Marta wrote:
>>oczywiscie nie poruszylem sedna zagadnienia, na czym
>>polega daltonizm, ale nie o to chodzilo w pytaniu :
>
>
> No właśnie, nie o to chodziło :-)
> Może spróbuję jaśniej: rysuję sobie kredką żółtą i niebieską dużo kropeczek
> blisko siebie (osoba nierozróżniająca zielonego i czerwonego widzi przecież
> żółty i niebieski).

tez niebardzo. jak sobie rysujesz, to realizujesz widmo absorpcyjne.
a chodzi o widmo emisyjne. na absorpcyjnym ciezko jest wyjasnic to
zjawisko.

> Z bliska widzę je jako właśnie żółte i niebieskie kropki.
> Ale z daleka zlewają mi się w zieloną plamę.

jak tak chcesz robic doswiadczenie, to moze z modyfikacja.
po lewej stronie rysujesz kropki zolte i niebieskie, a po prawej
czerwone. daltonista z daleka nie rozrozni kolorow, ale z bliska
rozrozni.
tu sie po prostu pojawia dodatkowy problem rozdzielczosci
widzenia barwnego ktora jest kilka razy mniejsza niz widzenia
monochromatycznego. wynika to z ilosci precikow ktorych jest duzo,
i czopkow ktorych jest malo. w dodatku to wszystko jeszcze mozg
przetwarza.

jesli chodzi o to ze zielone i czerwone jest szare, to tez
niezupelnie tak. bo przy braku reakcji czopkow "czerwonych",
daltonista widzi obraz jako blekitny. ale mozg i tak
to kompensuje na zasadzie balansu bieli, stad kolor
jest sprowadzony do szarego. mozna to wyprobowac
na wlasnej skorze, patrzac przez dluzszy czas
przez szkielko ktore przepuszcza wszystko
oprocz czerwieni. mozg "szuka" elementow bialych i szarych,
i robi cos w rodzaju "korekcji". a w koncu taki daltonista
"patrzy" przez takie szkielko przez cale zycie :)


>>btw. jesli potrafisz, albo masz znajomego ktory zna sie na przetwarzaniu
>>grafiki, to mozesz sam "zobaczyc" jak widzi daltonista.
>
>
> Potrafię, ale po co? Przecież sama podałam w poprzednim poście link do strony o
> daltonizmie, gdzie gotowe symulacje można sobie obejrzeć :-P

jakos przegapilem :) ale dla mnie to nieistotne.

znik.