na grupę i zadają jedno
głupie pytanie (wiadomo o co chodzi)
Potrafi być w niesamowicie złośliwy sposób ironiczny.
(tak ze nawet Lia niech się schowa).
No i ten człowiek ma na grupie dyskusyjnej tak zażartych przeciwników,
którzy go mieszają z błotem przy każdej okazji i wydaje mi się że kompletnie
nie rozumieją co on pisze.
Ciekawe, że niektórzy po prostu nie rozumieją żartów, no zwłaszcza na swój
temat.
A zwłaszcza żartów podszytych ironią.
Brak im dystansu do siebie, czy co ?
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |