> To się nazywa kobieca zachłanność :-))), najpierw chciałaś żeby przeżył a
> kiedy pojawiła się taka szansa to myślisz sobie "żeby`był większy"
> no cóż my ogrodnicy potrafimy to zrozumieć!!!
Aleś mnie podsumowała ... hahaha
Nie myślałam żeby przeżył, schowałam bo rośnie w ładnej donicy i szkoda by
było żeby ją mróz rozsadził ;-)