Strona główna Grupy pl.rec.dom Jakie ogrzewanie?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jakie ogrzewanie?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-04-04 02:41:18

Temat: Jakie ogrzewanie?
Od: "Lama" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam,

i proszę bardziej doświadczonych w kwestii ogrzewania o radę. Parę lat temu
kupiliśmy mieszkanie - adaptację strychu, powierzchnia 86 m kw. Ogrzewane było
piecami akumulacyjnymi, co nam z różnych względów nie odpowiadało, między
innymi dlatego, że były to modele typu "zawalidroga" - wielkie, nieporęczne i
rozgrzewające się niemal do czerwoności. Byliśmy jednak zbyt wykończeni prawie
rocznym poszukiwaniem odpowiedniego mieszkania, przeprowadzką itp, żeby zdobyć
się (również finansowo) na wielką rewolucję, więc powiesiliśmy grzejniki
konwektorowe. Wygodne to, nieduże, grzeje ładnie, można regulować, wyłączać
selektywnie, żadnych rur... tylko te rachunki za energię. :-(. Odsapnąwszy i
odkuwszy się nieco dojrzewamy więc jednak powoli do "rewolucji".

I tu pytanie: jaki rodzaj ogrzewania jest najbardziej ekonomiczny? Gazowe? A
może słoneczne? (Jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami własnego kawałka płaskiego
dachu). W naszym klimacie bateria słoneczna nie wystarczy podobno na ogrzanie
całego mieszkania przez cały rok, ale mogłaby pełnić funkcję wspomagającą. W
dwóch największych, położonych od północy pomieszczeniach moglibyśmy wrócić do
ogrzewania akumulacyjnego (mamy II taryfę) - może w międzyczasie pojawiły się
na rynku jakieś zgrabniejsze piece? Napiszcie, co o tym sądzicie i jakie sa
wasze doświadczenia w tej materii. Będę wdzięczna za wszelkie uwagi i rady.

Pozdrawiam
Lama



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-04-04 10:40:29

Temat: Re: Jakie ogrzewanie?
Od: ogryzek <k...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Lama napisalo:
> Witam,
>
> i proszę bardziej doświadczonych w kwestii ogrzewania o radę. Parę lat temu
> kupiliśmy mieszkanie - adaptację strychu, powierzchnia 86 m kw. Ogrzewane było
> piecami akumulacyjnymi, co nam z różnych względów nie odpowiadało, między
> innymi dlatego, że były to modele typu "zawalidroga" - wielkie, nieporęczne i
> rozgrzewające się niemal do czerwoności. Byliśmy jednak zbyt wykończeni prawie
> rocznym poszukiwaniem odpowiedniego mieszkania, przeprowadzką itp, żeby zdobyć
> się (również finansowo) na wielką rewolucję, więc powiesiliśmy grzejniki
> konwektorowe. Wygodne to, nieduże, grzeje ładnie, można regulować, wyłączać
> selektywnie, żadnych rur... tylko te rachunki za energię. :-(. Odsapnąwszy i
> odkuwszy się nieco dojrzewamy więc jednak powoli do "rewolucji".
>
> I tu pytanie: jaki rodzaj ogrzewania jest najbardziej ekonomiczny? Gazowe? A
> może słoneczne? (Jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami własnego kawałka płaskiego
> dachu). W naszym klimacie bateria słoneczna nie wystarczy podobno na ogrzanie
> całego mieszkania przez cały rok, ale mogłaby pełnić funkcję wspomagającą. W
> dwóch największych, położonych od północy pomieszczeniach moglibyśmy wrócić do
> ogrzewania akumulacyjnego (mamy II taryfę) - może w międzyczasie pojawiły się
> na rynku jakieś zgrabniejsze piece? Napiszcie, co o tym sądzicie i jakie sa
> wasze doświadczenia w tej materii. Będę wdzięczna za wszelkie uwagi i rady.
>
> Pozdrawiam
> Lama

Tylko ogrzewanie gazowe:
- stosunkowo tanie w eksploatacji - ca. 0,15 zl/kWh (tansze niz prad w II
taryfie)
- bezobslugowe
- nie trzeba nosic wegla i drewna
- nie zajmuje miejsca, bo mozna go powiesic w kuchni albo lazience
- przyzwoite koszta instalacji (ca. 10 tys. zl)

Oczywiscie, niezaleznie od wybranego ogrzewania trzeba zadbac o
odpowiednie ocieplenie. Przynajmniej 20 cm welny.

.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-04-06 23:28:26

Temat: Re: Jakie ogrzewanie?
Od: "Lama" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


>
> Tylko ogrzewanie gazowe:
> - stosunkowo tanie w eksploatacji - ca. 0,15 zl/kWh (tansze niz prad w II
> taryfie)

Jak to za kWh???? Nie bardzo rozumiem? Jak gaz, to gaz, chyba nie w
kilowatogodzinach się go mierzy?

> - bezobslugowe
> - nie trzeba nosic wegla i drewna
> - nie zajmuje miejsca, bo mozna go powiesic w kuchni albo lazience
> - przyzwoite koszta instalacji (ca. 10 tys. zl)
>
> Oczywiscie, niezaleznie od wybranego ogrzewania trzeba zadbac o
> odpowiednie ocieplenie. Przynajmniej 20 cm welny.
>
> .
Dzięki. Coś mi się majaczy, że słyszałam kiedyś o jakich kredytach na
instalację takiego ogrzewania. Orientujesz się może, czy to aktualne?

Pozdrawiam
Lama

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-04-07 06:05:13

Temat: Re: Jakie ogrzewanie?
Od: Piotr Jankisz <P...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Lama napisał(a):
>
> >
> > Tylko ogrzewanie gazowe:
> > - stosunkowo tanie w eksploatacji - ca. 0,15 zl/kWh (tansze niz prad w II
> > taryfie)
>
> Jak to za kWh???? Nie bardzo rozumiem? Jak gaz, to gaz, chyba nie w
> kilowatogodzinach się go mierzy?

A czemu nie ? Kilowatogodzina to kilowatogodzina, obojetnie czy energii
elektrycznej, spalonego gazu, czy drewna. Wartość opałowa jest podawana
w MJ/m^3, MJ/kg, lub MJ/l, a przeliczyć np. na kWh/m^3 nie trudno.

A co do zasadniczego tematu: gdzieś w sieci widziałem zestawienie
kosztów energii z różnych źródeł. Co prawda dane te zmieniają się, ale
tendencja była dosyć trwała - koszt kWh energii elekrycznej jest ok. 3 x
wyższy niż w przypadku gazu. Mam cichą nadzieję, że po 1.05.2004
tendencja będzie utrzymana :)

--
Piotr Jankisz
Małe co nieco o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-04-10 22:47:16

Temat: Re: Jakie ogrzewanie?
Od: "tomek tarasiuk" <l...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

Lama <a...@p...onet.pl> napisał(a):


> Będę wdzięczna za wszelkie uwagi i rady.
>
> Pozdrawiam
> Lama
>
>
Też mieszkamy na takim strychu. Powierzchnia jest tylko odrobine mniejsza.
Mieliśmy taki sam problem. Stały tam wstrętne piece na węgiel. Wywaliłem to
i wstawiliśmy takie płaskie ogrzewacze na prąd. Wszystko działało fajnie do
momentu jak dostaliśmy pierwsze rachunki na prąd. Liczyłem się z tym że
będzie drogo ale że aż tak nie przypuszczałem. Do tej pory mnie trzepie jak
sobie to przypomnę. Co smieszniejsze próby wyłączania ogrzewaczy w
określonych godzinach i zmniejszania temperatury w nocy przyniosły bardzo
mierny efekt. Jakiś czas później u znajomych zobaczyliśmy że grzeją
piecykiem na drewno. Tak nam sie spodobał ten sposób że nabyliśmy drogą
kupna coś takiego. Kochamy ten piecyk miłością wielką i czystą. Jak sa duże
mrozy to dokłada się do niego 2 razy dziennie. A jak jest tylko zimno na
dworze to odpowiednio żadziej. W tym sezonie spaliliśmy drewna za jakieś 600
zł. Ponieważ nie mamy w mieszkaniu drzwi ( z wyjatkiem łazienki ) to ciepło
samo się rozchodzi. W czasie duzych mrozów musimy dogrzewać w łazience
olejakiem. Nie wiem jak u ciebie z wysokością budynku bo niestety takie
drewno trzeba przynieśc z piwnicy. Ja mam o tyle dobrze że mieszkam na
drugim piętrze i wkorzystuję do tego niewolniczą pracę dzieci. Ten pomysł z
ogrzewaniem przy pomocy pieca na drewno tak się spodobał sąsiadom że juz
trzech sobie takie coś zainstalowało. Jeden z nich zamontował sobie wkład
kominkowy. Wszystkie uciążliwości z noszeniem drewna rekompensuje miłe
ciepło jakie taki piecyk daje. Jak zasypiam to pokój jest delikatnie
oświetlony palącym sie drewnem bo piecyk ma szybkę. Poprawiło sie również
powietrze w mieszkaniu. Przy ogrzewaniu elektrycznym powietrze było ciężkie.
Teraz zrobiła się samoistnie dobra wentylacja a i cena opału pozwoliła nie
dbać o szczegóły takie jak ucieczka ciepła przez nieszczelne okna i drzwi.
Niezadowolony jest tylko właściciel budynku bo musi drożej płacić za
czyszczenie kominów. Ale to już nie mój problem. Tomek
ps. Moje koty i pies również wolą ten piecyk od olejaka. Jak się w nim pali
to całe czworonożne towarzystwo kładzie się brzuchami do pieca i śpi. Taki
smieszny widok chyba rekompensuje konieczność noszenia drewna.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-04-14 18:02:59

Temat: Re: Jakie ogrzewanie?
Od: "wega" <w...@x...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Mieliśmy taki sam problem. ...u znajomych zobaczyliśmy że grzeją
> piecykiem na drewno.

>Mam pytania.
1) Co ta za piec. Czy typu "koza" - taki żeliwny (firmy Jotul czy innej?)
Jak podasz namiar na firmę, to nie odbiorę to jako spam.
2) Jaka jest jego moc?
3) Odprowadzenie spalin w bok, czy też dłuższy pionowy odcinek i potem w
bok? Podobnież gro ciepła jest przekazywane przez rurę odprowadzającą
spaliny.
4) Jak długo trzyma ciepło po wygaśnięciu?
Wega



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-04-14 20:05:23

Temat: Re: Jakie ogrzewanie?
Od: "tomek tarasiuk" <l...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

wega <w...@x...wp.pl> napisał(a):

>
> > Mieliśmy taki sam problem. ...u znajomych zobaczyliśmy że grzeją
> > piecykiem na drewno.
>
> >Mam pytania.
> 1) Co ta za piec. Czy typu "koza" - taki żeliwny (firmy Jotul czy innej?)
> Jak podasz namiar na firmę, to nie odbiorę to jako spam.
> 2) Jaka jest jego moc?
> 3) Odprowadzenie spalin w bok, czy też dłuższy pionowy odcinek i potem w
> bok? Podobnież gro ciepła jest przekazywane przez rurę odprowadzającą
> spaliny.
> 4) Jak długo trzyma ciepło po wygaśnięciu?
> Wega
>
Piec nazywa się NORDICA. Chyba włoski. Kupiłem go w Łodzi na Ogrodowej. Jaka
to firma nie pamiętam, kominki sprzedają. Pisza w instrukcji że ma max 7kW.
Ale ma chyba więcej. Odprowadzenie spalin do góry. Ten piecyk nie ma żadnej
akumulacji ciepła. Stygnie szybko, jakieś dwie godziny. Ale dokładnie nie
powiem bo nie sprawdzałem. Palenisko ma całe obudowane emaliowana obudową.
Od drzwiczek do rusztu jest jakieś 15 cm, nic z niego nie wypada jak się
dokłada drewno. Jedyna wada to że drewno musi być w kawałkach o długości
25cm. Zaletą jest chyba to że jak mu się zamknie powietrze po rozpaleniu to
pali się w nim jakieś 10 do 12 godzin. Mam ciepłe mieszkanie i jak napalę za
ostro to oczy wysychają. Przez cały sezon zgasło w nim chyba z 5 razy. Jak
wybierałem piecyk to przede wszystkim zwracałem uwagę na bezpieczeństwo. Ten
wydał mi się najbezpieczniejszy. A i jeszcze jedno. Na górze ma dwie
fajerki. Mozna sobie z taką fajerką po podwórku pojeździć :-)
tomek


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

ikea - przycinają???
Czy kupic takie mieszkanie ?
gawin-altea
czyszczenie butelki
czyszczenie zeluzji aluminiowych

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na użytek domowy
Re: Zerowatt zx 33 - instrukcja obslugi
jak dotrzeć do głowicy baterii
Kuchenka gazowa z regulacją temperatury
Mleko w ekspresie

zobacz wszyskie »