Basia Kulesz wrote:
>
>>Agrest - Niesłuchowski, Invicta, Kamieniar
> Dołóż stare Triumfy - Biały i Czerwony.

Jak z ich odpornością na choroby, zwłaszcza na mączniaka?

>>Porzeczka czerwona - Detvan (wczesna), Tatran (późna)
>
> i najwcześniejsza Jonkheer van Tets
>
>>I maliny - Polana i Poranna rosa.
>
> A jakąś letnią?

Pierwszy zbiór Polany to koniec czerwca. Więc jak najbrdziej latem.
Polecałam te odmiany bo owocują na pędach jednorocznych, więc ich uprawa
jest łatwa. Jesienią kosi się po prostu wszystkie pędy. Po za tym
Paranna Rosa jest żółta, więc stanowi ciekawostkę.
Z owocujacych na pędach dwuletnich można polecić: Canby, Navojkę,
Beskid. Owocują (w takiej kolejności) od lipca do połowy sierpnia.


>>Brozskwinia - Relianse, Iskra, Harnaś.
>
>
> Jeśli jest dużo miejsca, to jeszcze Siewkę Rakoniewicką:-)

Tej odmiany nieznam. Kiedy owocuje? Możesz troszke szczegółowiej ją opisać?

>>Wiśnie - wszystko oprócz łutówki ( jak się jej nie tnie owocowanie
>>przesuwa się na brzeg korony)
>
>
> Nie mówiąc już o małej odporności na wszelkie choroby i szkodniki. Książęca
> i Nefris są niezłe.
>
> Proponuję dołożyć jeszcze jeżynę bezkolcową, jagody kamczackie i - jeśli
> jest dużo miejsca - to poeksperymentować z dereniem, cytryńcem i gruszkami
> chińskimi.

Popieram. Choć jak dla mnie owoce jagody kamaczackiej nie są specjalnie
smaczne. Ale krzew nie potrzebuje kwaśnej gleby, a to duża zaleta, bo
mało kto ma taką w ogrodzie.
Z jeżyn polecam raczej Gazdę niż Orkan. Wprawdzie Orkan ma bardzo duże
owoce, ale zdecydowanie na przetwory, bo są kwaśne. Za to ilość owoców
imponująca. U mnie jeden krzak wystarzczy dla całęj rodziny.
Cytryńca nigdy nie próbowałam. Ponoć bardzo zdrowy. No i jako pnącze nie
zajmuje dużo miejsca.
Gruszki azjatyckie jadłam tylo z supermarketu. Pewnie były importowane.
Podobno wytrzymują takie same warunki jake europejskie odmiany grusz. Na
jesieni mam zamiar kupić ze 2 odmiany i spróbować.

Pozdrawiam
Bea