W Usenecie Robakks <R...@g...pl> tak oto plecie:
>
> Edward Robak* z Nowej Huty pyta:
> Do czego służy "czytelna dyskusja"? :)
>
> Stalker odpowiada:
> Celem czytelnej dyskusji jest to samo co zwykłej dyskusji,
> czytelność pozwala tylko ten cel szybciej osiągnąć
>
> Edward Robak* z Nowej Huty komentuje:
> W zwykłej dyskusji publicznej wiadomo kto z kim dyskutuje
> i wiadomo które słowa są czyjego autorstwa. W "czytelnej dyskusji",
> którą proponujesz jako wzorzec SCI - wycina się podpisy po to,
> by czytelnicy nie wiedzieli kto z kim dyskutuje. Jaki cel osiąga się
> szybciej poprzez taką manipulację pozbawiającą teksty autoryzacji?
>
> Stalker odpowiada nie rozpieprzając tekstu dyskutanta:
> ...problem podpisu jest problemem marginalnym...
>
> Edward Robak* z Nowej Huty poucza:
> Nie pytałem o Twoją nieuzasadnioną ocenę. Przeczytaj jeszcze raz:
> Jaki cel osiąga się szybciej poprzez świadome wycinanie
> podpisów autoryzujących cytaty?
>
> Qra włącza się do dyskusji:
> Się szybciej czyta!!!!!
> i się nie kłóć, bo TAK!
>
> Stalker, celem wymiany nieuzasadnionych ocen i opinii
> CELE są tak naprawdę dwa (po każdej stronie rozmowy jeden)
> i w związku z tym mogą nie być zbieżne.
> Świadome wycinanie podpisów pod postami w tym kontekście
> ułatwia po prostu przebrnięcie przez tekst,
>
> Edward Robak* z Nowej Huty uściśla:
> Do dyskusji włączyła się sympatyczna Qra. To grupa publiczna
> i każdy może włączyć się gdy uzna, że warto. Co uzyskamy
> pozbawiając czytelników prawa by wiedzieć kto jest autorem
> których wypowiadzi i z kim ma się wspólne zdanie?

Czytelnik pozna, że to Qra, że Stalker czy Robakks.

Qra, ale jak Ci się chce, to możesz pomoderować wszystkie wątki, jakie tu
teraz pęcznieją....