Data: 2001-07-10 18:47:18
Temat: Re: Jak to jest z tą resocjalizacją - do Dorrit
Od: "poranna mgła" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Rinaldo" <r...@g...pl> napisał
> >
> Oczywiscie ze nie. Dziecko czesto bite i karcone nieb wytwarza w sobie
> pozytywnych wzorcow. A te oparte na strachu i sile zwykle prowadza do
buntu
> i uzycia w przyszlosci przez karconego jeszcze wiekszych argumentow
> silowych.
> Nawet grozba smierci dziala na potencjalnego zabojce jako fascynujace
> ryzyko, ktore nalezy podjac. Uda sie albo sie nie uda. Jak w ruskiej
> ruletce. A nerwy juz sa zahartowane przeciez przez przystosowanie do
> zbierania czestych kar.
> Przeciez wspinaczka wysokogorska, ale skoki w przepasc na linie to tez
pewne
> ryzyko, ktore rowniez czlowiek podejmuje.
Dopoki nie pozbedziemy sie wlasnych uprzedzen, lekow, niecheci, nienawisci,
pogardy wobec tych ludzi nie pozostaje nic innego jak izolowac potencjalne
zagrozenie, albo je unicestwiac w swietle prawa, ale z resocjalizacja nie ma
to
nic wspolnego.....
pozdrawiam cielo
poranna mgla
|