Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Jak to leczyc

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jak to leczyc

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 17


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2006-12-01 07:25:05

Temat: Jak to leczyc
Od: "anonim" <z...@N...pl> szukaj wiadomości tego autora

Powiedzcie mi.
Jak to leczyc...

Czesty brak motywacji mimo ze pracuje, mimo ze studiuje. Totalny brak checi
na nauke i szokujący brak checi na to aby robic cos kolo siebie
pozytecznego. Kiedy sie za cos zabieram np. za nauke to po godzinie czasu
trace koncetracje i ciezko mi do niej wrocic i lapie mnie taka sennosc ze
nie potrafie juz na niczym sie skupic i mysle tylko o tym zdby sie
zdrzemnac. I tak prawie co dziennie. mam 22 lata i moje zycie jest do bani.
Nie bede tutaj pisal szczegółow, ale tak mi sie wydaje w przejawach
normalnosci ze cos naprawde jest ze mną nie tak. Czesto idę droga ciągle tą
samą do pracy, klne, placze mam zal. Nie wiem po co to wszystko. Mam mysli
samobojcze i na pewno gdybym byl bardziej odwazny zrobilbym to. Moze trzyma
mnie ktos bliski moja kobieta, ktorą kocham dla ktorej jestem bardzo dobry a
czasem bardzo przykry bo portafie zrobic jej silna scene zazdrosci. Potrafie
wmawiac jej ze mnie zdradza ze ma takie mysli o zdradzie, ze spotyka sie z
kims potajemnie... a potem mi przechodzi... i tak co jakis czas to samo.

Czasem jest tak ze mam do wszystkich zal, do calej mojej rodziny ze musze
sam o wszystko walczyc ze mi nie pomogą ze jeszcze ode mnie wymagaja zebym
sie dokladal kiedy mi praktycznie ledwo co starcza na studia i inne
rzeczy...

Czy to schizofrenia ? Czy mam szanse na wyleczenie ?
Tutaj mi nie pomoze zadna rozmowa ani niczyje rady.
Gadac jest najlatwiej, ustanawiac priorytety, planowac i tak postepowac. TAk
jest najlatwiej, ale zeby to wykonac będac w takich beznadziejnym stanie
psychicznym to juz inna bajka.

Dlatego pytanie rzeczowe chce zadac.

Psychiatra ? Jakie mnie etapy leczenia czekają ?
MAm nadzieje ze nie zamkną mnie w Oddziale Zamknietym ;)

sorry za to wyznanie, ale juz sam nie wiem gdzie szukac pomocy,
Pozdrawiam,
Anonim

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2006-12-01 13:11:23

Temat: Re: Jak to leczyc
Od: "dancia" <d...@n...hr> szukaj wiadomości tego autora


Dobry psychiatra czy psycholog, to wydatek rzędu powyżej 150 zł!
Przy czym cena nie jest żadnym wyznacznikiem umiejetności.
Najwazniejsze, zeby był sprawdzony.

Ps. A to, ze nie masz motywacji do sudiowania czy tez do chodzenia do
pracy, nie jest wg mnie powodem do tego, by od razu szukac pomocy u
psychologa! Ot taka moja uwaga;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2006-12-01 18:18:10

Temat: Re: Jak to leczyc
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

anonim; <ekoldp$2po$1@atlantis.news.tpi.pl> :

> Powiedzcie mi.
> Jak to leczyc...
>
> Czesty brak motywacji mimo ze pracuje, mimo ze studiuje.

Nie mimo, a dlatego. I dlatego, że jeszcze musisz wydzielić czas na
kobietę. pewnie Twój dzień to ciagły zapierdziel, terminy, niewyspanie?
To nawet początkowo wygląda fajnie - "dzieje się" - ale po jakimś czasie
organizm wysiada i na jego regeneracje potrzebne jest trochę czasu
[skoro jego przesilenie tez zajęło "trochę" czasu ...].

Z ciekawości - dużo jesz/pijesz słodyczyczy ew. uprawiasz seksu [nie
musisz odpowiadać, ew. nie musisz odpowiadać na poszczególne pytania, a
tylko ogólnie].

> Totalny brak checi
> na nauke i szokujący brak checi na to aby robic cos kolo siebie
> pozytecznego. Kiedy sie za cos zabieram np. za nauke to po godzinie czasu
> trace koncetracje i ciezko mi do niej wrocic i lapie mnie taka sennosc ze
> nie potrafie juz na niczym sie skupic i mysle tylko o tym zdby sie
> zdrzemnac. I tak prawie co dziennie. mam 22 lata i moje zycie jest do bani.
> Nie bede tutaj pisal szczegółow, ale tak mi sie wydaje w przejawach
> normalnosci ze cos naprawde jest ze mną nie tak. Czesto idę droga ciągle tą
> samą do pracy, klne, placze mam zal. Nie wiem po co to wszystko. Mam mysli
> samobojcze i na pewno gdybym byl bardziej odwazny zrobilbym to. Moze trzyma
> mnie ktos bliski moja kobieta, ktorą kocham dla ktorej jestem bardzo dobry a
> czasem bardzo przykry bo portafie zrobic jej silna scene zazdrosci. Potrafie
> wmawiac jej ze mnie zdradza ze ma takie mysli o zdradzie, ze spotyka sie z
> kims potajemnie... a potem mi przechodzi... i tak co jakis czas to samo.

Ja to nazywam stanem psychotycznym, psychiatrzy zapewne trochę inaczej -
wolno mi. Ogólnie, wychodząc od koncepcji przesilenie/zmęczenia
organizmu - tak reaguje osoba zestresowana o niskiej wytrzymałości
psychicznej - treśc werbalizacji [tu zazdrość] jest drugorzędna. Zacznij
od tego, że jesteś *zdenerwowany* w obecności/w trakcie rozmowy itd.
kobiety - nie staraj się dopisać do zdenerwowania powodów, przeczekaj
chwilę i zastanów się co spowodowało Twoje zdenerwowanie.

> Czasem jest tak ze mam do wszystkich zal, do calej mojej rodziny ze musze
> sam o wszystko walczyc ze mi nie pomogą ze jeszcze ode mnie wymagaja zebym
> sie dokladal kiedy mi praktycznie ledwo co starcza na studia i inne
> rzeczy...

Spauzuj.

> Czy to schizofrenia ? Czy mam szanse na wyleczenie ?

Schizofrenia to raczej stan wynikowy długotrwałego stresu - to nie jest
schizofrenia - ale pamietaj, że nie jestem psychiatrą. Poukładaj swoje
życie, wprowadź do niego imperatywy, niezaleznie czy starcisz coś przez
ich istnienie.

Flyer
--
gg: 9708346
http://flyer.uczucia.com.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2006-12-01 18:26:14

Temat: Re: Jak to leczyc
Od: es_ <es_uomikim@ALA_MA_KOTAop.pl> szukaj wiadomości tego autora

dancia wrote:
> Dobry psychiatra czy psycholog, to wydatek rzędu powyżej 150 zł!

To ma go przekonać do wizyty? Trzeba było napisać wprost: zabij się, bo
inaczej zbankrutujesz na psychiatrach...bosh : \

Z pomocy psychologów i psychiatrów można w wielu miejscach korzystać za
darmo i za darmo wcale nie znaczy gorzej.

--
"Przyjacielu, lepiej nas dobrze wypieprz zamiast prawić nam kazania.
Nawrócić nas nie zdołasz..." Marquis Donatien Alphonse François de Sade

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2006-12-02 00:14:46

Temat: Re: Jak to leczyc
Od: "Maja" <j...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


anonim napisał(a):
> Powiedzcie mi.
> Jak to leczyc...
>[...]

Czy Twój adres mailowy jest rzeczywisty?

Pozdrawiam,
Maja

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2006-12-04 22:43:31

Temat: Re: Jak to leczyc
Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

anonim wrote:
> Powiedzcie mi.
> Jak to leczyc...
>
> Czesty brak motywacji mimo ze pracuje, mimo ze studiuje. Totalny
> brak
> checi na nauke i szokujący brak checi na to aby robic cos kolo
> siebie
> pozytecznego. Kiedy sie za cos zabieram np. za nauke to po godzinie
> czasu trace koncetracje i ciezko mi do niej wrocic i lapie mnie taka
> sennosc ze nie potrafie juz na niczym sie skupic i mysle tylko o tym
> zdby sie zdrzemnac. I tak prawie co dziennie. mam 22 lata i moje
> zycie jest do bani. Nie bede tutaj pisal szczegółow, ale tak mi sie
> wydaje w przejawach normalnosci ze cos naprawde jest ze mną nie tak.
> Czesto idę droga ciągle tą samą do pracy, klne, placze mam zal. Nie
> wiem po co to wszystko. Mam mysli samobojcze i na pewno gdybym byl
> bardziej odwazny zrobilbym to. Moze trzyma mnie ktos bliski moja
> kobieta, ktorą kocham dla ktorej jestem bardzo dobry a czasem bardzo
> przykry bo portafie zrobic jej silna scene zazdrosci. Potrafie
> wmawiac jej ze mnie zdradza ze ma takie mysli o zdradzie, ze spotyka
> sie z kims potajemnie... a potem mi przechodzi... i tak co jakis
> czas
> to samo.
> Czasem jest tak ze mam do wszystkich zal, do calej mojej rodziny ze
> musze sam o wszystko walczyc ze mi nie pomogą ze jeszcze ode mnie
> wymagaja zebym sie dokladal kiedy mi praktycznie ledwo co starcza na
> studia i inne rzeczy...
> Czy to schizofrenia ? Czy mam szanse na wyleczenie ?
> Tutaj mi nie pomoze zadna rozmowa ani niczyje rady.
> Gadac jest najlatwiej, ustanawiac priorytety, planowac i tak
> postepowac. TAk jest najlatwiej, ale zeby to wykonac będac w takich
> beznadziejnym stanie psychicznym to juz inna bajka.
> Dlatego pytanie rzeczowe chce zadac.
> Psychiatra ? Jakie mnie etapy leczenia czekają ?
> MAm nadzieje ze nie zamkną mnie w Oddziale Zamknietym ;)
> sorry za to wyznanie, ale juz sam nie wiem gdzie szukac pomocy,

Zacznij w coś wierzyć. Na przykład w Boga. Spróbuj w najbliższą
niedzielę pójść do jakiegoś kościoła. Przyjrzyj się ludziom tam
zgromadzonym.

pozdrawiam
michał


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2006-12-04 22:49:10

Temat: Re: Jak to leczyc
Od: "<Piotr>" <z...@s...o.mailaNaGrupach.pl> szukaj wiadomości tego autora


>> Czy to schizofrenia ? Czy mam szanse na wyleczenie ?


> Zacznij w coś wierzyć. Na przykład w Boga. Spróbuj w najbliższą
> niedzielę pójść do jakiegoś kościoła. Przyjrzyj się ludziom tam
> zgromadzonym.


Moim zdaniem jestes jestes spoko kolo, nawet nie wiem czemu.... ale
probujesz cos przekonac Kola zeby zaczal wierzyc w Boga i to mu pomorze. I
masz racje.
Mnie bardzo pomog.



dziekowka za namiar do nieba...
Pozdrawiam,
piotr prawie jak pitomax, ale zywiec z pita pierdolita.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2006-12-05 11:34:45

Temat: Re: Jak to leczyc
Od: "Maja" <j...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


michal napisał(a):
> anonim wrote:
> > Powiedzcie mi.
> > Jak to leczyc...
> > [...]

> Zacznij w coś wierzyć. Na przykład w Boga. Spróbuj w najbliższą
> niedzielę pójść do jakiegoś kościoła. Przyjrzyj się ludziom tam
> zgromadzonym.

Miło mnie zaskoczyłeś, Michale :))

Pozdrawiam ciepło,
Maja

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2006-12-05 23:17:03

Temat: Re: Jak to leczyc
Od: "Morderca uczuć" <l...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

michal napisał(a):

> Zacznij w coś wierzyć. Na przykład w Boga.

Albo w UFO.

MU

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2006-12-05 23:25:59

Temat: Re: Jak to leczyc
Od: "Morderca uczuć" <l...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

anonim napisał(a):

[ciap]

> Czy to schizofrenia ? Czy mam szanse na wyleczenie ?

Nie. Schizofrenicy nie wiedzą, że są chorzy. Ale jeśli nie
popracujesz nad sobą, może Cię to spotkać. IMO, masz depresję i
nerwicę. Wiosną trochę Ci się poprawi.

> Tutaj mi nie pomoze zadna rozmowa ani niczyje rady.
> Gadac jest najlatwiej, ustanawiac priorytety, planowac i tak postepowac. TAk
> jest najlatwiej, ale zeby to wykonac będac w takich beznadziejnym stanie
> psychicznym to juz inna bajka.

Skoro sam wiesz najlepiej...

> Dlatego pytanie rzeczowe chce zadac.
>
> Psychiatra ? Jakie mnie etapy leczenia czekają ?

Najbliższa poradnia zdrowia psychicznego. Ale jeśli będziesz miał
do lekarza identyczne podejście jak do grupowiczów, nie łatwo
będzie Ci pomóc. Wymagający jesteś od życia, szkoda, że to nie
idzie w parze z odpornością.

Powodzenia,
MU

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Prośba o pomoc
Leczenie sztuką
Jak mieć spokój z kolesiami z a.p.d.
Śmieszne
Odrzucenie przejścia "na ty"

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »