Data: 2004-05-12 11:23:37
Temat: Re: Jak sobie kobiety radza
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"krys" <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:c7smbg$5fm$1@niebieski.niebieski...
> > bo matka ciezko pracowala. osobiscie jako czlowiek
> > dorosly staralabym sie to zrozumiec.
>
> Zrozumieć to jeszcze nie znaczy - pokochać, zapomnieć o odrzuceniu w
> dzieciństwie.Można zrozumieć, ale czasu to nie cofnie. Matka nie pokazała
> jej, co to znaczy kochać. Efekty widać.
dla mnie na podstwie postway asmiry, nie bylabym w stanie
tak oceniac jej matki. ale kazdy ma swoje na ten temat
zdanie.
> > dokladnie tak. ale asmira jest teraz dorosla, a mentalnosc
> > ma dalej dziecka.
>
> Dlaczego? Bo nie kocha matki? Nie nauczyła się tego. Być może pomoże jej,
> ale nie dlatego, że to jest bliska jej osoba, a wyłącznie z poczucia
> obowiązku.
bo patrzy na matke postawa dziecka- bo z tego co pisze to jakos
nie kwapi jej sie do pomocy z zadnego powodu.
> > i imo ta niechec jest spowodowana egozistycznym
> > podejsciem do matki.
>
> Zdaje się, że to Kania jest psychologiem?
chyba nie.
"Informatyka (tuz przed obrona - inzynier) i 3 rok
psychologii informatyki i komunikacji."
> Według tego, co ja się naczytałam, Asmira oddaje po prostu matce to, co ona
> od niej dostała, tyle tylko, ile matka ją nauczyła.
tak jak w kawale, kiedy dziecko oddaje matke do domu
stracow i mowi " a to za przedszkole".
> To nie egoistyczne
> podejście do matki, to po prostu brak więzi z tą osobą.
nie wiem jak ty, ale ja jakos potrafie pomoc _zupelnie_obcej
osobie, z kotra nie mam zadnego zwiazku. tym bardziej matce
bym potrafila. ale to ja.
>W relacjach z
> dziećmi to rodzice dsą dorośli i to oni odpowiadają za nawiązanie
> odpowiednich stosunków z dziećmi, to dorosły uczy dziecko jak żyć - nie
> odwrotnie.
ale po pewnym czasie dzieci sa juz doroslymi , i czas
dojrzec i do tego.
iwon(k)a
|