Data: 2002-12-13 06:50:46
Temat: Re: Jak sobie radzicie z uciązliwymi sąsiadami??
Od: Piotr Jankisz <p...@z...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Hanka Skwarczyńska" napisał(a):
>
> Co do remontów przeprowadzanych przez takich, co pracują - a jak
> gość będzie pracował od świtu do, powiedzmy, 21.30, to mam się
> nad im użalić i cierpliwie słuchać wiertary o północy? Niech
> sobie weźmie urlop albo zostawi stare kafelki.
Albo weźmie ekipę która mu to zrobi w cywilizowanych godzinach. Nie stać
go na to ? Cóż, wielu ludzi nie stać na wiele rzeczy. I trudno, jeden z
drugim nie musi mieć nowych kafelków. Trochę mi to trąci typowo
"polskim" podejściem: "Nie stać mnie - to sE załatwiE ( ukradnE,
zakobninujE )".
Kosztem ogółu rzecz jasna.
To samo z resztą dotyczy cymbałów, którzy dorobili się na handlu
przysłowiową pietruszką nowego auta i którzy w sobotnie/niedzielne
przedpołudnie myją swoje "cacuszka" na środku osiedla przy użyciu
wiaderka wody. Nie stać ich na myjnię :/ Następnym razem gdy dopadnę
takiego, ale raczej o spokojnym "emerytowanym" wyglądzie, chyba mu
myjnię zasponsoruję.
Ciekawe, czy takie dzikie mycie auta na osiedlu dało by się podciągnąć
pod jakiś paragraf.
> Regulamin wymaga
> ciszy o takiej i takiej porze, a kultura osobista - wzięcia pod
> uwagę faktu, że wokół mieszkają inni ludzie, których uszy
> działają również poza ciszą nocną.
Amen.
--
Piotr [co to robiąc coś "ciężkiego" w mieszkaniu zawsze brał, bierze i
brać będzie urlop, bo twierdzi, że robota w mieszkaniu po pracy to nie
robota] Jankisz
Małe co nieco o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html
|