Ender pisze:

> No jak, piękno? Toć to czysta estetyka.
> A klasyczne, uniwersalne ideały, idealne proporcje, to wszystko to pies?

Jestem wyznawczynią zasady, że piękno leży w oczach patrzącego. Jest
subiektywnym odczuciem, choć - owszem - często zbiorowym.

> Dokonałaś wyboru, że coś wiesz?

Dokonałam wyboru pewnych zasad, więc wiem.

> Napisałem, że do zawodu patologa można podejść świadomie i wyłączyć
> zbędne emocje traktując ludzkie ciało przedmiotowo, bo czym się różnią
> flaczki w masarni od trzewi ludzkich poza pochodzeniem?

Nie o to mi chodziło. A konkretnie o tę Twoją wypowiedź:

>>Gdybyś przeżyła choć jeden dzień bez żadnych większych emocji,
jedynie chłodnie obserwując swoje otoczenie, to wiesz, co byś czuła pod
koniec tego dnia? Prawdziwą i szczerą satysfakcję.<<

Czyż to nie jest kliniczny wręcz przykład negacji czyjejś emocjonalności?

> Że też ci to przeszło przez gardło.

No nie przez gardło, nie przesadzajmy. ;)

> Lubić mnie nie masz za co, więc najwidoczniej lubujesz się w sarkazmie ;-)

Czy to znaczy, że Ty jesteś jednak sarkastyczny, czy JA?
Dlaczego niby miałabym Cię nie lubić? O ile nie będziesz bluzgał ani
mnie słownie w inny sposób lekceważył, to Cię będę lubić.

Ewa