Data: 2013-07-15 21:30:56
Temat: Re: Jak to jest??????????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Od: e <r...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2013-07-15 20:15, Qrczak pisze:
> Dnia 2013-07-15 17:22, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
>> Dnia Mon, 15 Jul 2013 17:15:46 +0200, e napisał(a):
>>
>>> życie towarzyskie rzeczywiście kwitło,
>>> "gdzie te prywatki niezapomniane?"
>>> kultura rozwijała się wspaniale
>>> może właśnie dlatego, że trzeba było
>>> omijać cenzurę, choć i ta przymykała oko.
>>>
>>> Kwitły teatry, kina i kluby studenckie,
>>> biblioteki, empiki i księgarnie.
>>> Kto chciał i znał języki obce
>>> mógł czytać prasę zagraniczną.
>>> Radio było ciekawym medium,
>>> o Trójce nie wspominając :)
>>
>>
>> Ewidentnie mylisz "życie towarzyskie" ze wspólnotą społeczną, ewidentnie
>> nie masz pojęcia o czym się tutaj rozmawia. Jedno ma się tak do drugiego
>> jak pięść do nosa.
>> Po bujnym "życiu towarzyskim" w klubie czy na łąwce w parku ludzie nie
>> mówili sobie dzień dobry następnego dnia i/lub w najlepsze nadawali na
>> siebie do UB lub do innej Stasi - jak np w NRD.
>
> W końcu ktoś tę Polską Normę wyrabić musiał.
>
> Q
Życie towarzyskie to znaczy, że miało się przyjaciół,
z którymi lubiło się spotykać i po prostu być.
Jak to pisał kiedyś Zelig...;): Każdy w kuli widzi co innego.
I jeszcze o Lustrach... i że wszystko o czym piszesz,
piszesz o sobie.
Nie miałam nigdy potrzeby na nikogo donosić
a jeśli ktoś donosił na mnie, no cóż.
Ludzie są ułomni, niech ich Pan osądzi :)
Nie chciałabym nawet wiedzieć jeśliby tak było.
Do dziś mam przyjaciół właśnie z tamtego okresu.
Do sąsiadów czy znajomych po prostu się wpadało przechodząc.
A że były i świnie? Teraz jest ich więcej.
Więzi społeczne były znacznie silniejsze,
gdyby było inaczej nie udałyby się te całe przemiany.
Jedno czego nie lubiłam to nadawani przez partię
kretyńscy kierownicy (chociaż nie wszyscy)
ale i tak można było pracować, jakoś ich olewając.
I szkoda, że trudniej było założyć własną działalność.
Nie musiałabym się z nimi męczyć :)
|