Data: 2001-04-03 12:06:51
Temat: Re: Jak sobie poradzic...
Od: "mIrO" <a...@g...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Nie martw sie gdzie ja zajde a gdzie nie, bo to moja sprawa. A wierz mi, ze
z moimi zdolnosciami, pracowitoscia i uporem, to zajde daleko.
Chyba, ze nie moge sie porownywac z Toba. Mam w klasie taka jedna
dziewczyne, ktora poza szkola i kariera nie widzi nic. Smutne to jest, ale
prawdziwe. A ja sie nie znize do tego poziomu. Dla mnie najwazniejsi sa inni
ludzie i moje zdrowie psychiczne i fizyczne. A najbardziej destrukcyjnym
czynnikiem jest szkola.
Moi rodzice ciezko pracuja na to, co mamy.
Ale wierz mi, ze sie o mnie martwia. Jezeli Twoi sie o Ciebie nie martwili,
to jest to sprawa smutna... Samodzielnosc dzieci to jest jedno, a
wspomaganie ich to drugie. Kazda przesada jest zla.
I tak jak ktos juz tu napisal, konstruuj swoje wypowiedzi bardziej
asertywnie, przekaz nam swoje zdanie na dany temat bez atakowania
przedmowcy.
I pozwol ludziom wierzyc, ze jest na tym swiecie jeszcze cos innego niz
szkola, praca i pogon za pieniadzem. Ja wierze ze jest.
mIrO
|