Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Jak to leczyc
Date: Fri, 01 Dec 2006 19:18:10 +0100
Organization: zzz
Lines: 58
Message-ID: <ekprhr$jpf$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <ekoldp$2po$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: clb79.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1164996988 20271 83.31.103.79 (1 Dec 2006 18:16:28 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 1 Dec 2006 18:16:28 +0000 (UTC)
User-Agent: Noworyta News Reader/2.9
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:356287
Ukryj nagłówki
anonim; <ekoldp$2po$1@atlantis.news.tpi.pl> :
> Powiedzcie mi.
> Jak to leczyc...
>
> Czesty brak motywacji mimo ze pracuje, mimo ze studiuje.
Nie mimo, a dlatego. I dlatego, że jeszcze musisz wydzielić czas na
kobietę. pewnie Twój dzień to ciagły zapierdziel, terminy, niewyspanie?
To nawet początkowo wygląda fajnie - "dzieje się" - ale po jakimś czasie
organizm wysiada i na jego regeneracje potrzebne jest trochę czasu
[skoro jego przesilenie tez zajęło "trochę" czasu ...].
Z ciekawości - dużo jesz/pijesz słodyczyczy ew. uprawiasz seksu [nie
musisz odpowiadać, ew. nie musisz odpowiadać na poszczególne pytania, a
tylko ogólnie].
> Totalny brak checi
> na nauke i szokujący brak checi na to aby robic cos kolo siebie
> pozytecznego. Kiedy sie za cos zabieram np. za nauke to po godzinie czasu
> trace koncetracje i ciezko mi do niej wrocic i lapie mnie taka sennosc ze
> nie potrafie juz na niczym sie skupic i mysle tylko o tym zdby sie
> zdrzemnac. I tak prawie co dziennie. mam 22 lata i moje zycie jest do bani.
> Nie bede tutaj pisal szczegółow, ale tak mi sie wydaje w przejawach
> normalnosci ze cos naprawde jest ze mną nie tak. Czesto idę droga ciągle tą
> samą do pracy, klne, placze mam zal. Nie wiem po co to wszystko. Mam mysli
> samobojcze i na pewno gdybym byl bardziej odwazny zrobilbym to. Moze trzyma
> mnie ktos bliski moja kobieta, ktorą kocham dla ktorej jestem bardzo dobry a
> czasem bardzo przykry bo portafie zrobic jej silna scene zazdrosci. Potrafie
> wmawiac jej ze mnie zdradza ze ma takie mysli o zdradzie, ze spotyka sie z
> kims potajemnie... a potem mi przechodzi... i tak co jakis czas to samo.
Ja to nazywam stanem psychotycznym, psychiatrzy zapewne trochę inaczej -
wolno mi. Ogólnie, wychodząc od koncepcji przesilenie/zmęczenia
organizmu - tak reaguje osoba zestresowana o niskiej wytrzymałości
psychicznej - treśc werbalizacji [tu zazdrość] jest drugorzędna. Zacznij
od tego, że jesteś *zdenerwowany* w obecności/w trakcie rozmowy itd.
kobiety - nie staraj się dopisać do zdenerwowania powodów, przeczekaj
chwilę i zastanów się co spowodowało Twoje zdenerwowanie.
> Czasem jest tak ze mam do wszystkich zal, do calej mojej rodziny ze musze
> sam o wszystko walczyc ze mi nie pomogą ze jeszcze ode mnie wymagaja zebym
> sie dokladal kiedy mi praktycznie ledwo co starcza na studia i inne
> rzeczy...
Spauzuj.
> Czy to schizofrenia ? Czy mam szanse na wyleczenie ?
Schizofrenia to raczej stan wynikowy długotrwałego stresu - to nie jest
schizofrenia - ale pamietaj, że nie jestem psychiatrą. Poukładaj swoje
życie, wprowadź do niego imperatywy, niezaleznie czy starcisz coś przez
ich istnienie.
Flyer
--
gg: 9708346
http://flyer.uczucia.com.pl/
|