Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!ash
.uhc.com.pl!darekp
From: Darek Pakosz <d...@a...uhc.com.pl>
Newsgroups: pl.rec.ogrody
Subject: Re: Jak wygonić osy...?
Date: Mon, 30 Apr 2007 09:52:04 +0200
Organization: Onet.pl
Lines: 44
Message-ID: <P...@a...uhc.com.pl>
References: <f0venc$eli$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: 83.238.139.51
Mime-Version: 1.0
Content-Type: MULTIPART/MIXED; BOUNDARY="-296537205-1231001385-1177919524=:9207"
X-Trace: news.onet.pl 1177919524 23707 83.238.139.51 (30 Apr 2007 07:52:04 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...onet.pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 30 Apr 2007 07:52:04 +0000 (UTC)
X-Sender: W6ncou1rZ0667acoEIzAww==
In-Reply-To: <f0venc$eli$1@nemesis.news.tpi.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.ogrody:208278
Ukryj nagłówki
On Sat, 28 Apr 2007, Pawel wrote:
>
> Witam!
>
> Od niedawna pod balkonem w ziemi zadomowiły mi się osy.... wszystko by było
> OK gdyby nie fakt że zaraz obok mam wjazd do garazu i codziennie muszę
> uważać coby nie zdenerwować ktorejś...
> Jak można się pozbyć os? Myślałem żeby czyms je przydymić i może same
> zrezygnują i znajda sobie nowe miejsce..
> Bardzo proszę o pomoc!
>
> Dziekuję
> Pozdrawiam
> Paweł
W sobote przylecialy do nas pszczoly - cala rodzina.
Wlazly do komina w oba przewody wentylacyjne. Zamknalem kratke w kuchni,
to sprytnie przeniosly sie do kanalu prowadzacego do lazienki. Musialy
wyleciec z przewodu kuchennego i przeleciec nad kominem i wejsc do
drugiego przewodu. Dlaczego byly tak zdeterminowane? Zamknalem kratke w
lazience i liczylem ze sie wyniosa. Niestety rozgoscily sie na dobrze. Nie
chcialem ich zabiajac bo nie byly agresywne. W koncu w lazience rozpylilem
dezodorant w sporych ilosciach. Pobrzeczaly jeszcze 2 godziny i odlecialy.
Nie bylem specyjalnie przejety bo srednio co dwa lata mamy takich gosci.
Jesli chodzi o osy to jesli nie jestes uczulony i nie masz male dzieci i
lubisz przyrode to zostaw je w spokoju. Jesli zadne z powyzszych to kup w
hipermarkecie plyn przeciw osom i wlej do tej dziury. Wszystkie
niewinnie zgina w ogromnych cierpieniach.
Pozdrawiam,
D.P.
|