Data: 2006-10-22 00:19:44
Temat: Re: Jak zostajemy wyklęci i poniżeni przez innych nawet w Internecie
Od: "Miłosz Klemens" <m...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Po jakimś czasie do wszystkiego można przywyknąć
pozdrawiam - M.K.
Użytkownik "Marcin Ciesielski" <m...@o...nospam.pl> napisał w
wiadomości news:4153706.U2LhKLHnbf@Marcin_Ciesielski...
> http://www.nfa.pl/articles.php?id=145
> <<<Mobbingowi poddawane są zwykle osoby, które czymś się wyróżniają wśród
> swojego otoczenia, czy to zbytnią inteligencją, czy wiedzą, czy
> aktywnością, czy uczciwością itd itp. Trudno takie osoby znieść w swoim
> otoczeniu, więc najlepiej jak się je wykluczy ze środowiska o cechach
> przeciętnie bardziej 'ludzkich'. Niestety i w internecie mimo pozornej
> anonimowości, mimo braku kontaktu bezpośredniego osoby wyróżniające się
> spośród internautów jakąś cechą muszą się liczyć z nieprzyjaznymi wpisami,
> napaściami, które mogą być odbierane szczególnie przez osoby wrażliwe jako
> szykany psychiczne. Trudno tu mówić o mobbingu w klasycznym znaczeniu, ale
> podobieństwa są oczywiste.
> Na szykany w internecie są zwykle narażone osoby, które mimo niemal
> powszechnego używania pseudonimów podpisują się swoimi identyfikatorami
> rzeczywistymi. Takie wyróżnianie się trudne jest do zaakceptowania przez
> osoby 'przeciętne'. Podpis nazwiskiem prowokuje do odnalezienia w
> internecie informacji o takiej osobie, szczególnie jeśli jest to osoba
> znana, aktywna. Następnie pod byle pretekstem można rozpocząć atak
> personalny, w celu jej zdyskredytowania. *Odpieranie takich szykan jest na
> ogół bezskuteczne. Oczywiście można zaprotestować przeciwko mobbingowi,
> wykazać merytorycznie brednie internetowego, anonimowego mobbera, ale nie
> ma co oczekiwać, że innych anonimowych internautów to zainteresuje.* W
> końcu chodzi o wykluczenie 'czarnej owcy', a ktoś kto by stanął po jej
> stronie może podzielić ten sam los. Tak to działa, tak samo jako w świecie
> niewirtualnym.>>>
|