> No i popróbowałam różnych i...jednak fiolety zdecydowanie :-)))
> A dopiero co pisałałam ileż można, a jednak można. Tym razem
> napaliłam się na avonowe cienie, w odcieniach fioletu, przedwczoraj
> je "przymierzałam" że tak powiem i no no, nie jest źle :-) Chociaż
> korci mnie jeszcze, żeby kupić jakiś złotawy cień, ale już mnie nie
> raz tak korciło i teraz leżą w kosmetyczce, bo nie trafione. Widziałam
> ostatnio w jakiejś gazecie, być może to "Uroda" była ale pewna nie
> jestem Kożuchowską pomalowaną takim złoto-brązowym ładnym cieniem,
> właśnie o coś takiego mi chodzi :-)
>
> Hexe
>

Jesli nie chcesz przepłacać to proponuje ci spróbowac cienie z Oriflame z
serii Visions - jest tam jeden taki złotawo-brązowy (Mocca Spice chyba sie
nazywa), raczej dziewczyny sa z niego zadowolone, a niewiele kosztuje (w
promocji czasem koło 10 zł). Sama go uzywam i uważam, ze jest niezły.
A co do Avonowskich to musze sprobować tego fioletowego cienia. Tylko nie moge
spotkać jakiegos fajnego fioletowego tuszu...
Pozdrawiam
lea


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl